-
Cześc Haro.
Czytam i czytam twój wąteczek i dochodze do wniosku ze jestes dla siebie starsznie surowa.Z tego co zauwazyłam teraz wazysz 60 kilo wiec w zaden sposób nie mozesz byc gruba Choc tak naprawde to rzeczywiscie kobietki juz tak maja ze ciezko im zaakceptowac swoje ciałko.ja tez tak mam. jak patrze w moje ogromne lustro na pół lazienki to dostaje białej gorączki. Szybko stamtąd uciekam
Zdjjęcia nie widziałam wiec nie moge stwierdzic czy masz racje czy nie
A co do tych zdjęć otyłych pań to chyba jest już jakas choroba i bardzo im współczuje.
A my się nad soba użalamy
Pozdrawiam gorąco.
-
Aniu kochanie już robię miejsce....
Dziewczyny jesteście młode i piękne....buuuuuuuuuuuuuuu.No cóż starość nie radość, młodość nie wieczność....
Ale co tam! Dziś jestem boska!!! Mądra, piękna i doskonała!!!
Przed chwilą byłam na rozmowie o pracę i "swoim urokiem osobistym" rzuciłam pracodawcę na kolana.... to ta praca co sama przyszła....)
Muszę spadać....sobota ....moje słodkie dzieciaczki rzucają sie na mamusie...no i czas troszkę odkopać tę stajnię....znaczy sie posprzątać!
Wpadnę później kochane! Świat jest piękny!!!
pa,pa....
P.S. Dziękuję za odwiedzinki starym i nowym odwiedzaczkom....
-
Witajci dziewczyny-wróciłam!!!!
I niestety to był mój najgorszy urlop -pod względem pogody i pod względem jedzenia. Byłam nad jeziorami- wiało, padało , tylko trzy dni słońca ( trzy dni pokazywania się kostiumie). Najgorzej było wieczorami-zimno jak cholerka. Zakładałam na siebie po cztery bluzy na raz. Poza grami w karty, scrable, badbingtona , chodzeniem na grzyby był problem z zagospodarowaniem czasu. Wybrnełyśmy z tego ( były nas aż cztery baby) przyrządzaniem różnych potraw. Jadłyśmy na potęgę. Ponieważ byłam jedną ze szczuplejszych osób na wyjeździe nie chciałam z siebie robić pawiana. No i doigrałam się. Jutro się zważe i sprawdze jak bardzo!!!!
Ale nie stresuję sie tym -po prostu wrócę do starego odżywiania.
Poza tym miałam szczerą rozmowę z szanownym małżonkiem-on nie lubi mnie chudej- do tej pory myślałam, że mówi tak dlatego, żeby mnie pocieszyć ,a teraz okazuje się , że nie wolno mi przesadzić bo zostaną mi wystawione walizki za drzwi. Tak więc wracam głównie do ćwiczeń ( miałam pływać -i dupa). Jestam cała jakaś zamieszana. Czeka mnie sprzątani całego mieszkanka, pranie, układanie , bleeeeeee!!!!!
pozdrowienia
Yena
-
Wpadam tylko donieść,że z dietką od dwóch dni ok...
Zero słodyczy, orzeszków i chipsów, oparłam się pizzy...
No może tylko jeszcze nie ćwiczę, ale i tak jestem z siebie dumna!!!
A, nie ćwiczę , bo "ona " przyszła....Jak pójdzie to może....
Wczoraj mnie napadło i posprzątałam tak elementarnie kuchnie i łazienkę....Wywaliłam chyba ze dwa wory!!!!
No to pa, pa,pa
Życzę udanej niedzieli Asia
-
Witaj Asia.
Ja też wczoraj robiła porządki. Nie takie wielkie i męczące ale jednak. Przy tym chyba tez spala sie kalorie no nie??
Pozdrawiam.
-
Asiu własnie przeczytałam u Kaszani, ze Ty masz 38 latek.....
jestem w głębokim szoku...
Asiu dałabym Ci dobre 10 mniej.. co ja mówię.. z 15!
Dziewczyno wyglądasz cudnie!
buziaczki
ps. jak było u Rodzinki.. bo u mnie było ciacho, mały kawałek.. ale było... a poza tym ok no i pospałam 2 godzinki
-
Asieńko witam niedzielnie
U mnie też jak Ona przychodzi pojawia się "syndrom gniazda" - najlepiej wtedy wychodzą mi porządkie wszelkie - podobno to taki atawizm
Całuski
Grażyna
-
Ach i gratuluję parcy wieku wyglądu i zapału do dietki
-
No widzisz, że Ty też na swoje lata nie wyglądasz. W życiu bym nie powiedziała, zwłaszcza czytając Twoje wpisy.
Chciałabym też tu w gościach użyć trudnego słowa, ale nie znam
Duża Buźka
Kaszania
-
Najmaluszku- no pewnie, że się spala!!!!
Anikas-Aniu- ta jasne....ha,ha,ha....Do okulisty! U rodzinki nic nie tknęłam bo smażone, tłuste i słodkie Zjadłam ogórki...i wypiłam kawę....
Ale byłam tam 2 godzinki, więc nie byłam głodna.
Grażynko- atawizm powiadasz....Hmmmm no może faktycznie to dbanie o gniazdo bardziej przejawia mi się właśnie wtedy....
Dzięki za gratulację, ja jakoś ochłonęłam i nie mogę uwierzyć , że tak łatwo poszło....Mam na myśli pracę....Muszę się uszczypnąć....Aaaałłłłłaaaa.....
Wiek....YYYY!!!! Nie mówmy o tym....Wygląd- dzięki za miłe słowa ( zawsze mogłoby być lepiej.... ) Zapału do dietki....Ciiiii! Nie zapeszajmy!!!
całusy.....Asia
Spadam, bo Emilka demoluje pokój Mateuszowi....O właśnie zjadła kredę koloru czerwonego , a teraz wsuwa pędzle.....
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki