Strona 129 z 457 PierwszyPierwszy ... 29 79 119 127 128 129 130 131 139 179 229 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,281 do 1,290 z 4564

Wątek: Jakby blog dietowy.

  1. #1281
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Hej Zosiu!

    Ja też właśnie siadam do śniadania.
    Niestey czasu od obudzenia do tej pory nie wykorzystałam całkiem pozytywnie.
    Co prawda zrobiłąm sobie peeling kawowy, posiedziałam w wannie i nasmarowałam kermam na celulit, ale straciłam mnóstwo energii na burmuszenie się na mężula.

    pozdrawiam i życze dalej miłej niedzieli

  2. #1282
    Awatar gayga678
    gayga678 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    19-05-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    149

    Domyślnie

    Miłego tygodnia



    pozdrawiam
    ***
    Grażyna



    Link do starego forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=56238&highlight=
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  3. #1283
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Czasu niby minimalnie więcej ale w efekcie i tak nie mam kiedy pisać. Albo jestem po prostu zbyt zmęczona. Weekend był luźniejszy, pozwoliłam sobie na spanie w niedzielę do 10 i obudziłam się chora. W gardle drapie, głowa boli, a dziś naprawdę resztkami silnej woli podniosłam się z łóżka.
    Jakoś nie mam siły na dietę. Różne osoby podpowiadają mi bym do ślubu już nie chudła bo co jeśli sukienka gdzieś będzie za duża? I chyba mają rację, o czym mój organizm wiedział o wiele wcześniej niż mózg. Od 1 grudnia bowiem waga wacha się między 64,3 a 64,9 nie chce być niższa, na szczęście też nie bywa wyższa. I chyba postaram się by tak zostało, w czym z pewnością pomoże mi fakt, iż nie wyjeżdżamy na święta. A w moim domu święta to jedynie wigilia i wspólny obiad, później jest już tylko wolny czas. Więc wielkiego obżarstwa nie będzie, co cieszy.

    Z placu broni. Rozesłaliśmy WSZYSTKIE zaproszenia. W domu zostało jedno (dokładnie dwa, ale jedno zostało przepalone świeczką) i zastanawiamy się czy wysłać je naszemu znajomemu, który odkąd dwa lata temu przeprowadził się z Krakowa do Warszawy, urwał z nami kontakt. Może nie urwał ale po prostu nie ma czasu i nadal widujemy go tylko w krakowie, za to rzadziej. Przemyślimy jeszcze.
    Jubiler od obrączek jest głupi, przeciągnął termin ich oddania ale i tak powinny być u nas w domu najpóźniej w piątek. Nie przejmujemy się, bo poślizg wliczyliśmy w cenę, ważne byśmy je mieli przed ślubem. Dziś mam nadzieję, pojedziemy je przymierzyć, potem jeszcze grawerowanie i odbiór.
    Płaszcz odebrałam od koleżanki haftującej. Jest boski, idealnie ślubny, rewelacyjnie będzie pasował klimatem do sukienki, choć robi ze mnie strasznie delikatną panienkę. Ale nicto i tak będę w nim chodzić.
    Dziś też potwierdzimy w reastauracji, że chcemy w niej zrobić toast, więc jednak będzie po ślubie szampan dla gości. Co tam, że kosztuje majątek.

    Do świąt powinna się zamknąć większość przygotowawczych wątków, a to oznacza, być może, że dwa dni świąt będą rzeczywiście odpoczynkiem i spokojem. Mam wrażenie, że po raz pierwszy od lat.

    Milasku, słyszałam o peelingu kawowym miliony razy i miałam go wypróbowywać jakoś teraz. Ale przez tę alergię i podrażnienie boję się. Niby czerwone plamy zeszły ale chyba wstrzymam się ze wszelkimi niesprawdzonymi zabiegami. Z dwojga złego wolę być zwyczajnie wypeelingowana sprawdzonym preparatem niż pokryta czerwonymi plamami w dniu ślubu. A tyle rzeczy miałam spróbować. I na solarium iść.
    Mam nadzieję, że dziś u ciebie będzie już lepiej.

    Grażynko, dziękuję bardzo i mam nadzieję, że rzeczywiście będzie miły. I och, żeby ta zima, choć w święta wyglądała jak na twoim obrazku!

  4. #1284
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Witaj Zosiu!

    Czytam i czyatm i widzę, że trochę spokoju dostałaś.
    Jakoś pomalutku wszystko zaczyma się klarować i zmierzać ku końcowi, mam rację?
    Jeśli tak to bardzo dobrze, bo należ Ci się teraz trochę relaksu i wyciszenia.
    Odpoczywaj, żebyś w dniu slubu byłą naprawdę pewna, piękna i zadowolona.

    Co do wagi, może to i racja - byle byś nie przytyła i nie opuśiła forum
    A poślubne plany na chudnięcie masz?
    Czy to już definytywnie koniec będzie i tylk outrzymanie wagi Ci zostaje?

    pozdrawiam serdecznie i miłego dnia życzę

    ps. na priva odpowiem z domciu

  5. #1285
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Z godziny na godzinę czuję się gorzej. Wysysane strepsilsy nawet na chwilkę nie koją gardła i nawet tłuste (2%) mleko z miodem nie pomaga. Staram się jak mogę, witaminy łykam i takie tam, a wcale się nie poprawia.
    Mój dzisiejszy jadłospis to:
    trzy płyty wiórowe (wasa) z chudym serkiem twarogowym do smarowania i pomidorem,
    gruszka
    2 mandarynki
    3 pierogi ruskie bez niczego
    jabłko
    niepełna filiżanka mleka z miodem
    od groma strepsilsów

    Oryginalnie dość, prawda? Swoją drogą czy leczniczo stosowane mleko z miodem należy wliczyć w limit? Wiem wiem, mam nie kombinować. Już policzone. Wszystkiego razem 610 kcal, coś muszę wykombinować na kolację.

