Wątek: "z pamiętnika młodej zielarki..."

caly dzien na nogach... padaaaaaaam....caly dzien zwiedzania...i jedzenia tez ;/ nie zdązylam rano sniadania zjesc a pozniej mnie glowa bolala dopiero jak troche wiecej zjadlam to mi przeszlo no ale spaliłam chodząc :P

jutro się umówiłam z kumpelą na rower

jak to bez sniadania? tak byc nie moze :P

popieram ;p bez śniadania się z domu nie wychodzi

nie moja wina, że wyjazd był o 7:00 a w domu pustki, bo mamy nie ma :P

No gratuluje wygranej
Też bym tak chciała
No ale śniadanko zawsze jedz

ale Twoja wina, ze nie bylo czegos do jedzenia :P Ty na mame nie zwalaj

jak nie ma na kogo zwalac, to wkreca sie rodzinke, hehe, Noe :*

noe, alez ty zmieniasz nazwy wątku - ledwo moge cie złapać. widze, że już lepiej? mi dzis nawet nieźle szło, do domu wróciłam o 17, 500 kcal na koncie, nie zdążyłam zjesć więcej ,no i ten kolczyk, ale miałam zamiar zjesć obfitszą kolację, i...hmmm...wcianam 4 kromkę chleba buuuuu

noe, jak tam dzis u Ciebie Słonko?

No i swietnie, ze wygralas Gratuluje :*