-
Zosia witaj
Widzę, że byłaś zatruta, współczuję, na pewno się biedaku namęczyłaś nieźle
Fakt, że przy zatruciach szybciutko się chudnie...ale to niestety w dużej mierze odwodnienie, które potem zawsze się nadrabia chociaż w połowie. Ja raz dzięki zatruciu straciłam 3 kilo w tydzień
No...ale szybko przytyłam 5...tyle, że wtedy się nie odchudzałam więc jak brzuch odzyskał zdolność trawienia to zaczęłam zwyczajnie wpie...ć za trzech
Gratuluję Ci tych wyników, w zasadzie już osiągnęłaś cel
Teraz tylko jakaś dieta stabilizacyjna i można się cieszyć
Jak tak sobie czytam o Twoich problemach w pracy to po cihutku...zazdroszczę
Ja jestem w środku studiów dziennych i oprócz pomocy rodziców moim jedynym żródłem utrzymania są strony internetowe, które robię też sporadycznie
A marzy mi się taka porządna praca, do której bym chodziła i w której zarabiałabym chociaż malutkie pieniądze...ale dające jakąś satysfakcję
Fajnie by było...nawet myślę, żeby sobie czegoś poszukać...ale mam chyba mega pesymistyczne podejście do pracy, bo wydaje mi się, że studentka studiów dziennych, bez żadnych szczególnych umiejętności i z prawie zerowym doświadczeniem nie ma szans na żadna pracę
Troszkę maurdzę...ale w ogóle zła ostatnio jestem na siebie i jakaś przygnębiona
-
Nowy dzień, brzuch już nie boli, będę powoli eksperymentować z normalnym dietowym jedzeniem. Piję dużo, jem ostrożnie, z zaciekawieniem patrzę na wagę.
Yagnah oczywiście masz rację z odwodnieniem. DLatego daję czas wadze na powrót do normalności. Ale ona jakoś nie zamierza (może jeszcze nie), bo dziś pokazała mi 67,5, czyli prawie sporo mniej niż wczoraj. Nic nie zmieniam i nie cieszę się zbytnio. Może jeśli do poniedziałku tak zostanie czy coś, to wtedy. Póki co - obserwuję.
Co do pracy to wiesz, są plusy i minusy. Ja zaraz po maturze zaczęłam pracować, studiując jednocześnie w dziwnym systemie dzienno - zaocznym. Studia były dwuletnie, licencjata nie zrobiłam, bo akurat byłam zapracowana nieziemsko w temacie który studiowałam (charakteryzacja filmowa, wizaż itp.). Kiedy chciałam podejść do pracy, strzelili mi w twarz takimi kosztami, że podziękowałam. I nie skończyłam.
Chciałam potem pójść na 'normalne' (znaczy humanistyczne) studia, ale praca, konieczność utrzymania się itd raczej nie pomagają. Albo nie ma interesujących mnie kierunków w formie zaocznej, albo kosztują kosmiczne pieniądze, albo są kpiną, bo ja studiować niektórze rzeczy zaocznie? Nie wszystko się da.
Ja teraz wiele bym dała by móc normalnym trybem studiować dziennie.
Ale na pocieszenie powiem ci, że moja przyjaciółka studiuje dziennie, na dwóch kierunkach, bierze udział w projektach naukowych i okołonaukowych i pracuje w ilości równej etatowi (choć elastycznie). Więc da się.
Dziś jak na razie zjadłam płatki z mlekiem na śniadanie. Kawy nie, za to herbata bez cukru. I za godzinę pójdę na lunch z nadzieją na jakąś dobrą zupę.
-
Hej Wkro Słonko!
Wpadam się przywitać!
Miłego wieczoru życzę i zdrówka
-
Zosieńko - dopiero dzisiaj sprawdziłam pocztę i pooglądałam Twoje zdjęcia z wesela
Swietna sukienka / ja mam taka bluzkę
/ i swietnie wyglądasz
A o grypie pracoholików słyszałaś
Jak masz napiete terminy - to gonisz i nic Ci b\nie jest, jak tylko odpuszczasz łapie Cie jakaś infekcja - może to reakcja na ukończenie zlecenia
Pozdrawiam
***
Grażyna
-
Podsumowanie dnia:
Zjadłam 850 kcal
wypiłam 2,5-3 litrów wody
od rana przytyłam 1,5 kg
To pewnie woda i pierwszy dzień w miarę normalnego jedzenia, ale i tak dziwne, że aż tyle. Zobaczę co waga powie jutro.
Milasku, zdjęcia twoje dostałam i odpisałam. Mam nadzieje, że tym razem dostaniesz moje!
Grażynko, to nie jest wykluczone. I tłumaczyłoby też dziwną chorobę Mężczyzny. Mam jednak nadzieję, że co by to nie było, szybko mija. I że ciebie nie złapie, mimo że z tego co piszesz (taka ilość godzin w pracy!) to warunki masz świetne.
Miłej nocy!
-
doprywieczor
bardzo dziekuje za foteczki
a ta pijalnia 

fajna ta pijalnia 

pozdrowka 
wracaj szybko do zdrowia
-
No i mamy środek tygodnia. Oby minął szybko.
Waga dziś powiedziała 68,5. Nadal obserwuję, mam nadzieję, że się w końcu ustabilizuje, chociaż w sumie, czego ja od niej wymagam, skoro żołądek jeszcze nie wrócił do pionu. Podejrzewam, że pierwszy raz wziąć na poważnie będę mogła wagę, w okolicach niedzieli - poniedziałku. I w zależności od wyników, wtedy zmienię tickera.
Tak czy siak, przypomniałam sobie dziś o istnieniu pewnych schowanych spodni. Nie są jakieś specjalne, czarne z jakiegoś sztucznego materiału, ale są w rozmiarze zaniżone 42 z Orseya. Kupiłam je 3 lata temu w najlepszym momencie mojej uwczesnej diety, kiedy to ważyłam 69 w porywach do 68. Założyłam je więc i odkryłam, że nie tylko się w nie mieszczę, ale na biodrach to są luźnawe. Niestety, znów wychodzi, że mam nieproporcjonalnie grube uda (na nich spodnie są opięte). Ale całość nie wygląda źle. Mam je dziś na sobie i bardzo się z tego cieszę. Szkoda, że kupiłam wtedy tylko jedne takie 'chude' spodnie 
Gigii, pijalnia rewelacja. Po pierwsze można kupić dany trunek w obiętości 1 kieliszek / 100 ml / wielokrotność, a po drugie można dostać łyczek na spróbowanie zanim się kupi ;] Kupiliśmy na próbę jedną smakową wódkę i jedną nalewkę, czekają na dobry moment.
-
hihihi
kiedys przed CAE kupilam sobie lniane zamale spodnie - mialam do nich schudnac.. nigdy nie udalo mi sie schudnac, ale powiem szczerze ze jush je nawet zapinam na upartego 

a ta pijalnia super
gdzie ona sie znajduje? (i jak jush o tym pisalas to przepraszam ze sie powatarzam)
pozdrowka
-
Zosiu witam środowo
kapitalne uczucie jak się wchodzi w ciuchy,które długo były za małe prawda
Ja ostatnio wyniosłam do pojemnika PCK wszystkie spódnice i spodnie z gumką, wszystkie bluzy-namioty itp.ciuchy z rozmiaru 44 i więcej
z mocnym postanowieniem juz nigdy nie zakupywać takowych
Pozdrawiam
***
Grażyna
p.s. wiesz kiedyś prowadziłam księgarnię przez 10 lat
hmm kiedy to było - podobało mi się,ale realia rynkowe mnie zeżarły
-
Hej Wkra!
Dostałam zdjecia, pieknie wyglądałaś.
No i widać, że chudniesz- ze zdjecia na zdjecie
pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki