SPOWIEDŹ
śniadanie - wasa 3 kromki + 1/2 puszki tuńczyka w sosie własnym (oczywiście z masłem)
II śniadanie - kilka orzechów laskowych
Obiad - fasola curry (och jaka pyszna!!!!)
Kolacja - 2 placki ziemniaczane + łyżka sosu z pieczarek
W między czasie pogryzałam winogrona.
RUSZANKO
- rower 12km
- taniec (klaskanko) 20 minut (planowałam 10 ale tak się roztańczyłam, że nie mogłam skończyć)
- 30 minut ćwiczeń na brzuch i nogi
Dzisiejszy dzień mogę zaliczyć do kompletnie straconych. Caluteńki przetańczony na szmacie. Nie miałam wcale czasu dla dzieci, psa i siebie samej. Ja nie wiem jak to robią niektóre kobiety, że w domu mają błysk i paznokcie od łokci do kostek. Ja to raczej jak ta murzynka z kawału co to wary ma po piersi, piersi po wary i wary po kolana.
Do tego wszystkiego wściekła chodzę jak osa i moje niebożątka same poszły spać potulnie jak nigdy.Nawet nie mogę zwalić na Oną bo właśnie się skończyła. Co prawda zbliża się jajeczkowanie, a samca nie ma w pobliżu.....![]()
GOSIU - wypiłam rano kawę i bol głowy minął. Wydaje mi się, że to takie napięciowe bóle bo jak ćwiczę (zwłaszcza na kręgosłup) to ustępuje. Wydrukowałam sobie cały twój wpis (2 razy) i następnym razem będę się ratować.
GRAŻYNKO - dziękuję, ale tak na prawdę to jeszcze nie ma czego. Obawiam się, że moja wścieklizna jest wynikiem braku nikotyny w organiźmie. Troszkę mi ulżyło jak zdałam sobie z tego sprawę, bo już zaczynałam źle myśleć o sobie![]()
ASIU - ja nie wiem co to się porobiło, że człowiek ciągle pędzi i nigdy z niczym się nie wyrabia. Czasem odpuszcza, ale potem mam tyle pracy, że cierpi na tym cała rodzina włącznie z psem. Jakaś taka cholera się zrobiłam ostatnio, że jutro chyba rzeczywiście zrobię minimum, a resztę przeznaczę na zabawę z dziećmi. Jak dorosną to na pewno nie będą pamiętały o tym, że w domu były czyste okna i laboratoryjna łazienka, ale o podchodach w lesie z mamą to będą wnukom opowiadać.
Strasznie staro się dziś czuję pomimo tak młodego wieku![]()
MARTUŚ - dziękuję za soczek. Dzień był rzeczywiście ciężki, bo jeszcze łazienki posprzątałam - normalnie nienormalna jestem.
TUSIACZKU - ja to niby koziorożec, ale na mój gust to wcale niepodobny, bo one niby takie porządkowe i poważne.
Pływanie tak kocham, że jak wchodzę do wody to zapominam o całym świecie, nawet o tym, że bardziej wieloryba przypominam niż syrenkę. Strasznie daleko mam teraz na basen i do tego potwornie drogo, ale jak zrobię prawojazdy to raz w tygodniu na pewno sobie popływam.
Postaram się jeszcze was poodwiedzać, ale jak będę pisać głupoty to proszę o wyrozumiałość....ładnie proszę
Zakładki