-
Zosiu, gratuluje tickerka. I zdecydowanie odpocznij a ćwiczenie zostaw mi
-
uhh co by tu napisać. jestem tu pierwszy dzień i.. podoba mi się będę wpadać częściej.
Przed wakacjami ważyłam 81!!! kg. teraz przez 2 miesiące odchudzania jestem 6 kg szczuplejsza. moim celem jest jeszcze 20 kg!! musi się udać!!! Trzymajcie kciuki!
-
Zosia!!!! no nie zebym Ci zle zyczyla, ale juz bylam przekonana, ze cie dogonilam, a tu patrz!!!!
Wage schowalas i sie odrazu chuda zrobilas
GRATULACJE!!!!!!!! I nowej linijki tez gratuluje i mam nadzieje, ze juz jej nie zlikwidujesz!
-
Emilko, po prostu zobaczę w jakim stanie wrócę do domu. W planach, po drodze mam zjedzenie kanapki i jabłka. W sumie będę miała na koncie 1121kcal więc super 
Fantasy, witaj i czuj sie jak u siebie
Gratuluję utraty już 6 kg!!
A przede wszystkim trzymania się postanowień. W tajemnicy (choć to żadna tajemnica) powiem ci, że w zamierzchłej przeszłości, bo już chyba 4 lata temu zaczęłam się odchudzać. Zaczęłam od wagi... 96 kg! I sukcesywnie, co roku obniżałam pułap i starałam się utrzymać wagę. Tym razem walczę o zejście do wagi zaczynającej się od 5 i utrzymaniu jej. Choćby i 59 to było, będę przeszczęśliwa!
Zapraszam częściej!
I biegnę zrobić kawę bo w końcu wyjdę nie napiwszy się jej, a zdecydowanie potrzebuję!
-
No nie, tagottko! To twoje chudnięcie jest jakieś ... niemożliwe! Jakim cudem?! Zebrałam się, zmusiłam organizm, pokonałam barierę, która nie chciała runąć od 10 miesięcy! A ty mi tak po prostu już marchewki skrobiesz! I oddech twój na szyji już czuję! Ale pamiętaj, obiecałaś pociągnąć mnie za sobą!!
-
Zosia! Super suwaczek i superowa waga! Gratuluje... A tym bardziej, ze osiagnelas to zmudna i ciazka praca... Za wytrwalaosc nalezy ci sie zloty medal!!!
-
Zosia..no teraz po 10 miesiacach to juz powinno ruszyc, nie? A pamietasz jaka mialas wiekszosc zycia wage? Bo ja np mialam cala szkole srednia okolo 56, wiec sie pocieszam, ze to moja waga genetyczna i w jakis tam sposob organizm bedzie do niej dazyl, wiec moze nie bedzie mi tak ciezko chudnac
Tzn. narazie nie mam zadnych przestojow.....no...ale przestoje aja to do siebie, ze nikt nie wie kiedy ich oczekiwac
-
Hana, dzięki! Co do wytrwałości to medal przyjmuję!
Tagottko, no ja myślę, że powinno! Ja niestety nie mam żadnej wagi genetycznej. Od operacji, jaką przeszłam jak miałam bodaj 10 lat i powikłań po niej z roku na rok tyłam. Pewnie były okresy stabilnej wagi, ale zawsze było mnie za dużo. A przez ostatnich 7 lat to już w ogóle. Znaczy, no pierwsze z tych siedmiu, bo od 4 lat chudnę.
Nie wiem jakim cudem ale udało mi się! Badania i lekarz załatwieni, u fryzjera byłam i baaardzo niewiele zmieniłam, do knajpy dojechałam. Zjadłam jedną minibułeczkę z masłem i kilka kawałeczków różnych serów. Wypiłam kawę i colę light, posiedziałam i się zmyłam. Oczywiście nie obyło się bez komentarzy, że tak wcześnie ale co mi tam.
Kolejnym cudem jest to, że całkiem nieźle się czuję, mniej zmęczona niż zwykle o tej porze. I chyba jednak nie odpuszczę szóstki i mimo iż już się nastawiłam na jej brak, zaraz przebiorę i zaliczę dzisiejszy dzień zgodnie z odgórnym planem.
-
O jasna cholera, jasny gwint, do jasnej ciasnej, w co ja się wpakowałam???
Właśnie zobaczyłam plan zajęć na mój pierwszy semestr. W soboty od 7:15 do 21 z 15minutowymi przerwami na przejście do innej sali, w niedzielę tak samo, tylko godzinę krócej. Przecież nie jest fizycznie możliwe, żeby człowiek był skupiony przez 14 godzin w ciągu doby!! A już napewno nie po wyczerpującym tygodniu pracy!
Niby jeszcze nie zapłaciłam i mogłabym się przerazić i uciec, ale chyba jednak nie będę tego brała pod uwagę. Ale jakim cudem ja mam to przetrzymać i jeszcze polubić, to zastanowię się jutro. Aaaaaaa!
-
Zosiu, miłego dnia i wspaniałego weekendu!!! :P
Ja na sekundkę tylko: GRATULUJĘ PIĘKNEGO SUWACZKA!!!!!!!! :P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki