Wątek: 30-stki odchudzające się

Zegnam sie juz z wami

Do jutra!!!!!!!!!

Pa pa

No Maggusia działa według tego programiku wciągnełam 677 kal to mi jeszcze ciut zostało

Małgorzatka jak Ty chcesz 30 dag zjeść to zaledwie jakies 100 kal a na obiadek musisz mieć gdzieś 350 kal to możesz spokojnie dorzucić coś jeszcze sobie spokojnie

Dorka ale Ty spust masz ja mam taka paczkę na dwa razy

Basieńko - to bedzie obiadokolacja. a z limitu mi zostalo na dzis wg moich wyliczen 102,3 kcal, wg programiku mam jeszcze 136 kcal

ja tam ją wciągam na raz i jeszcze mam ssanie serio , dlatego daję odrobinę ryżu lub makaroniku
Ale jak może być inaczej skoro, ja jem w pracy jakis jogurt z musli + jabłko na drugie śniadanko, a to wciągam około godziny 17-17.30. Wtedy to już brzuch do góry nogami wywraca mi się z głodu
zresztą, kocham jeść

pomyśl, jak ja to jem, a wcześniej śniadanie na 250 kalorii, to i tak zostaje mi strasznie dużo do tysiąca . I wiecznie mam problem, bo lada chwila wieczór i jeść nie wolno, a tu luzu na 500 kalorii

Dorcia tu nie chodzi o kalorie tylko ja mam tak ,ze jak nie jem nic wcześniej to mi się tak zasysa żołąd ,ze choć mi oczy potem jedzą to nie wcisnę więcej niż parę łyżek.
Pojemność mi się zmniejszyła jakbym ciamkała papą cały czas ( jak w święta ) to bym zjadłą pewnie i ze dwie paczki na raz

Ty Basia, to ja mam chyba coś nie tak z żołądkiem, bo popołudniu to on mi się strasznie naciąga. Tylko wlezę do chałupki i pojemnośc żołądka jest chyba pięciokrotnie większa
szczęściara jesteś, że nie masz takiej przypadłości

Dorotka, to ja tez mam taka chorobe jak Ty

do jutra!

Do jutra, pa!