    Milasku, masz rację z wyciszeniem. Od soboty jest mniej biegania, zaczęłam też lepiej planować, z kalendarzem w łapie. Mam nadzieję, że już tak zostanie bo chyba coraz więcej rzeczy jest załatwionych, coraz częściej zostają do dogrania tylko szczegóły.
    Co do wagi i planów, to chyba rzeczywiście teraz pozostanę na poziomie 64 i coś, bo i tak niespecjalnie waga chce spadać, a po ślubie znów postaram się chudnąć. Swoją drogą, trzymam limit tysiaka, trochę nawet ćwiczę, a waga stoi. Mam tylko nadzieję, że to koniec chudnięcia i odmowa współpracy ze strony ciała. Chciałabym zejść do 60-62, tak przynajmniej planowałam. Z pewnością jednak nie zamieram ani tyć, ani odchodzić z forum, chociaż muszę przyznać, że głównie z braku czasu ale też troszkę z braku ochoty, tak mało piszę ostatnio.

  6. #1286
    Awatar gayga678
    gayga678 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    19-05-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    149

    Domyślnie

    Zosieńko
    a ja będę czarować,żeby i na święta i na Twój ślub zapanowała bajkowa zima
    Wagą się nie przejmuj - mi własnie wyraźnie drgnęła waga po prawie rocznym przestoju
    A propos choróbska - ja się ratuję w początkach przeziębienia grzańcem poprawionym podwójną aspiryną i wygrzaniem sie na maxa w łóżeczku nie wiem czy Tobie pomoze...


    pozdrawiam
    ***
    Grażyna



    Link do starego forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=56238&highlight=
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  7. #1287
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ach, jaka jestem dzielna! Po pracy byłam u dentysty i dałam sobie zrobić krzywdę w zęba, bez zniczulenia!! Ach, normalnie superbohaterem jestem!
    A potem bohatersko wymyśliłam sos serowy do makaronu, wykonałam i zostałam wychwalona pod niebiosa. Na deser zaś zjadłam dużą kostkę czekolady. I jestem zadowolona.

    Grażynko, pomysł na walkę dobry. Tylko wymagałoby po pierwsze ciepłości pod pierzyną,a jak się ma 18 stopni w mieszkaniu, to nawet pod kołdrą zimno, po drugie możności spędzenia czasu w łóżku. Do domu dotarłam o 20, zrobiłam kolację, zjadłam, rozpisałam najbliższe dni, obgadałam co miałam z tymi, z którymi musiałam, odpisałam na maile i dochodzi 22. Obawiam się, że do 6, kiedy muszę wstać nie zostało jakoś porażająco dużo czasu, szczególnie, że jeszcze nie szybko się położę. Aha i jeszcze grzńce są kaloryczne!
    Mam nadzieję, że choroba jednak przejdzie bokiem. Dobrej nocy.

  8. #1288
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Grażynko, dzięki za czarowanie pogody. Oby było skuteczne. I miłego dnia.

    Ja dziś jestem ledwo żywa, a resztki sił zużywam na nie kasłanie i na irytacje. Roznosi mnie, głupota ludzka nie zna granic i niektórzy ludzie są bardziej tępi niż kij od szczotki. Normalnie cholery dziś dostanę w tej pracy. Z chorobą jest gorzej. Położyłam się wczoraj spać zaraz po napisaniu tutaj w zasadzie. Żeby się wyspać. Niezbyt skutecznie, bo całą noc budziłam się co chwilę kaszląc tak, że w drugim pokoju, z dwoma parami drzwi zamkniętych budził się Mężczyzna i przybiegał sprawdzić co się dzieje. Z bólu leciały mi łzy. Do lekarza w zasadzie nie mam co iść bo na zwolnienie i tak nie pójdę. Do piątku mamy wiceprezesa i cała firma na baczność, a w weekend obowiązki przygotowawcze i jazda do Białej po odbiór strojów. W wigilię raczej po nie nie pojadę ;/

    Jest mi dziś źle.

  9. #1289
    asia0606 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wkro życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
    A do lekarza idź koniecznie, choćby tylko po to , żeby przepisał Ci jakiś skuteczny lek , bo bez tego może się nie obejść.
    Pozdrawiam
    Asia

  10. #1290
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Hej Zoisu!

    poieram wcześniejszy postulat:
    leć do lekzrza, na zwolnienie jak nie możesz to nie pójdziesz, ale przynajmniej leki dostaniesz!
    a po pracy to Ty już nic nie rób tylko, leż sobie i odpoczywaj...
    okłąd z męzczyzny bardzo pomaga
    i herbata z cytrynaą i miodem
    a i jeszcze, tak jak mi Haro poradziła, Cerutin

    pozdrawiam i trzymaj się cieplutko

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •