Strona 121 z 457 PierwszyPierwszy ... 21 71 111 119 120 121 122 123 131 171 221 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,201 do 1,210 z 4564

Wątek: Jakby blog dietowy.

  1. #1201
    smutnaksiezniczka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-04-2005
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    4

    Domyślnie

    Zosiu!!!!!!!!!! I bardzo dobrze ze jestes dumna bo masz z czego byc dumna! A jak
    Mam nadzieje ze do konca dnia spokojnie zamknelas sie w tysiaczku...?! No i gratulacje za e ciacha...\


    no wspaniala jestes
    ...urodzona by przegrać-żyję by wygrać...



  2. #1202
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Smutna, dziękuję bardzo. Zamknęłam się w tysiaku, a nawet mniej. mam 930 kcal i koniec.

    Dziewczyny, jednak jedziemy do teściów. Wyjeżdżamy jutro Rano. Znaczy się o 5 rano. Taki jest plan. By były choć malutkie szane na jego realizację, zaraz idę spać. Muszę rano wstać, umyć włosy, zebrać się i jechać. Jest ślisko, a ja mam nie zmienione opony. Wracamy w niedzilę wieczorem pewnie. Wtedy postaram się wszystko nadrobić. Magdalenko, wybacz mi ale jadłospis z dziś będzie po powrocie albo po prostu rozpocznijmy akcję spisywania go od poniedziałku żeby była ciągłość. Biegnę spakować kilka rzeczy i spać. Miłego weekendu!

  3. #1203
    smutnaksiezniczka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-04-2005
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    4

    Domyślnie

    Zosiu w takim razie milego wypoczynku...bo mam nadzieje ze tam troszeczke odpoczniesz I nabierzesz sil...bo tesciowie chyba nie sa tacy zli prawda??
    Ciesze sie niezmiernie ze zamknelas sie w tysiaczku...Buziaczki i mielgo weekendu
    ...urodzona by przegrać-żyję by wygrać...



  4. #1204
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    hej Zosiu!

    Udało mi się wszystko nadrobić.

    Miłego weekendu i jedzcie bezpiecznie i wracajcie też.

    pozdrawiam

  5. #1205
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    pozdrowienia niedzielne


  6. #1206
    Yagnah jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-04-2004
    Posty
    13

    Domyślnie

    Zosiu pozdrowienia!
    Ślicznie Ci idzie i oby tak dalej!
    Trzymam kciuki zadietkę

  7. #1207
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Już jestem! Znaczy się wróciłam zgodnie z planem, wczoraj wieczorem. Chwilę po 19 byliśmy pod domem. Po zaniesieniu rzeczy do domu pojechałam na chwilkę do rodziców, a potem już tylko mała kolacja i powolne, gdzie tam powolne, bardzo szybkie opadanie z sił! O 10 byłam już w łóżku. Nawet nie miałam siły włączyć komputera. Ostatkami sił natomiast otworzyłam kufer, wyciągnęłam z niego zimowe ciuchy i płaszcze, a schowałam letnie, tak z grubsza bo kupę ich jeszcze w szafie zostało.
    Z przerażeniem odkryłam, że mój ukochany czarnu kożuch, cieplutki i sięgający niemal ziemi jest gigantycznym workiem, który nie nadaje się do noszenia! I znów nie mam nic ciepłego na zimę! Mam jeszcze jesienny płaszcz długi, który również jest za duży ale chyba od bidy się nada. Problem polega na tym, że on w ogóle nie jest ciepły. Na szczęście szyję płaszcz z okazji ślubu. Gorzej, że on też nie będzie bardzo zimowy!
    Wyciągnęłam też kilka za dużych swetrów. Wszystko wylądowało na półce do przejrzenia.

    Ale to powinno raczej mnie cieszyć. I cieszy choć przeraża równocześnie. Tak czy siak, weekend był bardzo udany mimo że przeraźliwie intensywny. Wyjechaliśmy w sobotę o 5 rano, a wstaliśmy o 3:30, spać poszliśmy w sobotę o 2 rano by wstać przed 9 i o drugiej wyjechać. Dwa razy po ponad 5 godzin jazdy, w jedną stronę na szczęście już na zimowych oponach.
    Poodwiedzaliśmy rodzinę i jednych przyjaciół, rozdaliśmy wszystkie poza jednym zaproszenia i... uwaga... pożyczyłam rowerek treningowy!! Tadam!! Jest co prawdę starym gruchotem, taki zwykły rower na stojaku, z łańcuchem na wierzchu itd, ale ma regulację obciążenia i jakiś licznik, a przede wszystkim, działa! Od dziś trenuję! Jupi!

    Drugi sukces to waga. Dziś rano pokazała 64.9 czyli mniej niż przed wyjazdem. Starałam się pilnować jak mogłam ale niestety nie obyło się bez słodyczy. Ciasta domowe, jakieś tofifee, czy inne redbulle. Ale udało się!

    Dziś na śniadanie to co zwykle i Magdalenko, obiecuję pod koniec dokładnie rozpisany jadłospis!

    Smutna, teściowie są w porządku, teściowa jak ma odpały to skupia się na synu, a nie na mnie więc też ok Generalnie jestem zadowolona z weekendu

    Milasku, cieszę się, że już jesteś normalnie. Weekend udany, mimo złych warunków pogodowych dojechaliśmy bezpiecznie, choć odkryłam jak pomocnym urządzeniem jest ABS

    Yagnah, dziękuję bardzo *ukłon*. Za pochwałę i za życzenia, postaram się nie zawieść.

    A teraz uciekam po herbatkę. W porze lunchu idziemy przedyskutować temat obrączek z jubilerem!

  8. #1208
    Magdalenkasz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Merzig
    Posty
    231

    Domyślnie

    Zosienko, ja dzis tak na raty pisze, bo jednak sie troche pracy nazbieralo, przez to moje obijanie sie w zeszlym tygodniu.
    ciesze sie, ze weekendzik fajnie minal i ze waga jest znowu dla ciebie taka przychylna. Moja nie reaguje na nic. Ale nicto. Ja bede jescze bardziej uparta. Od dzis licze kcal i to skrupulatnie. 1000-1200 do wigilii. Mam wielka nadzieje, ze w koncu cos sie ruszy!
    I czekam na twoje liczydelka!
    Buziaki



  9. #1209
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Magdalenko, trzymam kciuki za powodzenie! Musisz ten swój organizm z różnych stron próbować atakować! Jadłospis ładnie rozpisany będzie wieczorem, obiecuję!

    Póki co zaś, wróciłam właśnie z lunchu, na który zjadłam połowę nałożonych mi buraczków i 3/4 kotleta jajecznego! A na deser dwie mandarynki, co daje radosną sumę 500 kcal. Na podwieczorek będzie jogurt za 90 i kombinowanie co na kolację dziś zrobić. Ha, jestem całkiem zadowolona z przebiugu dzisiejszej diety! Szczególnie, że dostaliśmy od teściowej kawał ciasta do domu, a ja go nie ruszyłam!

    Poza tym byliśmy u jubilera i zamówiliśmy obrączki. Będą klasyczne, baryłkowate, niezbyt szerokie i z białego złota. Mają być gotowe do 12 grudnia albo wcześniej, jak będą, to zadzwonią. Czekam też aż dojdzie komplet szkieł do drugiego oka Zaproszenia ruszone w piątek, niedługo następna przymiarka, poszukiwania butów w toku. Została nietknięta lista prezenów (mamy zrobić), wymyślenie biżuterii, wizyta w sklepie pończoszniczym i solarium. Rano, a wszystko po to, żeby powiedzieć 'tak' przy ludziach. Jakbym codzień nie używała tego słowa!

  10. #1210
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Hej Zosiu!

    To miło, że weekend się udał.
    Tak jak sobie czytam ile robisz, to straszny prauś i przykład nalezy brać z Ciebie.
    Ja w weekendzik tylk bawiłam się, albo jadłam

    A co do płaszcza to chyba miłe, że za wielki jest, ale problem to jest szczególnie finansowy.
    No i szkoda troche, ale nie daj się i nie przytyj chciaż do niego

    pozdrawia

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •