Basiu, ciągnę tę chmurkę ile się da.Nam ten deszczyk naprawdę jest potrzebny. :lol:
no i mam mały grzeszek na dzisiaj. Czekoladzie się oparłam, 'princessie " orzechowej też ale pół rogala z miodzikiem wciągnęłam. niestety :oops:
Wersja do druku
Basiu, ciągnę tę chmurkę ile się da.Nam ten deszczyk naprawdę jest potrzebny. :lol:
no i mam mały grzeszek na dzisiaj. Czekoladzie się oparłam, 'princessie " orzechowej też ale pół rogala z miodzikiem wciągnęłam. niestety :oops:
:P
Kurcze, bo największy ból w domku to ten świeżutki chlebek, bułeczki itp. Wszyscy swoi jedzą, a ja się opluwam. A jak już obliżę i obgryzę jakąś skórkę po dziecku, to mam później doła izastanawiam się , ile to mogło mieć kalorii :oops:
anorektyczki z jednej strony mają całkiem nieźle- nie lubią jedzenia :wink:
:P
:P
cześć, witam :!: :!: :!:
Baśka, ja chciałam deszczu trochę , a nie ciągłe opady, zimny wiatr, niskie ciśnienie i chłodek. Przegięłaś troszkę :wink:
Zaraz przed pracą spróbuję kupić tę lipcową Vitę- myślę, że jeszcze dostanę :lol:
A tak pozatym zmieniłam swój kwiatuszek w suwaczku, bo przesunął się o oczko w prawo :D :D :D ale tak po cichutku liczyłam, że może to będą 2 oczka :wink: Może innym razem 8) to też mnie cieszy :lol:
Sekretareczko Gratuluję tego jednego oczka to w porównianiu z moją wagą która od dwóch tygodni ani drgnie to bardzo wiele. Byłabym wdzięczna gdybym mogła przesunąć swój suwaczek o jeden ząbek oczywiście w prawo
Gratulacje Dorotko! :P
Zazdraszczam Bogusi wytrwałości w tych ćwiczeniach. No i tych tańczących dzieci. Ale - dzieci wszystkie macie cudowne jak widać z Waszych - naszych opisów. Wczoraj pofolgowałam sobie wieczorem, bezsensownie. Aż mi niedobrze, na samo przypomnienie swojej głupoty. wlazłam wieczorem do kuchni i ot tak bez zastanowienia zeżarłam naleśnika, który został z obiadu. Nie byłam wcale głodna, zaraz po tym jak go zjadłam poczułam nieprzyjemne uczucie ciężkości w brzuchu. Głupia jestem i tyle. Nie skusiłam sie natomiast na piwo, które zaproponował mi mąż.
A! Dorotko - na co Ci tak potrzebny ten deszcz :?: :!:
Miłego dnia dziewczyny i PAMIĘTAJCIE :!: :!: Niebezpieczeństwo w postaci weekendu zbliża się już wielkimi krokami. Trzeba byc czujnym - nie wiadomo, jakie pokusy nas czekają :twisted: A my sie im nie damy, nie damy :!:
hej!
faktycznie sie rozpisalyscie :) wiecie, poniewaz w domku nei mam kompa, wiec jak tylko przychodze do pracy wszystko inne na drugi plan i najpierw czytam sobie forum ;)
Dorotce oczywiscie gratuluje tego kolejnego oczka - widzisz,a tak sie balas wazenia :)
ja sie tez musze zwazyc...i tez sie boje :)
i musze sie Wam poskarzyc - nie moge nigdzie kupic herbatki herbapolu.na tej mojej wsi takich nowosci nie maja :(
poza tym chcialam sie pochwalic, ze w miare trzymam dietke, choc brakuje mi pomyslow na niskokaloryczne a pozywne pysznosci. ale co tam, i tak sie nie dam :))
do nastepnego :)
gocha
Tak, Dziewczyny się rozgadały aż miło:-) Nie nadążam z czytaniem, co dopiero mówić o odpisywaniu;-)
Na szczęście dziś piatek, weekendu początek - to znaczy za kilka godzin:-)
Spadł mi kilogram:-) Uff.. :-) Ale za to głodna jestem straszliwie, mimo zjedzonego sumiennie śniadania. A może to nie głód tylko zachcianki??:-( Oczywiście, weekend się zbliża i mój organizm sądzi, że znowu dostanie więcej jedzenia:-( O nie! Co to to nie!