Asiu, pozdrawiam niedzielnie
Witajcie dziewczyny
Weekend bardzo udany....towarzysko. Dietkowo nie bardzo....Waga znowu pewnie pokaże jakieś okropieństwo....
Ale co tam....
Noce bardzo , bardzo....
A w sobotę mieliśmy gości ....Od piątku piekłam i pichciłam.....Takie tam...
Kalorii spożyłam mnóstwo całe, przepychając je troszkę procentami....
Muszę już spadać, bo Mateusz chce dokończyc jakieś lekcje.....
Do napisania potem.....
Całuski i dziekuję wszystkich za odwiedzinki....Bardzo mi miło , kochane jesteście
Całuski Asia
Asiu, te twoje recepty na leczenie przeziębienia to sobie pospisywałam i mam zamiar stosować w przypadku choroby swoich dzieci. Na razie na szczęście są zdrowi.
Witaj Maszeńko!
Jak miło Cię widzieć! Czytałam, ze sie zbierasz....zbierasz i.....Trzymam kciuki za decyzję podjęcia racjonalnego żywienia...
A co do przepisów i receptów....
Mogłabym wiele pisać na ten remat....
Z Mateuszem przeszłam tyle tego,że....Fakt już sama o sobie myślałam jako o pediatrze - amatorze....
Kupiłam stetoskop i w sytuacjach "niepewnych" osłuchiwałam płucka i oskrzelka....
To oczywiście po przejściu różnych zawirowań z lekarzami....z przychodni i prywatnymi....Jak trafiłam wreszcie na lekarkę pediatrę i neonatologa z tytułem profesora a z podejściem mądrego, zwykłego człowieka, który czuje sercem matki....Wszystko sie zmieniło...
Przychodziła do nas , siedziała (nie spisząc się nerwowo) minimum godzine , najpierw rozmawiała z Mateuszem, wzbudzała jego zainteresowanie i ufność, pozwalała sobie wywracać i grzebać w torebce...potem go badała i spokojnie z uśmiechem (nie oskarżajac matki, co zdażało mi sie słyszeć wcześniej) opisywała co, jak , dlaczego.....Odpowiadała na wszystkie pytania, nawet na najgłupsze...koiła moją psychikę...Ech lekarz-cud....Bardzo dużo mnie nauczyła....kiedy co wolno, a kiedy nie i dlaczego....Nawet jak osłuchiwać płucka....Dała mi wiele madrych rad tzw "domowych sposobów"....Powiem szczerze, że dzieki niej właściwie nie musiałam potem chodzić do lekarzy ...Jeśli już to z prośbą o wypisanie recepty i upewnienie sie poprzez zbadanie(te prośby to oczywiście delikatne , aby nie urazić niczyich kompetencji...)
I do tej pory widząc te moje "sposoby" rodzice, znajomi radzą się co w danym przypadku....A ja się cieszę , że mogłam pomóc, bo wiem jak bardzo byłam wystraszona i nieszczęsliwa jak Mateusz był chory (non stop ) i modliłam sie o każdy dzień jego zdrowia trzęsąc się nad nim okropnie....W pierwszym roku swego życia miał najpierw przeziebienie, potem 3xzapalenie ucha z przekłuwaniem w środku nocy), zapalenie okrzeli i....Każdy katar powodował, że zaczynałam sie trząść...Brrrrrrrrrrrr. Jak sobie dzisiaj to przypominam......Aż znalazłam tę cud-lekarkę.....Dziękuję pani profesor!
Za wizytę płaciłam połowę tyle co brali inni lekarze...Nigdy nie dostawałam lekarstw "na topie" Choć opowiadała jak to jest w branży....
O kurcze rozpisałam się....
Ach...Chciałam tylko powiedzieć, że te recepty są zależne od rodzaju kaszlu i innych objawów....
Na kaszel mokry z "domowych sposobów" są
syrop cebulowy: cebulę pokroić (albo drobno, albo w talarki) przesypać cukrem. Poczekać kilka godzin aż naciagnie sok i podawać trzy razy dziennie.
wersje zmodyfikowane: w słoiku warstwami układać: cebulę w talarki, przesypać cukrem, czosnek pokrojony, cukier, cebula, czosnek i na koniec wycisnąć do tego sok z cytryny.
Zamiast cukru można dać miód (nie dla uczulonych i nie dla dzieci do 2-ch lat...). Czosnku ok 3 ząbki.
naturalny antybiotyk: pół szklanki miodu, 6 ząbków czosnku (wyciśniętych), sok z cytryny, pół szklanki przegotowanej wody, wymieszać dstawić na kilka godzin, przecedzić. Podawać 3xdziennie. Przechowywać w lodówce.
syrop z buraka: średni burak wyszorować, przekroić, wydrążyć łyżeczką, w zagłębienie wsypać cukier, wstawić do piekarnika i czekać aż puści sok. Sok podawać 3xdziennie po łyżce.
