zbieram sie dziewczęta do domku. Ja tak wcześnie wychodzę z pracy, bo korzystam jeszcze z godzinnej przerwy na karmienie dziecka. A no właśnie, bo moja Zuzia jeszcze wciąż sobie troszke eksploatuje mamusinego cycusia. Szczególnie w nocy, a dość często też po południu zaraz jak wracam do domu.
Powtarzam sobie jak mantrę: będę szczupła, będę szczupła, będę szczupła. Nie chce mi się wcale jeść, o je, je, nie ,. Będę zgrabna i będę się czuła lekka i sprawna trala, lala, la.
Uważajcie na siebie po południu i wieczorem Kochane
Lodówka, szafka z łakociami dla domowników itp. miejsca gdzie czają sie produkty spożywcze nie śpią, tylko czekają na chwilę nasej słabości...... Ale, my nie, my nie , my nie , my nie my nigdy nie poddamy się /śpiewać na melodię dowolnie wybraną/
Zakładki