Witam i od razu biorę się za kominek, bo za oknem znów jesiennie.
No i biegówki wzięły w łeb. Chciałem w niedzielę TŻ wyciągnąć do lasu, pojeździć trochę, a tu w piątek zaczął padać deszcz i ze śniegu praktycznie nic nie zostało. A ja prawie zapomniałem że to jeszcze nie zima.
Co do bilansu energetycznego - robiłem go z ciekawości raczej, dieta póki co efektywna jest sama w sobie. Nadal nie dokończyłem, ciekawe czy zdążę póki pamiętam co jadłem
Mam trochę roboty, więc dziś tylko tyle..
Pozdrawiam
Zakładki