Ehhh... dziewczyny jak ja Was lubie :]
A buforów czy buforków to tylko pozazdrościć mogę
Ehhh... dziewczyny jak ja Was lubie :]
A buforów czy buforków to tylko pozazdrościć mogę
to tak na dobry początek dnia
Asiu, jak dobrze jest znów Cię czytać
mam nadzieję, że jak Twoje pocieszki wrócą, to nie znikniesz nam
uśmiałam się z tych buforów, moje w miarę chudnięcia niestety z buforów zmieniają się w uszy spaniela
ćwicz, ćwicz, dla poprawienia libido
pozdrawiam cielutko
Cześć Słonko! Widzę , że wróciłaś ! Pamiętasz mnie jeszcze..... ?
Buxka!
Pewnie, że pamiętam Martusiu!!
Ale z ciebie laska.....!!! !!!
Ja niestety dalej kompulsywne jedzenie uprawiam....kurka...kurka....kurka.....
No może mniej niż wcześniej ale jednak....
Zaczynam dobrze.....zawsze zdrowe śniadanko....w pracy stresowo więc nic ....a potem heja.....
Ale teraz tu jestem , czytam i ....bardziej się pilnuję....bo jak jeszcze bardziej przytyję to się spalę ze wstydu!!
Ostatnio miałam trochę ruchu....chociaż mąż twierdzi, że jak na jego potrzeby to za mało....
No i inne dyscypliny sportowe też ....zmusiłam męża do pogrania w badbingtona....było super!!
Poza tym mam urlop od poniedziałku hura, hura, hura!!
Nie wiem co z wyjazdem...ale coś wymyślimy mam nadzieję....
A dzisiaj wieczorem mam nadzieję na miłe spotkanie ze znajomymi i fajną odstresowującą zabawę!!
To na razie pa,pa
Lecę coś ugotować.....
P.S. Zapomniałam powiedzieć, że Kaszania na zdjęciu wygląda przeuroczo i strasznie młodo!! Szok....ja mam ostatnio strasznego doła wiekowego....wiadomo......
uuuuuuuuuuu... urlop?
Zazdroszcze
Jak sie udala imprezka? No tylko tych swinstw nie jedz (tych co je najbardziej lubimy ;])
Witajcie!!
Jestem trupem....
Impreza się udała....trwała do 4-tej rano....Ale po niej tak po pół godzińce....mój organizm się zbuntował....i żołądek przewrócił mi się na lewą stronę......
Nie wiem czy to papryka....ale tak przypuszczam.....
Rano po śniadanku znowu....łazienka tylko dla mnie.....Trzymało mnie tak do 15-tej....w końcu przeszło....ale jestem nieżywa....
Stanęłam na wadze....bo jak skończyłam z łazienką....czułam się jak flak.....pusty i spocony.....a tam tylko 1/2 kilo mniej....Tyle cierpienia i takie marne efekty....niezamierzone oczywiście!!
z ledwo tlącym się życiem....Haro
No Aśka uważaj żebyś nam sie nie odwodniła - pij dużo...
Grunt że imprezka sie udala ;]
Hej Asia
oj nie zazdroszczę dzisiejszych przeżyć.. mam nadzieję, ze już dobrze się czujesz..
fajnie ze wróciłaś jest gdzie wklejać taaaaaakie foty
Ale ciasteczko.....takie umięśnione.....łaaaaaaał.....
Dzisiaj to z sexu raczej nici....nawet małżonek nie oscyluje wokół tego tematu.....raczej spogląda bardziej z litością niż z pożądaniem.....
A wczoraj z kumpelą to takie rozmowy prowadziłyśmy, że ho ho....głównie "tematyczne".....
Bezwzględnie dochodzę do wniosku, że tabletki psują figurę i co gorsza libido!!! Gupie tabletki.....Z jednej strony dają możliwość swobody....a z drugiej po cholere ci ona jak tak za bardzo nie masz na "to" ochoty......omawiałyśmy inne metody....a także szufladkowych przyjaciół sypialnianych.....Strasznie jesteśmy niegrzeczne..... na starość
Z tymże ja na pewno nie dzisiaj.................
P.S. Mój kochany małżonek właśnie sprząta kuchnię....kochany jest.....Upsss mam nadzieję, że nie będzie oczekiwał "wdzięczności"
Zakładki