Wątek: "z pamiętnika młodej zielarki..."

Pachniatek - ja też się wnerwiam jak mi się coś zaczepi :P
Cer - ja tam jednak chce do końca stycznia :P nie ma to tamto... :P
bluefire - po diecie to dopiero mi bedzie silna wola potrzebna... coby jojo nie było :P
Asinka...przekichane masz...
Wiki - ale fajnie macie, u mnie to takich nie robią :P

noo...posprzątałam coś tam i szykuję mak na makowca..

ty to jestes niemożliwa ale trzymaszsie juz teraz nie ma mowy o żadnej porazce tylko, zeby ci to w odwrotna strone nie poszlo

Aaaaaa...... psik!

w końcu przekichane mam

ehh mam nadzieję ze to było tylko przez moją głupotę i dziubanie i waga bedzie spadac znów :]

bo jeśli nie to się zdenerwuję lekko

napewno !

dzięki Nie za gruba :*

Robisz sama takie pysznosci i nie jesz.... podziwiam Ja tam zawszem musze cos skosztowac dlatego kuchnie omijam szerokim lukiem

No ja wiem że będzie potrzebna Ale może coś niecoś zostanie na zbyciu ? Heh chyba już kończę na dzisiaj, bo zaczynam głupoty wypisywać Dobranoc :*

Noe Ty i jojo? Chyba kpisz

heheh...skąd wiesz, że nie będe miała?:P trzeba się pilnowac...a z moim zamiłowaniem do jedzenia to już w ogóle :P

dzisiaj rano nie ćwiczyłam, bo nie miałam kiedy, ale odrobię to jak wrócę ze szkoły

No prosze Cie nierozsmieszaj mnie Moze i masz zamilowanie do jedzenia ale jestes w pelni oczytana