-
Przychodzi gruba baba do lekarza
- Panie doktorze, łykam te tabletki, łykam, ale nie chudnę.
- To niemożliwe! A bierze je pani, tak jak kazałem, dziesięć razy dziennie?
- Oczywiście. Jedną po każdym większym posiłku.
-
Maggusia ja Ci dam na c..... i na k... i na l....
ewentualnie możesz pomrozić troszkę
-
Przychodzi baba do lekarza i mówi:
-Panie doktorze siedziałam wczoraj na dzałce i coś mnie dzisiaj dupa boli.
Lekarz na to:
-Oj, niedobrze napewno dostała pani wilka.Przepiszę pani czopki.
Baba wraca do domu,a ze była już stara i niedołeżna,poprosiła wnuczka,aby wsadził jej ten czopek.
Wypina się do wnuczka,a on nagle krzyczy:
-Babciu!Pysk rozwarty,język wyparty,a smród....on chyba zdechł!
-
-
Przychodzi baba do lekarza.
- Panie doktorze, mojego męża ugryzła pszczoła.
- Gdzie?
- W tego... no wie pan...
- Rozumiem. A czego pani ode mnie oczekuje?
- Niech pan da mężowi coś, żeby ból minął, a opuchlizna została.
-
Przychodzi baba do lekarza i mówi, że chce schudnąć.
-Proszę codziennie biegać godzinę po parku - zaleca lekarz.
-Przed śniadaniem czy po?
-Zamiast, proszę pani, zamiast!
-
A do mojego męża na oddział przyjechała ostatnio kobieta o wadze ok 200 kg. Poważnie zastanowiano sie w dyżurce czy szpitalne łóżko jest przystosowane do takich ciężarów. Pani podobno z powodu otyłości nie jest w stanie sama sie poruszyć, a USG nie przebija sie przez ogromne pokłady tłuszczu. a fuj! Bedę się pilniej odchudzać. Obiecuje
-
Ja tez Gosiu, ja tez i zaraz chyba sobie jedna taka pania wydrukuje i przykleje sobie na lodowke bo inaczej nie wiem jak to sie skonczy
-
Witajcie
Dzisiaj późno, bo impreza była pożegnalna w pracy. No nie impreza wręcz stypa. Żegnamy kolegę który od nas odchodzi. Rewelacyjny człowiek i bardzo nam szkoda, niestety dla nas, a stety dla niego znalazł lepszą pracę (czyt. lepiej płatną, co niekoniecznie lepszą – bo też się smuci).
Wczoraj niestety nie wytrzymałam na samym kefirku, ale tak myślę, że 2/3 dnia to nie jest i tak dobrze. Słodycze mnie kuszą ale nie daję się i nie dam się.
U nas jest zatrucie wody pitnej i trzeba długo gotować, trochę się wystraszyłam, bo mój przedszkolak jak tylko wróciliśmy do domu powiedział, że go boli brzuszek i poszedł spać ( co mu się nigdy nie zdarza, chyba, że jest chory) no i spał do rana, ale rano wstał i wszystko ok. Dzisiaj zakupiłam zapasy wody mineralnej i mam nadzieję, że będzie ok.
Wiecie co jeszcze jedno, byłam wczoraj na zakupach na moim osiedlu i zahaczyłam o dom kultury, gdzie jest aerobik. Jest we wtorki i czwartki i postanowiłam, że jak tylko w te dni będzie mąż miał wolne to wymykam na aerobik. Czy to ma sens???? np. Raz na tydzień, lub raz na dwa tygodnie???
-
Matko co wy tu pokazujecie
lecę czytać
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki