Strona 67 z 457 PierwszyPierwszy ... 17 57 65 66 67 68 69 77 117 167 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 661 do 670 z 4564

Wątek: Jakby blog dietowy.

  1. #661
    kaszanna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Pisałam, pisałam i mi zjadło

    Jadę zaraz wycałować brudne piętki, uszka i tyłki moich kaszaczków

    Bawcie się dobrze kochani

    Kaszania

    Ps. Zosiu jak ma na imię Twój kot?

  2. #662
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Hej

    komunikuję, że zdjęcia doszły, a ja wyłaąłam Ci swoje

    miłego weekendowego dietowania

  3. #663
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Oj dziewczyny, padam na pysk! Poszłam wczoraj na jogę (półtorej godziny) i były to najcięższe zajęcia jak do tej pory, ever. Pierwszy raz zjechałam na dół windą, zamiast zejść po schodach (4 piętro). I źle mi się jechało samochodem, bo nogi mi się całe trzęsły. I wiecie co? Dziś poszłam znowu! I dałam radę! Tylko teraz zmęczona jestem strasznie.

    Wczoraj Mężczyzna dostał popołudniu to nadprogramowe zlecenie, pierwszy raz coś takiego robił i w ogóle. Zajęło mu to... 23 godziny. Bez snu. W sumie miał jakieś 2-3 goziny przerw na jedzenie, picie, spacer itd. Ale zrobił i jestem z niego bardzo dumna. W ramach pomocy starałam się nie przeszkadzać, oraz donosiłam herbatę, kawę, jedzenie, wstawałam w nocy żeby zobaczyć czy nie padł i czy trzyma tempo. Bo tu MUSIAŁO być skończone na dzisiaj. Na 10 rano. Przeciągnął, bo skończył o 12, ale chyba wliczyli to dając mu ten termin wcześniejszy. No i on teraz śpi, a ja po całej nocy budzenia się jestem ledwo żywa. Na dodatek mam chyba jakieś uczulenie. WYsypało mnie krostkami, a oczy miałam strasznie zapuchnięte rano. Głowa boli nadal. W sumie czwraty dzień już.

    Ale dietowo było super. 1023 kcal wczoraj, co prawda wypiłam kilka łyków coli w nocy, ale potrzebowałam. No i waga dziś powiedziała 69,4 więc zmieniłam tickera. A jak mi się okres skończy to już w ogóle będzie!

    Gayguś ja w dowodzenia mam wpisany wzrost wysoki. Bo jak poszłam składać o dowód, to byłam na obcasach i pani stwierdziła, żem wysoka. Niezauważając butów Poza tym, taka niska to ja jestem od kilku lat. Bo odkąd pamiętam, od 7 klasy podstawówki miałam bite 167. Nie wiem co się stało

    Doroto maila dostałam, dziękuję. Masz na zdjęciu bardzo fajny kolor włosów! Nadal go masz czy zmieniłaś?

    Magdalenko no bo się zarumienie! Kiedyś ci wyślę zdjęcia swoje w makijażu i sensownie ubranej, bo wszystko co widziałaś to z wyjazdów, bez niczego na twarzy i w wygodnych (czyt. niekoniecznie upiększających) ubraniach Za chipsy masz ochrzan, ale ja wypiłam kilka łyków coli koło 22 więc siebie też ochrzaniam.

    Kaszaniu koniecznie kopiuj to co napisałaś zanim wyślesz, bo na forach to już tak jest, że czasami zjada. No i skąd ja mam wiedzieć teraz co mi napisałaś? Ucałuj maluchy i od nas, szczególnie Zuzankę.
    Kot nazywa się Mała. Co w chwili obecnej jest mylące :> Ale przez większość życia rzeczywiście taka była, a to wtedy nadaliśmy imię. Rodziców kot nazywa się Krecia.

    Milasku dostałam i wiesz co? Nie wygaduj mi głupot. Popatrz jeszcze raz na zdjęcie z końcówką1248 i powiedz, że nie wyglądasz na nim super. No czekam. A wtedy pójdę kupić ci okulary! Przy okazji, gdzieśty w sierpniu po tym śniegu chodziła??

    Dziewczyny, idę się położyć bo normalnie nie dam rady!

  4. #664
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    HEj Zosiu

    ja wpadam się przypomnieć o zdjęciach bo nic nie dostałam..
    no i zaraz wyślę Ci moje.. buziaczki miłej soboty

  5. #665
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Głowa nie daje mi spokoju, nic nie pomaga na ból i już zaczyna mi od niego być niedobrze. Zachciało mi się duszonej wołowiny. Na gazie wylądowała koło 19:30 więc trochę późno żeby dziś ją jeść (ze dwie godziny samego duszenia). W efekcie po raz pierwszy w tej diecie zjadłam hamburgera. Ze świadomością. Wiem, że sztuczne, że chemia i zero witamin. Ale dokładnie tyle kalorii ile potrzebowałam, a w domu nic nie było poza tą dochodzącą wołowiną.

    Dziewczyny, przepraszam. Zaległe zdjęcia wyślę jutro rano. Bo już ledwo się na nogach trzymam. A przy komputerze niemal nie siedziałam dziś. I poczytam co u was też jutro. Anikasku, zdjęcia do mnie doszły. Strasznie mi się podobasz Mój typ kobiety, że tak powiem Mężczyźnie twoich zdjęć nie pokaże, bo jemu też byś się spodobała. No i na ślubie wyglądałaś zachwycająco!

    Więcej jutro.

  6. #666
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Hej Wkro!!

    No przyjrzałam się dokłądniej i może masz rację, pewnie miała być większą
    gdybym tak wczoraj nie nabroiła dietowo
    a tak samozadowolenie spadło tragicznie
    a śnieg w sierpniu to w naszych Tatrach dorwałam

    pozdrawiam,
    relaksuj się i miłej niedzieli

  7. #667
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    Witaj Zosiu

    dzieki za miłe słowa hehe.. mówisz, ze jestem w Twoim typie
    to ja czekam na Twoje zdjęcia i przekonam się, czy Ty jesteś w moim
    Zosiu miłego dnia, przede wszystkim byś się lepiej poczuła! Tego Ci bardzo zyczę! Odpocznij bo jutro znów do pracy.. ech.. nie lubię poniedziałków!!

    buziaczki, pozdrawiam

  8. #668
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jestem i mam za swoje! Wczorajszy hamburger może i kalorycznie był ok, ale pod żadnym innym względem! Siadł mi na żołądku, do tej pory go czuję. Czuję że go trawię i nie szybko skończę, w końcu odzwyczaiłam organizm od takich świństw! No i oczywiście waga. Mimo ostrego ćwiczenia i pięknego wyniku kalorycznego - 69,9. Mam za swoje.

    Ale niedziela zapowiada się ładnie, a mnie w końcu (przynajmniej teraz) głowa nie bol! Ubrałam się na jasno i na podkreślająco figurę. Wcale nie jestem przekonana, że powinnam, ale mam ochotę na tę właśnie bluzkę i koniec. Jak się komuś nie spodoba, to niech wzrok odwraca i tyle.

    Wieczorem idziemy na przyjątko urodzinowe mojego taty. No i zobaczymy, czy będzie powód do zadowolenia z tygodnia. Dziewczynki, miłej, słonecznej niedzieli

  9. #669
    Magdalenkasz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Merzig
    Posty
    231

    Domyślnie

    Zosiu, to ty mi sie tam trzymaj na tym przyjatku, bo hamburger wczorajszy wystarczy juz jako lista weekendowych grzeszkow!! No ladnie, ja chipsy a ty hamburger!!! Ale w poniedzialek wracamy ladnie do rutyny i na nasze tory wyscigowe, oki??
    Sle buziaczki

  10. #670
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    No, niestety, nie przeczytałam twjego posta Magdalenko przed wyjściem do rodziców. I pewnie dlatego sobie pofolgowałam. Mam nieodparte wrażenie, że tak z 800 kcal zjadłam na miejscu. Dołożone do wcześniejszych 630 daje, umówmy się, porażkę. Chciało mi się, nie miałam ochoty sie ograniczać, szczególnie, że w końcu udało mi się poprawić humor, jak usiedliśmy i zaczęliśmy rozmawiać. Ale efektem jest ciężki brzuch i waga gigant. Pociesza mnie jedynie to iż waga zmniejszy się, po oczyszczeniu, bo jedzenie wczorajsze zdecydowanie we mnie zalega.

    Tak więc zobaczę jutro - pojutrze. Jeśli wtedy nie wróci do normy - będę się martwić.

    Dziś niestety zostałam eksmitowana z mojego miejsca pracy i być może cały dzień mnie tu nie będzie, więc dostępu do forum nie będzie. Pozdrawiam was więc serdecznie i życzę miłego, szybko mijającego poniedziałku.

Strona 67 z 457 PierwszyPierwszy ... 17 57 65 66 67 68 69 77 117 167 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •