Strona 370 z 457 PierwszyPierwszy ... 270 320 360 368 369 370 371 372 380 420 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 3,691 do 3,700 z 4564

Wątek: Jakby blog dietowy.

  1. #3691
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    To się cieszę, Zosiu.
    A rowerem będziesz po ulicach jeździć? Mam nadziejję, że nie. Zreszto jazda po chodnikach wcale lepsza i bezpieczniejsza nie jest, nawet powiedziaałabym, że bardziej męcząca. Ale pewnie W-wa ma jakieś ściezki rowerowe. To jakiś zaplanowany wyjazd, z kimś, czy samotnie ruszasz?
    Leczo jak dasz radę zrób dziś, będziesz miałą tylko jeden leczowy dzień. Ja bym sie już jutro za nie nie wzieła. A dziś idę za ciosem

  2. #3692
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Już u Emilki napisałam, że podziwiam ją za wekowanie, więc Ciebie Zosiu też podziwiam!!!

    Jesteście niesamowite!!! :P
    Pełen szacunek Dziewczynki!!!

    Hehe, ja też się rozsmakowałam w gorzkiej czekoladzie - to zasługa Emilki, nie ukrywam!

    I wyszukuję wciąż coraz to ciekawsze smaki:
    dzisiaj kupiłam Lindta Excellence MINT INTENSE, czyli gorzką czekoladę z miętą - niebo w gębie!

    Miłego wieczoru!!!

  3. #3693
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    No, to właśnie przyjechałam ze słoikami. Zjadłam na kolację serek waniliowo-jagodowy Krasnegostawu (pycha!) i dojadam malinkami. Na koncie niespełna 1100 i tak już dziś zostanie. Dopiję jeszcze kawę i idę ... kroić. Do nocy będę to leczo robić! Późnej nocy!

    Emilko, mam nadzieję, że ty już skończyłaś? Ścieżek rowerowych trochę jest, nawet koło mnie. Za zwyczaj jednak zaczynają się i kończą z bliżej nieokreślonych powodów i są kiepsko wyznaczone. A przepisy mówią, że jeśli nie ma ścieżki, a na jezdni dozwolona prędkość nie przekracza 60 km/h (czyli w większej części miasta) to należy poruszać się ulicami! Będę się zastanawiać jak już dojdzie co do czego. Czyli być może już jutro bo zastanawiam się czy na ten spacer nie pojechać rowerem! Jak sprawdzę jakie są moje możliwości to może z moją Agatą będę jeździć ale coś czuję, że z powodu Sąsiada nie będzie miała za dużo czasu :> Nad leczem będę stała póki nie skończę! Jutro plener z Nikosiem!

    Kasiu, ja sama się zastanawiam co mi do łba z tymi słoikami strzeliło. Bo to pierwszy raz! Tak tak, gorzką czekoladę rozpropagowała zdecydowanie Emila. I ja co chwilę gdzieś widzę nietypowe smaki gorzkiej. Ale przez jakiś czas nie będę kupować jej do domu bo zbyt łatwo po nią sięgnąć!
    Kasiu, Lindt robi też gorzką czekoladę z pomarańczami. To dopiero wytrawny smak!

    Coś czuję, że ćwiczeń już dziś nie będę miała kiedy zrobić! Znaczy, nie żebym olała - szóstka zrobiona rano czyli ponad 20 minut zaliczonych! No ale zobaczymy. Mąż tłumaczy Bratu hiper trudne zasady gry strategicznej i będą grali. Pewnie nie skończą wcześniej niż ja leczo

  4. #3694
    tagotta Guest

    Domyślnie

    To sobie kobialki narobilyscie roboty A zima bedzie mi slinka ciekla, jak powiecie, ze sloik z leczem odkrecacie
    Wlasnie sie zastanawialam, czemu ja sie tu nigdy nie zabralam za robienie czegos do sloikow i nie jestem pewna, ale wydaje mi sie, ze u mnie zima sa wszystkie te same warzywa zaledwie pare centow drozsze niz teraz.....dlatego zawsze robilam w zimie na biezaca....Ale na 100% pewna nie jestem, wiec musze do grudnia poczekac

    O czekoladzie nic nie mow Zosia.....jak sobie tak jeszcze o gorzkiej rozmawialyscie, to nie to nie wzruszalo zbytnio, ale jak uslyszalam o tej z pomaranczami.....



    mmmmmmmmmm

    chociaz w tej sekundzie to chyba bym nic do ust nie wlozyla, bo Endrju wlasnie zrobil sobie kanapki z jakims szalowym serem, ktory tak cuchnie, ze na poczatku myslalam, ze cos przypalil w kuchni

  5. #3695
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Tak, tak, tę z pomarańczami też znam a jest jeszcze z gruszkami!!! :P

  6. #3696
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Zosiu,
    skończyłam. Ale mam jeszcze zadanie na dziś. Trochę śliwek, spirytusu i rozpoczynamy produkcję. Także w sumie razem będziemy jeszcze stały nad przetwórstwem warzyw i owoców.
    Informuję Cie również, że już mam zamówione limonki i to prosto z Włoch

    Jeśli tak sie sprawa ma ze ścieżkami to trochę kiepsko. Za to pomysł na spacer na rowerze bardzo mi się podoba. Jeśli potrwa zwiedzanie tyle co w ostatnim tygodniu, to nieźle sobie pojeździsz.
    Z Agatą przemilczę bo mogę się tylko domyślać o co chodzi.

    Uciekam do kuchni. Mam nadzieję, że w zimie przetwory wynagrodzą nam dzisiejszy trud.

  7. #3697
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Tagottko, dokładnie o tej mówiłam!! Z cenami to rzeczywiście sprawdź bo u nas np. teraz papryka kosztuje 3,50, a zimą 14 albo i 17zł! Więc gigantyczna robota. Ale nie przejmuj się, ja pierwszy raz coś robię do słoików i i tak pewnie albo zapomnimy albo zjemy przed zimą :>

    W sumie to nam całkiem sprawnie poszło! Jeszcze kilka minut i będę wyłączała gaz i pakowała leczo do słoików.

    Emilko, teściowa zaleciła jednak zapasteryzować! Mówi, że dwa lata temu jej się prawie całe leczo zepsuło bo tego nie zrobiłam. Więc właśnie kończę pasteryzować słoiki z poprzedniego rzutu, a potem będą leciały te świeże! Czuję twoją duchową obecność przy sobie i aż się zastanawiam jak się będziesz czuła po tych oparach ze spirytusu :> A co do limonek, to zazdroszczę! Najwyżej nie będę sama jednak robiła tylko odkupię od ciebie twój wytwór!
    A co do spaceru na rowerze to mąż słusznie zauważył, że z rowerem się nie dopcham blisko prowadzącego poza tym niewygodnie z aparatem na rowerze. Więc jednak chyba dojadę autobusem. Ale jeśli skończy się wystarczająco wcześnie to może jeszcze sobie pojadę na przejażdżkę niezależnie?

    Kasiu, mogłaś chociaż nie mówić!

    No, biegnę ładować do słoików! I tylko jeszcze muszę się zastanowić... gdzie ja to wszystko będę trzymała? Bo ja niestety, piwnicy nie mam!

  8. #3698
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Zosiu, dzielnie poradziłaś sobie z leczem

    Ja wprawdzie piwnicę mam, ale i tak przetwory trzymam w domu :P

    Miłego pakowania warzyw do słojów! :P

  9. #3699
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ok, pasteryzują się. Ale ja to w porównaniu do Emilki, mała, jednoosobowa firma w porównaniu do taśmy produkcyjnej! Wyszło mi 10,5 półlitrowych słoików. Niemniej jednak muszę powiedzieć, że w tej połowie litra lecza jest, uwaga - 195 kcal, nieźle co?

    Kasiu, porobiłam porządki w szafie i znalazłam miejsce na słoiki

    Ćwiczyć już nie będę, po prostu nie mam na to siły już. Ale jutro czeka mnie znów aktywny dzień więc nie ma problemu. Poza tym do ćwiczeń mogę policzyć półgodzinną jazdę testową na rowerze Czyli w sumie godzina była!

    Jeszcze się zastanawiam czy korzystając z rozpędu kuchennego nie ugotować sobie zupy z brukselki. Bo leży i leży w lodówce. Składniki mam, przepis jakiś znalazłam więc może rach-ciach i będę miała z głowy? Na śniadanie zjem jajecznicę na rydzach, a potem już z pewnością w kuchni nic!

    Ciekawe jak ja u was ponadrabiam zaległości ?

  10. #3700
    tagotta Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez wkra
    Z cenami to rzeczywiście sprawdź bo u nas np. teraz papryka kosztuje 3,50, a zimą 14 albo i 17zł!
    papryka dzisiaj 1kg / 5 € ,a wlasnie sprawdzilam na analizie rykowej cen z 2 lat i zima warzywa kosztuja jakies 20% drozej...czyli papryka jakies 6 euro.....ale mrozonki sa bez zmian, wiec zawsze cos

    Pamietam, ze z owocami jest wieksza roznica, moze wiec powinnam teraz - za Emilka - jakas "sliwowice" sporzadzic

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •