-
Padam. Spanie tak krótko mi nie służy zdecydowanie. Jutro kolejna próba porozmawiania z szefem, dziś bowiem czasu nie znalazł. Po pracy wróciłam do domu i po odsapnięciu trochę pojechaliśmy kupić pewną książkę i coś zjeść. Wyjście wybrałam niemal salomonowe pod wzglęgem diety bo był i makaron i szpinak. A mianowicie canelloni ze szpinakiem i ricottą. Makaronu nie wiele, szpinaku za to bardzo. Najadłam się, ale nie przejadłam i jak sądzę dobiłam do okolic tysiaka ale raczej go nie przebiłam.
Teraz rozglądam się za fotograszem na nasz ślub. W ogóle większość wolnego czasu poświęcam tematom okołoślubnym. Mam nadzieję, że coś uda mi się załatwić zanim mi się tej całej hecy odechce ;>
W każdym razie pod wieloma względami idzie do przodu.
-
Zosiu! Nic ci sie nie odechce! A wrecz przeciwnie, z ubiegajacym czasem napiecie bedzie roslo!! Wow, alez ja ci zazdroszcze tego! Te listy gosci, wybieranie orkiestry, fotografa, kosciola, sukni, menu...bardzo fajnie to wszystko wspominam...
A czy ta "pewna" ksiazka to jakas tajemnica, bo ja to z tych ciekawskich
))
Kolacyjke mialas pychotka!
Do jutra, myszko!
-
Telegraficzny skrót:
rozmowa z szefem była. nieco mnie uspokoił, twierdzi, że zmiany nie są wymierzone presonalnie we mnie i nie są zakończone, jest możliwe, że wrócę do siebie. Co nie zmienia faktu, że będę szukać nowej pracy.
Magdalenko, kościoła nie będzie - ślub tylko cywilny. W Pałacu Ślubów w Warszawie.
Książka o tym jak pisać różne formy wypowiedzi dla Mężczyzny. Przyda mu się, bo chyba będzie musiał zacząć trochę pisać i przypomnienie formalne wskazane.
Pytałaś o film - jest to japońska kreskówka, baśń, z stylu steampunkowym (połączenie przyszłości z przeszłością, trochę jak liga niezwykłych dżentelmenów jeśli chodzi o świat). Piękna.
Więcej będzie, nie wiem kiedy.
Uciekam i niestety, znów nie dam rady nic poczytać ;/
-
Zosiu, dobrze, ze szef cie troszke "pocieszyl", dobre i to!
Moj szef czasem po prostu ludzi ignoruje!! chamstwo normalnie!
Palac Slubow napewno tez super! Ja mialam tylko w kosciele, konkordatowy slub to sie zwie
)) Jej...fajnie bylo. I spiewal chorek dzieciecy...
Zosiu, kurcze, szkoda, ze nie mozesz do nas wpadac czesciej...co to za miejsce masz tam teraz??
-
Witam

Tak powinna wyglądać jesień, a tu szaro buro, jak wstałam było jeszcze ciemno
i lało
ja sie nie zgadzam na jesień, czuję się jakby lata w ogóle nie było w tym roku
Zosiu trzymam kciuki za rozwiązanie spraw pracowych
Jak na taki stres dietujesz pieknie po prostu
Buzioli
***
Grażyna
-
Witaj Zosiu
wpadam z pozdrowionkami i życzeniami powrotu na Twoje stanowisko/znalezienia lepszej pracy..
a jak tam sprawa księgarni?
fajnie, ze tak wpadłaś w wir organizacji.. to fajny czas... my też mielismy w Kościele ślub konkordatowy, ale w USC braliśmy zaświadczenia.. też było fajnie, bo już 2 m-ce przed ślubem czułam sie, jakbyśmy go własnie brali
, bo pytali się nas o nazwiska i takie tam różne.. "uświadamiali" nas hehe..
taką pogadankę nam zrobili..
Zosieńko miłego dnia Ci zyczę i nadal tak ładnego dietkowania
-
Wpadłam wpadłam, szukam kombinuję i wymyślam. Knucie stało się moim drugim ja i sukienki śnią mi się po nocach, zamiast jakiś porządnych koszmarów 
Dieta idzie, z rozpędu, chociaż na granicy bo i słodkie i tłuste (dziś naleśniki). W ilości i kaloryczności dietowej, tyle że za mało owoców i warzyw. Tak czuję.
Daję sobie jednak chwilę oddechu, że tak powiem. Bo i w pracy ciężko i Dni się zbliżają wielkimi krokami. Waga stoi więc też nie narzekam.
Dziewczyny, wielkie dzięki, że tu wpadacie. Chyba nawet częściej niż ja!
Mam nadzieję, że za jakiś czas się unormuje u mnie i będę mogła znów być na bierząco.
-
Zosiu na pewno jesteś teraz bardzo zaganiana, w związku z organizacją ślubu
Dobrze, że trzymasz się diety, na epwno waga neibawem ruszy w dół, nie ma rady
Wpadnę wieczorkiem zobaczyć, jak Ci dziś minał dzień
-
hej zosiu!
"zamek haoru" mnie strasznie kusi - nie ukrywam.. ogladalam ksiezniczke mononoke tego samego rezysera... moze nie wciagnal bardzo bo ja ogolnie za fantastyka nie przepadam, ale... jak japonczycy to robia ze osiagaja takie niesamowite efekty - kazdy film to prawie sztuka sama w sobie... kreska, muzyka i niepowtarzalne historie...
hihihi
pozdrowka
-
Witaj Zosieńko!
Widzę, że przygotowania do ślubu idą pełną parą! Opowiadaj, co już udało Wam się załatwić? A mam jeszcze takie pytanko do Ciebie - jakie masz doświadczenia z poszukiwaniem sukni? Czy jest w Wawie jakiś salon, który ma NAPRAWDĘ dobrą obsługę, która doradzi kolor, krój, fason sukni i dodatki? Naczytałam się mnóstwo różnych historii na temat przykrych przygód przy poszukiwaniu sukni w Wawie i już robię wstępny wywiad 
Widzę, że zdecydowaliście się tylko na cywilny w Pałacu Ślubów - my z kolei będziemy brać tylko kościelny. Ślub odbędzie się w kościele na Nowolipkach, u zaprzyjaźnionego księdza z Brazylii 
Całuski gorące!
Anita
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki