-
no moze ktos sie znajdzie i Ci pożyczy no a te duże steppery faktycznie są zajefajne jak jeszcze chodzilam na silownie to na takich duzych chodzikowalam a potem jeszcze rowerek i bylam wycieta ze hej..no ale silownia sie rozmyla..z roznych przyczyn mniej i bardziej zaleznych ode mnie
no a ze teraz lato to oprocz stepperka z pewnoscia rowerek,zreszta juz kilka razy na nim bylam,tylko zawsze przeszkadza mi jedno..w którą stronę bym nie jechała nad wisła to zawsze wiatr w oczy qchnia:/ ale to już takie uroki nad wisłą sa
-
siemaneczko ! :P
jejku! ja przez te wypady, to znów wstałam po 12 :P aż sama na siebie jestem zła :P
ale... na rowerku było spoko
mój steperek chyba trzeba będzie popryskać tym WD40 i może będzie lepiej ja mam też rowerek stacjonarny, ale też na niego nie wsiadam :P
hehe
czasami, na weekend, ale to...
nie wiem...
jakby stał gdzieś w moim pokoju, to było by git, ale stoi na górze, a tam nuda :/
oj uciekam... muszę szybko zrobić "szósteczkę" i zmykać do miasteczka do cioci zadzwoniła, nie wiem o co biega
papa pozdrawiam
-
CO SIĘ Z WAMI MOJE MIŁE DZIEJE ???
NO I JESTEM... ZNÓW PÓŹNO
chłopak u mnie był :P oglądaliśmy filmik
ja chcę, aby był już piątek... ciągle się zastanawiam, co będzie na tej wadze w ten piątek !
dziś sobie troszkę poluzowałam, to przez chłopaka :P za późno troszkę zjadłam
i do tego w dzień wyszło mi niecałe 1500 kcal
ale myślę, że to nie taki straszny grzech ...MOŻE...
dziś SIŁOWNIA, a jutro AEROBIK i myślę, że wezmę kosiareczkę raniutko i wykoszę troszkę trawnika koło domciu, to pozbędę się nadmiaru tych dzisiejszych kalorii
pozdrawiam serdecznie zaglądajcie częściej :P
a tak poza tym... to chciałam was poprosić.... NAPISZCIE CO PORABIACIE, PRACUJECIE, CZY SIĘ UCZYCIE, COŚ O WIEKU I OKREŚLCIE SWOJE OSIĄGNIĘCIA W DIETCE (kg) :P
z góry dzięki... papa
-
evelines: powinnas wczesniej chodzic spac w końcu w trakcie snu też się gubi co nieco..sen na odchudzanie pomaga...przynajmniej tak jest u mnie
co do tego co robie..hmm..najprościej by było napisać - studiuje w krakowie,dwa kierunki (też mi się zachciało :P ) do tego na wakacje jestem na etapie załatwiania praktyk,więc wakacji jako takich nie będzie, ale skoro już niebawem mam kończyć studia to muszę jakieś kontakty załapać
odchudzam się odkąd pamiętam..zaczęłam jeszcze w liceum,a teraz mam 24 także to trwa prawie 10lat, tyle że to odchudzanie to zawsze było jo-jo i tak dotarłam do 85 kilosów..przez całe liceum przytyłam 20 kilo,potem na studiach jeszcze prawie 10 no i teraz staram się walczyć z tym odłogiem,ale jest ciężko..chciałabym zejśc do 60 kilo,ale póki co postanowiłam dążyć do tych 65 bo jest to bardziej w moim zasięgu,i tyle chcę ważyć na urodziny (a są one na początku października) więc mam 3miesiące na 12 kilosów,powinno mi się udać
no to tyle o mnie
a co porabiacie Wy?
HAND(=Have A Nice Day )
-
hej hej hej
na początku tylko Wam zakomunikuję, że mimo iż wczoraj wszamałam 2ooo kcal dzisiaj na wadze znów 67,6
co robię... w tej chwili jestem w takim głupim punkcie, że w sumie to nic nie robię... cieszę się najdłuższymi wakacjami w moim życiu
w tym roku pisałam maturkę, ale na jej wyniki muszę czekac do końca czerwca
potem... chciałabym studiować i mam nadzieję, że mi się to uda
składać będę na psychologię, agroturystykę i ochronę środowiska... chociaż szczerze powiem, że tak jak do tej pory ochrona była moim celem, coraz bardziej się boję... podobno jest mnóstwo chemii, a ja z chemii jestem taka dupa, że szkoda gadać
i o odchudzaniu... w sumie dzieckiem do lat sześciu byłam nawet szczupłym potem zachorowało mi serduszko i musiałam wpieprzać jakiś enkorton czy cuś, po którym strasznie się roztyłam i tak już zostało... odchudzałam się praktycznie non stop, znam chyba wszystkie głupie diety na pamięć... pewnie już mówiłam albo i nie, w pierwszej klasie liceum, przez 4 miesiące schudłam 18 kilo, ale przez wakacje wróciło 14 a potem jakoś kolejne 4 na szczęście tych 76 kilo nie przekroczyłam
o moim jedzeniu kompulsywnym też już było...
teraz wiecie jak się odchudzam i jakie mam osiągnięcia a odchudzam się od początku kwietnia
no... rozpisałam się dzisiaj na rowerku jeździłam całe 35 minut, pomimo bólu brzucha i teraz czekam na śniadanko
no zmykam już,
miłego dnia
-
o rany - temat Ci evelines przesunięto...
nie rozumiem tylko czemu
ale to nie znaczy że nie będę tu zaglądać
-
pewnie dlatego, że piszemy ile jadłyśmy i ile ćwiczyłyśmy... suchar wielki, wszystkie tematy z "chcę schudnąć" przenoszą tu
ale ja też tu będę
-
CZEŚĆ MOJE SKARBY
a ja wam powiem... ja nie kumam o co chodzi, z tym przesunięty... :P co to znaczy? gorszy? e tam... :P kobitki moje jutro rano na wagę, a potem w drogę do Lublina, papiery na studia zawieźć
agassi ja też się wybieram na rolnictwo, na Akademię Rolniczą w Lublinie
ciekawe jak to na tej wadze... mam nadzieję, że suwak się przesunie conajmniej o 3kiloski ... ale to moja nadzieja
znów jestem późno...
a o sobie... ja też w tym roku zdawałam maturkę (nową) teraz to leniu****ę :P
no w końcu są WAKACJE !!!
JUTRO WAM TU OZNAJMIĘ, CO SIĘ ZDARZYŁO NA SUWAKU WAGOWYM !!!
POZDRAWIAM PAPA DO POPISANIA...
dziś był aerobik... dziś nie zrobiłam "szóstki" nie miałam czasu ale to nic... przecież to nie program komputerowy na aerobiku zrobiliśmy dziś okropnie dużo brzuszków
-
No to trzymam kciuki, żeby tłuszcz uciekał gdzie pieprz rośnie
-
pisz, pisz, jak waga
ja dzisiaj tylko szybciutko i zaraz uciekam, bo do Poznania jadę pozałatwiać parę rzeczy
rowerek był- 35 minut
śniadania jeszcze nie było i nie wiem co będzie
wiesz, zauważyłam, że teraz większość dziewczyn na forum jest właśnie po maturze może dlatego, że mamy najwięcej czasu i dlatego jesteśmy tak widoczne
heh, oki, już idę, bo nie zdążę
miłego dnia,
będę po południu, papappa
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki