Ister, podstawiam zatem mój ulubiony kubek, nalej mi proszę tej herbatki z czubkiem
pozdrawiam Dagmarkę i wszystkich bywalców Przytulni
Ister, podstawiam zatem mój ulubiony kubek, nalej mi proszę tej herbatki z czubkiem
pozdrawiam Dagmarkę i wszystkich bywalców Przytulni
Tradycyjnie rozpalam na początek dnia.
Czy myślicie, że jeszcze dziś lub jutro spadnie śnieg? Mam ochotę rozpocząć sezon nart biegowych, ale jeszcze troszkę za mało śniegu leży. A w niedzielę mógłbym zacząć
bike: leję do pełna, a w kociołku będzie zapas stał.
Dagmara: nie daj się. Talerzyk sam nic nie przypilnuje, Ty też się musisz do niego dołożyć.
A moja waga stanęła na 79 i nie chce nic ruszyć w dół...
Pozdrawiam Przytulniaków
"Bo kot, Panie Doktorze, nie człowiek.
On potrzebuje miłości"
Kot mi schudł - K. Grochola
Dorzucam kilka drewek, nalewam sobie kubek herbatki i zmykam
pozdrawiam Gaździnkę i Przytulniaków
Ależ napadało. Od rana biorę się za odśnieżanie, a jak skończę to napalę, wody na herbatę nastawię i drew narąbię. Ale się tego nazbierało, zupełnie jak w pracy.
Postanowiłem wczoraj zrobić dzienny bilans kalorii. Jak już uzupełnię wszystko (jeszcze nie skończyłem) to dam znać co mi wyszło
Pozdrawiam Przytulniaków z Gaździnką na czele.
"Bo kot, Panie Doktorze, nie człowiek.
On potrzebuje miłości"
Kot mi schudł - K. Grochola
Dagmarko melduję ze mam 8 rozumiem ze przejęłam Twoją
pozdrawiam
Anikasku najpierw Tobie serdecznie gratuluję oczywiście z powodu 8
Powiedz czy bardziej się cieszyłaś jak zostałaś , wg Twoich określeń , urzędasem , czy teraz ?
Ister licz , to jest bardzo dobra metoda . Dla mnie najlepsza , pewna i dokładna .
Bike podobno niebieski sprzyja odchudzaniu , mam więc talerzyki i miseczki i kubki niebieskie , nawet w identycznym kolorku jak na zdjęciu . Zauważyłaś coś , że kolor działa ? Bo ja nic ...
Lunko czytałam co się Goldiemu narobiło . Ciekawe , czy zrozumiał , że to od żarcia . Bo u mnie np. bardzo , bardzo dużo problemów wiąże się z żarciem , i nawet to rozumiem , a jednak ...
O mojej wadze nie wiem , co powiedzieć , by było dokładnie , przed chwilą się obżarłam , wypiłam ok. 0,5 litra czerwonego barszczyku z całą paczką pasztecików , nie mogłam patrzeć , jak zostają ... Po tym waga wskazała 82,1 . Czyli rano na czczo powinna pokazać chyba 80,5 .
Dagmarko dzieki
mimo wszystko z nowej pracy się bardziej cieszyłam tzn. dobrze ze przebiłam mur 9, bo czułam się jakby to był mur - co rusz waga wskazywała 90,1-91 kg, ale za nic na 89,9 zejsć nie chciała ale praca.. no tego nie da się porównać. Powiem tylko tak ze od 5 m-cy całkiem inaczej mi się żyje.. wszystko w nowej pracy jest lepsze, inne.. teraz jak patrzę z dystansu na to co było w poprzedniej pracy i jak widzę jak dziewczyny się tam użerają z tym wszystkim to dziękuję Bogu ze mi się tu udało zahaczyć ze jakoś się ułożyło..
ale się rozpisałam na temat pracy hehe.. ale naprawdę to cud ze się tutaj dostałam
Dagmarko życzę Ci szybciutko 7 na wadze, a na paszteciki narobiłaś mi chęci w Szczecinie jest jedno miejsce gdzie robią bardzo bardzo dobre na studiach często tam bywałam na szczęście u nas nie ma pasztecików są za to pyszne, pachnące buły z kapustą i pieczarkami które ostatnio często zamawiają moi współpracownicy a mnie wtedy skręca..
Do tego barszczyk.. o matko! dopiero co zjadłam obiad a juz się głodna robię
pozdrawiam!!!
Dagmarko, a o fioletowym, śliwkowym, purpurowym nic nie czytałaś bo ostatnio bardzo zaczęłam gustować w tych kolorkach u mnie w pokoju ( tym w którym teraz siedzę ) jest dużo niebieskich akcentów, lubię ten kolor, wiec będę się z uporem maniaka trzymała wersji o odchudzających właściwościach tej barwy
pozdrawiam Ciebie i wszystkich Przytulniaków
Zakładki