Okłady na zapałenie gardła i inne:
ugotować pół kilo ziemniaków obranych z pół szklanką soli. Do wygotowania wody. Zagnieść masę włożyć między warstwę pieluchy, ciepłym okładem owinąć szyję i piersi dziecka, przykryć i trzymać z pół godzinki....
Sposoby na uodpornienie:
w okresie jesienno-zimowym tran w kapsułkach 2x dziennie
jest taki syrop z echinacey...zapomniałam nazwy....
czasami jako już ....taki sposób lekarki, której dziecko malutkie non stop chorowało, wkroplenie 2 kropelek na język zwykłego "fioletu"
Ale zamiast wątku dietetycznego, to chyba z poczucia winy... , zrobił mi się tu wątek medyczny....
Reasumując życzę wszystkim nam i naszym dzieciom, wnukom i rodzince duuuuuuuuuuuuuuużo zdrówka....
Całuski Asia
Aniu skarbie bardzo dobrze! Podawaj kochanie dalej lenik po troszeńce, oklepuj i sama dobrze wiesz co....Najszybciej leczy miłość matki....Zuza już lepiej. Wczoraj wstała i znowu zaczyna troszkę kaszleć. Zaczyna sucho, przechodzi w mokry, odrywa się i koniec.
Chyba dobrze?
Całuski Asia
ASIEŃKO KOCHANA, DZIĘKUJĘ ZA PAMIĘĆ O MNIE I MASĘ CIEPŁYCH SŁÓW!!! JESTEŚ NAPRAWDĘ KOCHANA!!!
Ja ostatnio miałam takie tam problemy,mam nadzieję, że to już mija... ale co tam koniec już smętów .. niestety mam teraz baardzo ograniczony dostęp do netu , ale w miarę możliwości bedę do Was wpadać, na pewno nie zapomne o Was . Jesteście moimi wirtualnymi psiapsiółami ...
Asiu, a jeżeli chodzi o "wątek medyczny" to poprosze o wszelkie takie informacje, nigdy nie wiadomo co się kiedy komu przyda , a ja zbieram wszelkie informację na temat naturalnych metod leczenia, czy naturalnych kosmetyków .
Ja tez od wczoraj pichciłam, wczoraj piekłam do 1:30 w nocy torta, dzisiaj robiłam kurczaka w kapuście na obiad (pyyycha ), potem piekłam ciasteczka piwne (też pychaa)... ja jakoś ostatnio nie mam apetytu, ale wszyscy się zajadali ... jak masz jakieś ciekawe przepisiki to ja poproszę !
Przesłam buziaki i moc goracych uścisków !
Hej Asiu
wiedzę rzeczywiście masz wielką na tematy "medyczne", jestem pod wrażeniem i sama na przyszłośc te rady sobie spiszę!! dzieki!!
Asiulka a co to za uciekanie od wątku dietetycznego.. albo lepiej nie pytam, bo sama też uciekam od tego bardzo.. az nie wiem co się dzieje, za to moja waga wie - bo rośnie jak wariatka jakaś
Słonko życzę Ci by Twoja była jednak przyjazna i dużo sił w dietkowaniu!!
buziaczki dla Ciebie i pociech
mi się z dnia na dzień coraz bardziej chce.... nasz kolega wczoraj dowiedział się, ze będzie miał córkę no chciał syna hehe, ale już się nie mogą doczekac na jej przyjście.. a my razem z nimi..
ech..
muszę pogadać konkretnie z W... buziaczki
WITAM NIEDZIELNIE
JA TEZ SOBIE ODPISALAM PRZEPISIK NA KASZELEK MAM JUZ STARYCH CHLOPOW I WIELE ZAPOMNIALAM . WIEM CO ZNACZY DOBRY LEKARZ I DO TEGO PAMIETAJACY O STARYCH SPOSOBACH A NIE REKLAMUJACY FIRMY.
Haro no to sie z Ciebie prawdziwa forumowa lekarka zrobiła. Jak tylko będę mieć jakiś problem medyczny to walę z nim do Ciebie
A tak z innej beczki to woesz czego Ci zazdroszczę??????????? Tych udanych nocy
Bo u mnie z tym lekki problem. Powoli zaczynam sie martwić ale jeszcze nie dramatyzuje.
Ściskam.
ASIEŃKO ŻYCZĘ WSPANIAŁEGO I UŚMIECHNIĘTEGO TYGODNIA !!!!!!!!!!!!!!
Zakładki