Wpadam do Was tylko na chwilkę,na minutek kilka,zeby odpocząć,ogrzać sie....zapomniec o problemach
Mój syn znowu jest w szpitalu..czekamy na wyniki badań Czasami nie mam juz sił....... i łez brakuje
Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie
Wpadam do Was tylko na chwilkę,na minutek kilka,zeby odpocząć,ogrzać sie....zapomniec o problemach
Mój syn znowu jest w szpitalu..czekamy na wyniki badań Czasami nie mam juz sił....... i łez brakuje
Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie
Hej
Tu jak zawsze miło , ciepło i spokojnie. Polecam dziś wizytkę u Bike bo częstuje sałatkami na fotkch Cudowne
Dagmarko zima dla mnie jest piękna ....za oknem i na zdjęciach. Chociaż jest moment w zimie kiedy jest ślicznie. Czysty śnieg , minusowa temperatura i słońce. Wtedy tylko uciekać z domu na spacer
Luneczko Schronisko to takie super miejsce gdzie się zapomina choć na chwilkę o problemach. Odpocznij choć chwilkę tutaj i nabierz sił.
Ister zagraj znowu
DAGMARKO i PRZYTULNIAKI pozdrawiam gorąco
Największe przeszkody to własne nastawienie.
200 stronka SUPER GAŹDZINKO GRATULUJĘ
Dziś tak wyjątkowo dla każdego
Największe przeszkody to własne nastawienie.
Podsumowanie z okazji 200 stron
* poznałam fajnych ludzi
* którzy mnie rozumieją
* zwłaszcza się cieszę , że nie wmawiają mi głupot "jesteś szczupła" , "wyglądasz normalnie"
* zdobyłam wiadomości o żywieniu i metabolizmie
* ... tu kropeczki ... wspomnienie piękne , lecz tak dziś odległe , że nie chce mi przejść przez gardełko ...
* ważę 85 kg - dziś rankiem .
ANKIETA
Czy z okazji , że ważę te 85 , powinnam
1. natychmiast w tej minucie przystąpić do odchudzania ,
2. czy dzisiaj jeszcze wszamać 4 rodzaje tortów na pożegnanie z nimi i żeby było co wspominać ?
Dagmarko stawiam na punkt 1..
ewentualnie 1 mały kawaleczek i to z rana.. ale w sumie co to za pożegnanie..????
sądzę więc ze dziś - 12 styczeń, godzina 9:10 to super czas by zacząć.........
Wiesz.. 85 kg.. jak przekroczysz tę magiczną 5 to znów bedzie jeszcze trudniej - w psychice - zeby wrócić blizej granicy 7... nie pozwól sobie już na ani deko więcej...
ja tak długo bujałam się przy 85.. aż nagle pofolgowałam sobie i nagle skok wagowy.. - od ponad roku jestem przy granicy 90, a nawet juz dobiłam do 94... nie idź w moje ślady, NIE WARTO.. bardzo trudno się z tego potem schodzi
wybierz punkt 1..
Cieszę się ze nasza Przytulnia ma już 200 stron
kolejnych setek Ci zycze przy czym z podsumowaniem za ileś tam stron..
* doszłam do wagowego celu ...
buziaczki
Dagmarko, wpadam na imprezkę, oczywiście z prezentem taki a propos skojarzeń jest troszkę
a że tu takie tropikalne klimaty, to i o strój odpowiedni zadbałam
gratuluję okrągłej liczby stron, oby kilogramki malały wprost proporcjonalnie, tego Ci życzę z całego serca
w ankiecie wybieram punkt pierszy naturalnie przecież Ty już dobrze wiesz, jak smakuje to wszystko, co będziesz wspominała
i tak sobie myślę, że chyba byś mnie uważała za fajną, bo ja Ci nie napiszę, że te Twoje okrągłe 85 to mało i że wyglądasz szczupło z nimi tym bardziej, że nie widziałam Cię dawno
Gaździnko, bierzmy się do pracy i tyle, co tu dużo po próżnicy gadać
pozdrawiam serdecznie wszystkich Przytulniaków z Gaździnką na czele
Zeżarłam wtedy te torty
Przed pożarciem strasznie mnie ciekawi , jakie to jest a po pożarciu nieodmiennie czuję się skacowana Zeżarłam w ciągu 2 godzin pączka , rurkę z kremem , 12,5 dag faworków i około 70 dag tortów w 3 rodzajach
Wczoraj się odwracałam we właściwą stronę - ustawiałam się myślowo .
DZISIAJ ZROBIĘ ZAKUPY SB .
A od jutra zrobię 3 tygodnie 1 fazy SB , w dodatku nie bez ograniczeń ilościowych , jak Agatston pisze , tylko z nimi . Już się przekonałam , że mówiąc o dowolnej ilości jedzenia Agatston jednak inną ilość miał na myśli
A na torty odpowiedni wynalazek już mam : najpierw mam spalić odpowiednio dużo kalorków , a potem mogę pożreć co chcę .
Taki tort to też ma niewesołe życie . Patrzy jak wchodzi Dagmara do cukierni i ... głupio mi napisać , jak on się może wtedy czuć ...
Lunko intensywnie myślę o Tobie ! Bo ja bardzo jestem przekonana , że dzięki myśleniu można zajść daleko . Było już tak , że dzięki temu dochodziłam do nieoczekiwanych miejsc , czułam jakąś nadświadomość , może to , o czym mówią ludzie wschodnich narodów , jogini albo medytujący . Miałam takie niezbite przeświadczenie o tym , co będzie w przyszłości i się sprawdzało . Rozmawiałam ze zmarłym , tzn. dostawałam jasne i natychmiastowe odpowiedzi na mioje pytania , a to nie jest to samo , co moje wyobrażenie o jego zdaniu . Potem doszłam do wniosku , że moje doświadczenia były bardzo odległe od przeżyć innych ludzi , chhyba tak jak śmierc kliniczna , i dlatego nikt się do nich nie odnosił , nie było odzewu .
Anikasku melduję , że nie przekroczyłam niebezpiecznej granicy 85 . Dziś rano było 84,6
Jupimor ! . !!! !!!!!
Bike dziękuję za upominek Tak , tak , ja jestem z tych , na których dobrze wpływa obiektywizm
Ister czy będzie niedługo jakaś piosenka bo ja Twoje piosenki akurat znam , oprócz tej szczepowej , i fajnie natrafić na takie wspomnienia znienacka
Lecę działać !!!
Wpadam z rana napalić w kominku. Impreza z okazji 200 strony jeszcze trwa
Obiecuję, że w najbliższym czasie coś zagram, ale dziś nie mam na to czasu niestety. Praca, praca, praca...
Dagmara: zdecydowanie uważam, że podejmować decyzję trzeba od teraz, a nie od za chwilę. Inaczej zawsze będziemy czekać na "za chwilę" i nigdy nie dotrzemy tam gdzie chcemy. Znam osobę, która od dobrych 10 lat zaczyna dietę od jutra. Codziennie od jutra. Zgadnij, jakie są efekty?
I nie licz na to, że ktoś Ci tu przy 85 kg powie, że szczupło wyglądasz. Ale też nikt nie przygada w drugą stronę.
Osobiście uważam, że kluczem do sukcesu są dwie rzeczy: motywacja i konsekwencja. Zastanów się co jest dla Ciebie największą motywacją. Dla mnie motywacją były dwie rzeczy: Podobać się TŻ i zadbać o zdrowie. A z jednym i drugim zaczęły się dziać niepokojące rzeczy. Konsekwencję niestety trzeba po prostu wypracować...
Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Zło się stało i nie zmienimy tego. Ale od teraz, już, właśnie W TEJ CHWILI przestajesz się katować słodyczami i przechodzisz grzecznie na dietkę. A słodycze? W niedzielę coś niedużego, jakiś jeden cukierek, kawałek ciasta czy coś w tym stylu. Osiągniesz wyraźne efekty to (znaczy się opuścisz krainę bałwanków - oczywiście we właściwą stronę) to zwiększysz dawkę słodyczy. I tak dalej... To jak, umowa stoi?
Lunka: Trzymaj się, wiesz że wszyscy Cię tu wspieramy. Na pewno będzie dobrze, przecież musi być.
Anikas: Nie zauważyłaś? Ja do Przytulni to tylko na chwilę wpadać - w kominku napalić, spotkać się z przyjaciółmi i któregoś na szlak wyciągnąć. Jak trzeba to czasem za uszy A zaraz potem biegnę znowu w górę. Czasem już-już myślę, że widzę szczyt, choć przez święta trochę pobłądziłem. Ale już wiem, że znów jestem na właściwym szlaku i nie mam zamiaru z niego schodzić. Nawet poznaję niektóre miejsca. Jednak mam nadzieję, że niedługo znów dotrę do miejsca, które jeszcze niedawno wydawało się takie niedostępne. Także do zobaczenia gdzieś na szlaku. Proponuję pod zaśnieżonym smrekiem na szemrzącym małym wodospadem na strumyku... Jeśli Cię tam znajdę, na pewno sięgnę po gitarę i zagram, choć w takim zimnie gra się piekielnie ciężko
bike: Zawsze będę się starał, żeby się opłaciło Zwłaszcza że mnie samemu to się opłaca. To dodatkowa motywacja, żeby ze szlaku schodzić tylko do Przytulni i tylko po to, żeby inni też nie chcieli schodzić niżej
Dziś nietypowo - woda z miodem i cytryną dla wszystkich chętnych
Pozdrawiam
"Bo kot, Panie Doktorze, nie człowiek.
On potrzebuje miłości"
Kot mi schudł - K. Grochola
Dziekuję Dagmarko-bądż nadal ze mną myślami....może nie tak ze mna,jak z moim synem-on tego wsparcia bardzo potrzebujeLunko intensywnie myślę o Tobie ! Bo ja bardzo jestem przekonana , że dzięki myśleniu można zajść daleko .
Dostałaś mojego priva Trzymam mocno kciuki za SB
Ister dziekuje za wsparcie
Zakładki