-
Hej Dziweczyny!
Byłam w mieście wojewódzkim i kupiłam sobie kurtkę
która mi się podoba baaardzo i jest w rozmiarze 38
ochodziliśmy się jak wariaci, a że zgłodnieliśmy przy tym solidnie, to zaciągnełam mężula do baru wegetarjańsięgo, a więc dalszy część dzisiejszej diety:
kotlety sojowe+kasza gryczana+surówka
baton Crunchy+kawa
a teraz szykuję się na korki z mężowską siostrą
pozdrawiam i miłego wieczorku
-
Dziewczyny, przeleżałam dziś pół dnia! Mężczyzna zakazał mi jakichkolwiek prac i niemal mi się udało. Znaczy się, posprzątałam szafkę z przyprawami, wywaliłam stare, spisałam co trzeba robić i przygotowałam listę zakupów potrzebnych do ciast. I w outlooku trochę posprzątałam, wywaliłam niepotrzebne maile, pozapisywałam to, co potrzebne.
A potem Mężczyzna wrócił i zapytał kto gotuje obiad. Czyżby koniec uprzywilejowania ze względu na chorobę? Kurcze, zwolnienie mam do wtorku! No ale nic to. Mięso się właśnie marynuje, a reszta składników przygotowana. Będzie kurczak duszony w warzywach.
Dziś bowiem zjadłam płatki na śniadanie, pomarańczkę i jedną małą kanapkę z pasztetem. A resztę przebimbałam. TV i spanie, na zmianę. Ale czuję się dziś zdecydowanie lepiej niż wczoraj. Jutro jednak pojedziemy po stroje. Mężczyzna się buntował, ale realizm zwyciężył. Po prostu nie ma innego terminu. Za tydzień święta, za dwa sylwester, a za trzy ślub. Fizycznie nie ma kiedy. Tak więc jutro wieczorem będę miała sukienkę u siebie. Aż się boję
Milasku, zdjęcia będą chyba dopiero ze ślubu. Nie mamy w domu aparatu cyfrowego a ja chyba nie będę sukienki zakładała wcześniej, żeby nie zapeszać. Ale PO dostaniesz wszystko Bardzo serdecznie gratuluję kurtki. Zdjęcia będą? No i ... 38!!! Gratuluję i ze wstydem przyznaję, że zazdroszczę.
Odnośnie choroby i krzyku organizmu to chyba masz rację. Dziś spałam strasznie dużo. I zrobiłam sobie na twarz serię maseczek. Postaram się dopilnować by od dziś robić tak regularnie, conajmniej raz w tygodniu. Aż do ślubu
Pizza zapomniana. Dziś zjadłam niewiele. Za jakąś godzinę zrobimy kolację, zjemy i będzie koniec.
Zima zrobiła się i w Warszawie, nocą padał śnieg, samochód widzę z okna, cały zasypany. Aż do teraz mimo że w ciągu dnia już nie sypało.
Emilko, powodzenia z korkami i gratuluję jedzenia. Mam nadzieję, że obie wrócimy na prawidłową dietową drogę Dzięki za pamięć.
Yagnah, zrobię jak mówisz. Jak tylko dojedziemy to do wyrka, herbata do łapy i nie wychodzę aż do rana. No, może żeby się umyć Mam nadzieję, że porządki poszły wam dobrze, to w końcu dobry moment na sprzątanie, kupowanie i takie tam.
-
O kurcze!
znalazłam swoją zaginioną wiadomość, jednak to prawda, że w przyrodzie nic nie ginie, tylko właściciela zmienia
mam nadzieję Zosiu, że wybaczysz mi małe zaśmiecenie Twojego wąteczku
mówisz, że cały dzień przebimbałaś, ale jak tak czytam to dużo zrobiłaś
i najważniejsze, że dla siebie też; i dotrzymaj postanowienia przez te 3 tygodnie i niezależnie od wszystkiego rób każdego dnia coś dla siebie i żeby tak Ci to weszło w krew i zostało na zawsze
ja wystarczy,że balsamem się raz dziennie posmaruje i już samopoczucie lepsze;
na zdjęcia poczekam, ale pod warunkiem, że WSZYSTKIE dostanę, wszyściutkie, co do jednego
naprawdę nie sypał u Ciebie śnieg w dzień?
