a ja się zastanawiam, czy nie powinnam na jakieś 2-3 tygodnie zwiększyć sobie liczniczek na 1200, żeby ruszyć troszkę później z kopytka![]()
![]()
Poczytałam sobie wczoraj popołudniu Basine mądrości i stwierdziłam, że chyba powinnam tak zrobić
![]()
No Dorcia weekend się zbliża to większych problemów ze zwiększeniem chyba nie bedzie![]()
![]()
![]()
![]()
Nie , dobra sama odkopie coś ,poczytam i się zastanawiam ile w tym wszystkim prawdy bo każda z nas ma inny organizm i inaczej reagujemy na różne "udziwnienia" ale ponoć najlepiej uczyć się na błędach![]()
![]()
Dorcia to nie o to biega ,że Ty ale ogólnie chyba żadna z nas nie ma problemów ze zwiększaniem w weekendyczyż nie prawdę mówię
![]()
nic dodać, nic ująć![]()
![]()
![]()
![]()
Nie ma tak trzeba twardym być, koniec z wyżeraniem i z tym co to ....jak to było ...no na c...![]()
ja tak pomiedzy i tylko na chwilke!! Dorotka, jezeli jestes zdania, ze powinnas przejsc na 1200 to to zrob, przeciez tyc napewno nie bedziesz a schudnac napewno bedziesz dalej, moim zdaniem kochaniutka to ty juz troche dlugasno jestes na twoim 1000ku i powinnas juz przejsc, pamietaj , ze zostal Tobie tylko jeden kilogramm do schudniecia. A ta podwyzszana ilosc kalorii bedzie juz pomalu przygotowywac twoj organizm do normalnego jedzenia. Mam nadzieje, ze sie nie myle![]()
![]()
2 kawy
2 czerwone
i jeszcze nic wody![]()
![]()
![]()
Do wieczora zostalo jeszcze
783 kcal![]()
![]()
![]()
![]()
Nie cierpie zliczac rachunkow !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
Zakładki