Pracowita jestes Ewka :wink: :wink: :wink: :lol: :lol: :lol:
Wersja do druku
Pracowita jestes Ewka :wink: :wink: :wink: :lol: :lol: :lol:
Ewcia, nasze dziewczyny czekaja na odpowiednia pore, zeby zrobic sesje zdjeciowa :wink: :wink: :wink: , pamietasz?? sa umowione na wodeczke, po jednym beda bardziej odwazniejsze :lol: :lol: :lol:
Ewa Dorotka ladnie wyszła ale na mnie klisza pękła :wink: :lol: :lol: :lol: więc nici ze zdjęcia :lol: :lol: :lol: :lol:
przy następnym spotkaniu nie miałyśmy aparatu ze sobą :? jak pech to pech :? a tak w ogóle to nawet o tym nie pomyślałam bo ja z" wycieczką" a Dorka w pracy to co będziemy ją narażać na sesje zdjęciowe ,żeby ją szef ukarał potem :wink: :lol: :lol:
Noooo... przebrnęłam przez kilka stronek zaległości.
Zacznę może od Halloween. Tą dynię wydrążałam wczoraj :
http://i29.photobucket.com/albums/c2...utumn/c7c4.jpg
A jeśli chodzi o termin, to... Halloween jest nowszą wersją celtyckiego święta Samhain. Według Celtów (i paru innych kultur) każda rzecz zaczynała się od końca poprzedniej rzeczy, na zasadzie takiej, że żeby było światło, musi najpierw byc ciemność. Dzień dla Celtów zaczynał się w związku z tym o zmierzchu poprzedniego dnia. Czyli jeśli swięto teoretycznie przypadało na 1.11, to zaczynało się 31.10 wieczorem. To zresztą przeniknęło do wielu tradycji, patrz Noc Świętojańska (obchodzona w wigilię dnia św. Jana), czy chociażby wigilia Bażego Narodzenia. A Halloween ma nawet starą nazwę "All Hallows Eve", czyli wigilia wszystkich świętych :) A dla mnie, poza powyższą dynią, szansa do paradowania po mieście dziś wieczorem w latexie i skrzydłach :)
Nusiu - mój mąż jest internetowy, poznaliśmy się na forum muzycznym, zaczynaliśmy od przyjaźni i wspólnych zainteresowań. A co to znaczy, że "boisz się piekarnika"? Bo ja po przeczytaniu tego miałam iście Halloweenowe wizje zębatego piekarnika goniącego Cię po całym mieszkaniu :wink:
Sekretareczko - i co z tym jeżykiem, udało się coś ustalić?
Abutko - miłej podróży i życzenia urodzinowe dla synka :)
Achawoj - ból zęba to jeden z najgorszych rodzajów bólu. Współczuję i przykładam kompresik na policzek :(
Moniko - znałam 2 osoby (małżeństwo) będace na WW, bardzo sobie chwalili i faktycznie ładnie im kilogramy na tej diecie spadały. Na Kafeterii był długi topik na ten temat, dziewczyna podawała dużo wartości punktowych z tabel - jak chcesz, to poszukam i wkleję link.
Mocno Was ściskam :)
AAAAAAAAAAAAAA i aparat tez bedzie pod reka :lol: :lol: :lol: :lol: No chyba ze kliszy nie wloza :lol: :lol: :lol:
O Triskell jeszcze nie śpi :wink: :lol:
Fajnie masz ,że możesz sobie dzisiaj w przebraniu poparadować :wink: :lol: u nas się to nie przyjęło nawet na dzieci dziwnie patrzą :? Nasza Maggusia też dzisiaj się bawi :wink: nie już cuksy kupuje :wink: pamiętaj Magguś byle dużo :wink: :lol: :lol:
Tris - piekarnika nie używam bo mam starą kuchenkę (w tym miesiącu wymieniamy) gazową a ja gazu boję się jak ognia. Tak, że tylko mąż używa piekarnika bo ja jestem w strachu (a może to wymówka?)
U mnie w domu po burzy i świeci słońce (przynajmniej jak narazie). Wiecie co u mnie jest tak że po jakimś czasie nagromadzą się niedobre emocje, wybucha burza i potem znów jest dobrze a nawet lepiej. Oczywiście do czasu aż znowy się nie nagromadzi. No mam nadzieję, że tego dobrego będzie więcej niż złego.
Tris - coraz częściej spotykam się z tym, że ludzie szukają swoich połówek w internecie, no i się udaje. A jeszcze parę lat temu byłoby to niedopomyślenia, no nie?
Basiu - coś tu ściemniacie z tymi zdjęciami, bo Dorotka mówiła, że popstrykałyście sobie.
A wy już drugi raz się widziałyście????
a ty Maggy - co ty jesteś taka we wszystkim zorientowana, gdzie wy za naszymi plecami gadacie niedobre??? Spowiadać się tu szybko
Monisiu dzięki za kalorie widzę, że jest full wypas
Ewa zparaszam do Wrocławia bardzo serdecznie . Mieszkamy z Dorką od siebie 15 minut drogi samochodem. Z pracy ją wyciągniemy jak będzie trzeba i ile to jakąś imprezę skręcić.
Widziałyśmy sie pierwszy raz bo wcześniej nie wiedziałam jak kobietę z pracy wyciągnąć a teraz działamy na telefon :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
zresztą z Maggusią też działamy na telefon .Choć bardzo załuję ,że tylko tak bo chętnie byśmy się spotkały narazie tylko się słyszymy :wink: :lol: :lol:
Ja jeszcze tylko na moment przed pójściem spać...
Moniko - tu masz link do topiku na Kafeterii na temat diety Weight Watchers. 209 stron, więc czytania sporo:
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=792049
Dobranoc :)
Dobranoc Triskell i miłych snów :wink: :D