bo u mnie calutki czas i wieje przeokropnie
pozdrawiam
-
No cieszę się Zosieńko,że już lepiej Podpisuję się pod wnioskami dizewczyn,zebys codziennie zrobiła cos miłego dla siebie i tak ma pozostać
Udanej białej niedzieli
Pozdrawiam
***
Grażyna
-
Zrobiłam dziś na kolację kurczaka w rozmarynie z warzywami. I powiem wam że smakował mi, a Mężczyzna zapowiedział, żebym zapamiętała jak go zrobiłam i jak przyjadą jego rodzice to mam go zrobić. Ha, to jest pochwała! Zjadłam też dziś pyszne kanapeczki z pasztetem. Nie wiem jak dawno nie jadłam pasztetów w ogóle, a ten był bardzo dobry. Odkryłam patetn, na oszukanie siebie. Mężczyzna bowiek kupił przepyszne bułki, świeżutkie i w ogóle i ten pasztet właśnie. A buły są wielkie, jak półtorej kajzerki, wiec połowka to już dużo. Ukroiłam sobie więc dwie cieniutkie kromi w poprzek, tak że razem wazyły tyle co nic. A były ...mmm...
W sumie wyszło mi dziś 920 kcal + trochę soku owocowego super light bo 19 kcal w 100 g. Czyli suma sumarum koło 1000 było jak nic. I jestem z dnia zadowolona. O.
Emilko, tak właśnie myślałam, że ta notka zawędrowała tu bez twojej zgody ale absolutnie się nie przejmuj W ramach przebimbania, zrobiłam dziś jeszcze kilka rzeczy. Ale i tak wszystko działo się na zwolnionych obrotach i spokojnie. Jestem zadowolona. Postaram się pójść za twoją radą i robić codziennie coś dla siebie. Choć patrząc, że liczysz jedno balsamowanie jako robienie coś dla siebie, to ja robię coś 2 razy dziennie. Bo smaruję się rano i wieczorem praktycznie zawsze, nawet jak jestem chora. Tyle że niespecjalnie mnie to relakcuje czy coś, bo w mieszkaniu zimno to i balsamu chłodne i smarowanie to raczej zaciskanie zębów. Ale efekty są
Odnośnie zdjęć obiecuję reprezentacyjną ilość, znaczy się tak żeby wszystko co ważne było widać. Bo my, wszystko wskazuje na to, będziemy mieli tylko zdjęcia robione przez gości, żadnej sesji. A w związku z tym zdjęć pewnie będzie mnóstwo, z tego tylko kilka-naście czy dziesiąt ciekawych O pogodzie się nie wypowiadam bo widziałam tyle co przez okno ze dwa razy
Grażynko dzięki wielkie
Jutro jedziemy bo nasze ślubne stroje !
-
Hej Zosiu!
Naprawdę piękny dzień miałaś.
Z chlebem patent bardzo dobry. Tyklo, żeby coś takiego robić to myśleć trzeba i świadomie jeść. A mi w przeciwieństwie do Ciebie, jeszcze to nie wychodzi. POdziwiam
Przepis na kurczaka, napisz ty najlepiej: to i my skorzystamy i TY na pewno nie zapomnisz
zdecydowanie rób coś dla siebie więcej niż ja, bo balsamowanie w zimnie to tortura nie przyjemność;
miałam kiedyś żel chłodzący na celulit- koszmar
miłej niedzieli i udanej wyprawy po stoje
i czekam na relację
-
Miłego tygodnia przedswiatecznego
Pozdrawiam
***
Grażyna
czekamy na przepis
-
Witaj Zosiu
No jak mężczyzna tak chwalił, to i ja poproszę o przepis.
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia
Asia
-
oj wsysło Cie całkiem
Pozdrawiam
***
Grażyna
-
W te piękne Święta niech każdy pamięta
z głębi serca płynące życzenia:
zdróweczka, marzeń spełnienia, iskierek radości
i dużo miłości, życzy...
Asia
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki