[img][link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[/img]
DZIEŃ 10/I
Pierwsza dziesiątka za mną. Sukcesem było to, że nie jadłam słdyczy, trochę ćwiczyłam i przestałam jeść w nocy. To dużo. Więcej niż się spodziewałam. Budzę się już tylko raz, a potem grzecznie zasypiam.
Poprawić muszę liczenie kalorii i systematyczność ćwiczeń.
Waga pokazywała już 0.5 kg mniej, ale po wczorajszej pizzy pokornie przyjmuję jej wyrok.
Dzisiaj raczej nie zdążę ze SPA, więc zrobię to sobie jutro na spokojne, a dzisiaj jedynie włoski woskiem potraktuję(zawsze to z kilogram mniej
) i kupię jakieś mazidła.
Zmykam, bo mam dzisiaj bardzo dużo spraw do załatwienia, ale wpadnę wieczorkiem.
Zakładki