Witaj KaszAniu kochana
dzięki za rozmowę, choć chwilunia a już od razu mi się morducha uśmiechnęła... masz taki miły głos, bardzo kojąco na mnie wpływa
jak tam Zuzanka, zdrowa już??... nie wiem czemu czasem nam się takie rzeczy przypominają, do mnie też czasem wracają jakieś wspomnienia, ot tak, bez przyczyny
a teraz już za Twoją sprawą przypomina mi się jak wracałam w obydwu przypadkach ze szpitala z dzieciątkami i w ciążowych sukienkach, hihihi pewnie mój Misiek nie do końca wierzył, że żona mu schudnie i bez wielgaśnego brzuchola wyjdzie ze szpitala
całuję Cię mocno
ps
u mnie na wątku masz te przepisy![]()
Zakładki