echhh zero wiosny, kac za to jest, objadłam się opiłam winem jak bąk
echhh zero wiosny, kac za to jest, objadłam się opiłam winem jak bąk
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Czyli Walentynki udane.![]()
Agniesiu, duuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuzo wody pij z cytrynka, duzo, a kac minie, a moze masz w domu wode po ogorkach kiszonych, tez super lekarstwo na kaca, ale bynajmniej mozesz milo Walentynki powspominac, a i napewno juz zdarzylas spalic to co zjadlas![]()
![]()
![]()
U nas pogoda też do luftu - szaro, buro, z dachu kapie (jest na plusie). Ogólnie tak smętnie. Ja chcę wiosnę...
Wcale mnie nie pocieszyło, że inni też nie świętowali. Ja wolę myśleć, że chociaż komuś się powiodło. I tak prawdę powiedziawszy to z tego wszystkiego to najbardzie zazdroszczę Małagorzatce tego piszingera. Bo w zasadzie to D. słał walentynki, nawet zadzwonił i jeszcze mówił, że kocha i tęskni. Może to i lepiej, bo w realu to by był zmęczony i napracowany i by mnie tylko wkurzył
Mały mężczyzna dał mi serduszko papierowe i powiedział, że jestem jego ukochaną żoncią. Tak więc Walentynki nie były takie straszne - zjadłam kotleta schabowego (ale żeby po nim przytyć 0,4????)
No i jak pisałam - zazdroszczę piszingera...
No moje walentynki były udanedostałam srebrne serduszko, butelkę Becherovki ( my to jednak pijaki jesteśmy) i taki śliczny kubeczek do kawy - z konikiem
A potem mój Pan narobił mi zdjeć w blieźnie
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Szczesciara.![]()
Becherovki zazdroszcze najbardziej...![]()
czekam![]()
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Zakładki