Wątek: "z pamiętnika młodej zielarki..."

nooo ja też oczywiście trzymam
No ale wycieczka extra, normalnie zazdroszcze

mueheheh...

Bosh...a u mnie w szkole jest kolo...normalnie...eh... heh....może tak na mnie działa bo jest do Daniela podobny? jak zwykle zajęty... jak się okaże, że mój luby ma dziewczynę (choć nie przypuszczam bo go nigdy z żadną nie widziałam ) to się potnę :P

dietę zaczynam od powrotu, bo teraz nie chcę przechodzić - nie wiem jak to na wycieczce wyjdzie - od powrotu termin nieodwołalny! tym bardziej, że będzie stepper

no trzymam za słowo :P ale wiesz, te pocięcie sobie odpuść :P

Noemcia jestem tu nowa, przez ostatnie dwie noce przeczytałam Twój cały pamiętnik, naprawdę Cię podziwiam i gratuluję, to co zrobiłaś jest dla mnie NIESAMOWITE...tyle czasu i tyle zaparcia...Naprawdę podziwia, bo sama nie wyobrażam sobie siebie na tysiącu dziennie, bardziej 1500-1700+sport. Pozdrawiam.

wow że też chciało Ci się ale nie powiem, cieszy mnie to tyle, że pewnie wiesz, że już mnie jojo dopadło no nic, będę walczyć dalej...życie to ciągła walka w końcu oby tylko nie z wiatrakami :P

Trzymam kciuki, a na wycieczce nie musisz być rygorystyczna dla Siebie. wystarczą tamte śniadanka, dużo ruchu i waga sama skoczy o 2-5 kg niżej

288 stron? podziwiam jttlo

Noemciu dasz rade, masz bardzo duzo wiary w siebie

Jttlo tez cie podziwiam że ci sie chciało
Ale można sie wiele od kochanej Noe nauczyć

mueheh...ode mnie sie nauczyć...lol dobra niech będzie

no nic, nie wiem czy mi będzie później net śmigać, bo mam tyle wirusów w kompie, że mała bania... więc się żegnam jakby co wracam w poniedziałek w nocy

Noemciu baw sie dobrze !!!!!!!