Wątek: 30-stki odchudzające się

Ciekawe czy ta fotke bedziecie widziec...

BARDZO WIELKA motywacja

Śpij Moniś smacznie, a ja spróbuję wkleić jakiś smakowity kąsek

... ale coś mi nie wychodzi ...

ooo, ja widzę a Wy macie tę laseczkę przed sobą

Kasiu to gdzie ty urzędujesz, że ty do Polski jedziesz???
A liścik już wysłałam
Miłej zabawy
Może ktoś jeszcze chce
Basiu a ten reportaż to kiedyś widziałam, wtedy to przejżałam na oczy.
Biedne młode dziewczyny które oglądają czasopisma i myślą, że tak to jest naprawdę piękna cera, figura no i wogóle ciuchy leżą rewelka. A tu pic fotomontaż
Dorotko i Kasiu przywołuję do porządku - te zdjęcia są niesmaczne.

Joasiu - może nie będę się przejmować tym, że przekraczam 1000 kcal, przecież założyłam sobie wcześniej, że na początek będzie 1500 kcal. Może spalam więcej, więc organizm się domaga. Postaram się dziś w pracy zjeść dużo a mało kalorycznie.
A dzisiaj na obiadek kurczak w papryczce. tak mi posmakował, że chyba codziennie go będę robić.

dziewczyny, jestem chwilunie i zaraz zmykam. najpierw kolejne zebranie,a potem przychodzi pan, ktory mam nadzieje, zalozy nam dzis kaloryfery i musze dlatego biec szybciutko do domku.
takze zegnam sie juz z Wami i do domku zmykam

pa Małgosiu

jeszzce jestem na chwilke.

ja jem tak -
sniadanko w pracy, np wiejski + wasa + pomidor
potem jabluszko
czasem dwa
a potem obiadek: labo jakas rybka, albo kawalek kury, albo cukinia duszona, albo leczo.
zazwyczaj przed wyjsciem do pracy nic nie jem, bo jeszcze mi sie nie chce. ale wypijam dwa kubki wody. w ziemie bede pila wode + herbatke (zeby cos cieplego bylo).

Gosia będzie miała kaloryferki i ciepełko ...uuuuuuuuu...to się będzie działo
Ewuś, może i te fotki nie są smaczne ale za to jakie wyraziste ale masz rację : fuj
Kasia, a skąd Ty wytrzasnełaś takiego puchacza