-
no i zafarbowałam się. wyszło całkiem tak jak na obrazku właśnie próbuję przywyknąć do tej nowej wersji siebie. moja mama chyba by wpadła w histerię, bo ona odkąd pamiętam zawsze próbuje ze mnie zrobić blondynkę. ale czego oczy nie widzą...
dietowo nadal bez zmian, ale kolacyjka się już robi
-
A z jakiego koloru farbowałaś? Ja jestem zwolenniczką ciemnych kolorów, sama farbuję się na czarno i dobrze mi z tym! Gratuluję przyszłościowego spotkania. Praca teraz to jedno, a na rok akademicki i to taka, którą pogodzisz z zajęciami, zupełnie co innego. Super! No i mam nadzieję, że kolacja zjedzona i bilans wyszedł w porządku? Dobrej nocy.
-
Agnes to fajnie że jesteś zadowolona
Ja z natury jestem ciemną szatynką,ale marzy mi się blondzik,jakiś czas temu byłam blondynką ale kłopot z odrostami...i mam za ciemną oprawę oczu.
Teraz chyba poprostu zrobię blond pasemka.
Dobranockowo
-
wkra, farbowałam z ciemnego blondu (to mój naturalny kolor). na czarno też bym się chętnie maznęła, ale mi z tym nijak do twarzy bo strasznie blada jestem
dziś po kolacji (która była dziś jedynym "prawdziwym" posiłkiem), wyszło mi że mam dopiero 600 kcal i postanowiłam zaszaleć
moje szaleństwo, hehe :
serek waniliowy 150g
pół TWIXA, czyli jeden taki "paluszek"
likier kokosowy 20ml
a co raz na 3 tygodnie można tym bardziej, że po podliczeniu całego dnia wyszło mi -UWAGA, UWAGA- 1018 kcal
wniosek- można trzymać dietę a jednocześnie od czasu do czasu umilić sobie życie czymś pyszniutkim
dobranoc wszystkim!!
-
Agnes ! Ja też źle wyglądam w ciemnym kolorze (sprawdzałam) - jestem ciemną blondynką z bardzo jasną karnacją bladość to moja cecha charakterystyczna - jak się śmieją moje znajome z pracy.
Oczywiście, że czasem można pozwolić sobie na coś "miłego" szczególnie, że mieści się to w normie kalorycznej.
Ja na dziś ugotowałam sobie zupkę na obiad (z mięskiem ze skrzydła indyka). Troszkę wzięłam do pracy bo późno dziś skończę. Więc już sie cieszę, że będzie pychotka jedzonko - warzywna zupka...
Miłego dnia wszystkim
-
Ja jestem naturalnie średni brąz, ciemne oczy, jasna karnacja z tendencją do czerwienienia. A większość ludzi myśli, że ten czarny, to mój naturalny kolor. Więc tylko się cieszyć. Gratuluję szaleństwa w granicach limitu dziennego, to zawsze bardzo przyjemne.
Miłego dnia!
-
Ja mam taki problem że weszło mi w nawyk wieczorne obżeranie się przed TV,tzn walczę z tym,teraz zamiast chipsów itp. szykuję sobie kalarepę,jabłuszko,albo jakiś jogurcik i siadam przed TV Na dziś wyjatkowo zaopatrzyłam się w deserek czekoladowy Bakomy,a co tam Wybieram się na basen więc jestem usprawiedliwiona.
A Ty jak zwykle kalorycznie wzorowo
miłego dnia
-
basterka, mi co do bladości to samo powtarza moja mama, aż czasem mam tego dośc bo mówi to z taką pretensją jakby chciała mnie wysłać przymusowo do solarium
wkra, jak masz ciemne oczka to czarne włosy na pewno wyglądają naturalnie szczęściaro! ja zawsze chciałam mieć taką "ciemną" urodę
Dorotko, z podjadaniem przed TV to mam nad Tobą pewną przewagę, bo odkąd studiuję to nie mam telewizora no..ale za to lubię sobie coś pochrupać czytając książkę, więc na jedno wychodzi przeważnie jest to właśnie jabłko albo miseczka truskawek
dietowo ten dzień jest podobny do wczorajszego, bo od rana jadłam tylko chrupkie, teraz dopiero zajadam kolację- leczo z filetem z kurczaka :P zapewne znów mi wyjdzie niedobór kaloryczny, więc miałabym wymówkę dla kolejnego batonika, ale na dłuższą metę to nie bardzo mi się widzi takie dojadanie słodyczami...
-
i co tu robić?? jest godzina 19:00, ja jestem najedzona po uszy, a kalorii dopiero 630 nie wiem co lepsze- jeść na siłę (a poza tym CO jeść??), czy zostawić sobie na dzisiaj taki niedobór? ale wtedy mój metabolizm może się na mnie ciężko obrazić pomocy
-
no cóż, poradziłam sobie w ten sposób, że dojadłam resztkę z obiadu i wypiłam sok jagodowy. więc mój dzisiejszy jadłospis to:
śniadanie:
-kawka z mlekiem
-3 kromki chrupkiego z serkiem light i szynką
II śniadanie:
-4 kromki chrupkiego z serkiem light i pomidorem
obiadokolacja:
-pół torebki brązowego ryżu
-leczo (na oko chyba ze 150g)
-filet z kurczaka 80g
przekąska po kolacji:
-leczo 100g
-sok jagodowy 300ml
wszystko pięknie, tyle że mam 882 kcal, a więc nadal niedobór, wrrrr jak to możliwe? przecież ja już pękam!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki