-
Dziewczynki, wczorajszy spacer, kawa i późniejsze oglądanie filmu zdziałało cuda. Dziś obudziłam się w świetnym nastroju, tryskam energią i czuję się ładna. Mam na sobie czarne klapki na obcasie, czerwoną spódnicę do kolan i czarną koszulkę bez rękawów. I wyglądam w tym świetnie! Waga pokazała to samo co przedwczoraj czyli spadek, dziwne to ale się cieszę oczywiście :) Jestem po małym śniadanku, dziś tylko do 17 i potem weekend! Ależ się cieszę!
Kasiu, odnośnie spaceru to doszłam do tego samego wniosku co ty. I nawet zakwasy nieco rozchodziłam :) Waga przestraszyła się twoich słów i pokazała mniej, dzięki! :) A nie jedzenie po 19 biorąc pod uwagę porę, o której chodzisz spać to ogromny sukces!
Emilko, zaraz pobiegnę (jeśli praca pozwoli) zobaczyć czy i twoja waga dziś zachowała się porządnie! Z prawie weekendu już się cieszę. Ściskam mocno. :)
-
To jest to :D Odpowiedni ubiór - obcas i własnie spódniczka i od razu lepiej :D Człowiek się prostuje i automatycznie wciąga brzuch :roll: wybieram sie dzisiaj na polowanie butowe, bo tych najbardziej mi brakuje,żeby chodzić w spódnicach :roll: mam jedne nieśmiertelne klapki na koturnie :roll:spódnice obecnie modne są piękne i mam zamiar to wykorzystać :D spodnie zostawiamy na siarczyste mrozy :twisted: Miłego weekendu :D
http://kartki.onet.pl/_i/d/wiatrak.gif
Pozdrawiam
***
Grażyna
-
Grażynko, jak ja lubię twoje wpisy, zawsze bije z nich taka pozytywna siła! I masz racje, spódnice, wygodne obcasy, choć brzuch to ja niemal zawsze wciągam i prosto chodzę :) Daj znać jak poszło polowanie butowe. Ja też powinnam pójść na takowe bo w tym roku głównie buty wyrzucam, stare i zniszczone ale cóż, nie jest to niestety pierwsza potrzeba ;)
Zjadłam sobie danio z musli na drugie śniadanie, wypiłam dwie herbatki i zabieram się za wodę. Za 6 godzin koniec pracy! :) I weekend! I właśnie się dowiedziałam, że znajomy wygrał bilety na środę na drugich Piratów z Karaibów i nie może iść. Więc plany na wieczór tego dnia już mamy! Cieszę się. A dziś wieczorem oglądamy dla przypomnienia pierwszą część. Sami albo z przyjaciółą i jej mężem :)
-
Zosiu, świetnie, bardzo się cieszę, że waga wreszcie taka posłuszna :D i że Ty masz taki szampański nastrój!
Ja właściwie całe lato chodzę w spódniczkach, może ze 2 razy miałam na sobie spodnie.
I to w krótkich chodzę, wszystkie długie leżą grzecznie w szafie.
My też się wybieramy na "Piratów", Depp w roli Sparrowa jest po prostu boski!
-
Kasiu, ja w ogóle uwielbiam Deppa, ale jako Sparrow jest rzeczywiście arcygenialny. I tak uroczo pijany non-stop ;) Dopiero co byłam na Rozpustniku z nim w roli główniej i znów uderzyło mnie, że jest świetnym aktorem, który potrafi niemal jednocześnie grać dwie kompletnie inne role. Więc już się cieszę :)
-
"Rozpustnika" jeszcze nie widziałam, Deppa uwielbiam, więc obejrzę na pewno!
Jeszcze raz życzę miłego seansu, w środę idziecie na Piratów, tak?
-
Zosiu,
wpadam ekspresowo. Bo oczywiście piątek, 1.5 godziny do końca, a u mnie oborwanie wszystkiego na raz. Ale ja to lubie :D
Cieszę sie, że humor Ci dziś dopisuje. Oby tak dalej. Nie daj się nikomu i niczemu :wink:
-
Był u mnie brat na lunchu, trochę pogadaliśmy, zjadłam kalafiora zapiekanego z kawałeczkiem żółtego sera i dwie łyżki sałatki owocowej. A na deser wypiłam prawie pół litra coli light. A co, jak szaleć to szaleć :) Mam ze sobą jeszcze agrest i opakowanie małe z chłodnikiem z rolnika bodaj. Kasiu, ty chyba go kiedyś kupiłaś i chwaliłaś? :)
No i mam doskonały humor :)
Emilko, zaraz ci krótkiego maila skrobnę :)
-
Zosiu, ja sokólski tak chwaliłam, właśnie będę go jadła :D
Wróciliśmy z 2-godzinnego spaceru, rzeczywiście w Łazienkach, w cieniu nie czuć tak bardzo tego tropiku :D
-
Kasiu, następnym razem spróbuję tego. Ten mój był z rolmlecza i był całkiem niezły. Jeszcze jakbym jajko do tego miała... A czy na tym twoim było napisane ile ma kcal? Bo mój nie był rozpisany. Na 250 ml policzyłam sobie 65 kcal, nie za mało? On nie miał 'gęstego' poza koperkiem.
Jeszcze tylko godzina do wolności!! :)