Strona 5 z 13 PierwszyPierwszy ... 3 4 5 6 7 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 41 do 50 z 123

Wątek: Schudnąć do ślubu... kto się przyłączy????

  1. #41
    dziubdziu jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    czesc jestem tu bardzo nowa bo dzisiejsza
    Slub tez za rok a moja waga ...
    Tez sie zaczne odchudzac ....doswiadczenie juz mam 2 lata temu schudlam ponad 10kg pare juz nadrobilam no ale...
    Biore sie za siebie zaraz bede cwiczyc ....chlop wyszedl mam czas.
    Kurcze ale jakos tak mam wrazenie ze nie wytrwam...
    pozdrawiam pap
    kasia

  2. #42
    Guest

    Domyślnie

    Witaj droga imienniczkona pewno uda ci sie schudnac o ile tego bardzochcesz a skoro juz kiedys udalo ci sie pozbyc 10 kg to wiesz dokladnie comasz robic. Tak dobrze sie takie cos pisze ale co zrobic jak przychodzi zalamanie i rzucamy sie na lodowke?
    Powiem ci Kacha ze ja robie tak odchudzam sie z glowa czyli po prostu mniej jem a jak zjem (czasem bardzo bardzo duzo w ciagu dnia) to nie robie z tego problemu bo gdzies tu na forum wyczytalam ze bez diety takie obzarstwa robie codziennie wiec jak na diecie zdarzy sie mi to raz na jakis czas (u mnie czasem raz na tydzien) to i tak lepiej dla cialka niz codziennie prawda?
    Wczoraj bylam u znajomych efekt?rano waga wczoraj pokazala 65 kilo nio ale wieczorna imnprezka i drinki podniosly mi wage o 0,5 nio ale to za kare bo sie obzarlam i co?
    I po takich dniach staram sie mniej jesc a czasem robie sobie post-glowodke jedno lub dwudniowoa i wten sposob waga wraca do tej z przed imprezy.
    Tylko trzeba wytrwac. Ja kiedys sie odchudzlaam to wlasnie jak mialam takie napady na jedzenie to zamiast w nast dniu znowu wrocic do diety po prostu zaczelam jesc i efekt jojo mialam gotowy.
    Napisz ile masz do schudniecia, razem bedzie nam latwiej.
    Pozdrawiam.
    Kaska
    P.S czuje sie swietnie ale chyba 63 kilo do ktorej doaze wcale nie zrobi ze mnie szczuplej kobitki jeszcze dosc duzo mam tluszczu na udach i tylku ehhh

  3. #43
    kurnik jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-11-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć Kaśki!
    Wróciłam z urlopu i jak widać totalna porażka..Cały czas jadłam i efekty widoczne na tickerku- te 3 kg, które ciężko gubiłam wróciły na nowo. Ale od dziś biore się za siebie. ślub coraz bliżej i nie ma juz czasu na odwlekanie porządnej diety.
    Pozdrawiam Was!

  4. #44
    Guest

    Domyślnie

    Hej Kurnik wreszcie wrocilas a juz myslalam ze sie calkiem poddalas a tu chodzilo o urlop....domyslam sie jak to bylo te kuszace kebaby piwko z sokiem lody gofry i takie tam....ehh ja nie jestem na ulropie a mnie kusi a co dopiero jakbym wyjechala gdzies np nad morze.
    Ale wazne ze juz wrocilas.
    Mi do slubu zostalo 10 miesiecy a wam?Schudlam juz troszke (1,5 m-ca temu wazylam 72 kilo dokladnie jak moj narzeczony wyjechal za granice) a za dw atyg wraca moj przyszly mezus i bardzo bym chciala miec 63 kilo tylko czy mi sie uda?
    Schudlam ale glownie z gornej partii ciala jak zwykle zreszta nie powiem bo wyglada teraz calkiem niezle ramionka ujedrnilam i spadl mi brzuch uda i biodra tez ale ciagle mam taka dysproporcje dół-góra.
    Obecnie moje wymiary to biodra 94 cm udo 58 cm brzuch 75 piersi 95 cm.
    Co tu zrobic zeby szybciej uda spadaly?
    Pozdrawiam
    Kaska

  5. #45
    Guest

    Domyślnie

    Kolejne pół kiloska poszło.......
    Ale t za to że wczoraj tak ostro walczyłam zjadłam tylko musli z jogurtem naturalnym i dużo ćwiczyłam.
    Jak to dobrze że mam ten rower stacjionarny tylko trzeba chcieć ćwiczyć a cm i kg same sie gubią.
    Miłego dnia.
    Pozdrawiam.
    Kaśka

  6. #46
    kurnik jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-11-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć! Ja wczoraj bardzo ostro ćwiczyłam aerobik i dzis oprócz wielkich zakwasów- na wadze 1 kg mniej! A Ty Kasiu coraz bliżej celu! Chiałabym zobaczyć minę Twojego narzeczonego jak Cie zobaczy

  7. #47
    Guest

    Domyślnie

    Witam was kochane jak tam zmagania?Ja dzis zaczelam taka niby diete kopenhaska bo trwa tylko (albo az)10 dni i polega na tym ze glodze sie prawie jak na tej diecie, cche spasc do 63 kilo przed przyjazdem mojego faceta dzis waze niestety 66 kilo wczoraj za duzo zjadlam ryzu i dziwne bo przeciez wiem ze z tluszczu nie przytylam ale widocznie jestem ciezsza na wadze wiem ze musze to strawic wiec sie nie przejmuje ale ja tak lubie wazyc coraz mniej a nie wiecej...
    No nic mysle ze 10 dni na warzywkach mi nie zaszkodzi (bo troszke zmodyfikowalam ta dietke) a poza tym caly czas cwicze choc dzis za chiny ludowe nie moglam sie zmusic to porannej jazdy przed praca na rowerze za to zaraz to nadrobie i bede godzine pedalowac,
    Powodzenia.
    P.S Kurniczku tobie tez sie uda)choc ja juz wiem ze 63 kilo wcale nie bedzie idealna waga dla mnie wciaz mam grube udziska
    Kaśka

  8. #48
    kurnik jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-11-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja też w tym tyg oczyszczam organizm z urlopowych szaleństw i po prostu mało jem. Na obiadki tylko zupy z mrożonek-same warzywka, a sniadanka i kolacje wasa z pomidorkiem albo czymś niskokalorycznym. I jak widać mój organizm potrzebuje takiej odtrutki, bo już 2 kg mi ubyło od niedzieli. Poza tym mam motywację, bo mam rozłąkę 2-tygodniową z moim narzeczonym i nie chciałabym,żeby mnie zobaczył w stanie "3 kg więcej". Jeszcze 1 kg do niedzieli i mój krótkoterminowy cel będzie osiągnięty. No a potem muszę być dzielna,żeby powoli osiągać mój długoterminowy cel widoczny na tickerku. A z moim ukochanym to jest naprwdę trudno-zawsze mi podsuwa jakieś słodkości i mówi "No wyluzuj, kawałek czekolady przecież możesz zjeść". Tylko,że u mnie na jednym kawałku raczej się nie kończy...
    Ale tym razem będę twarda i już!!!
    A co tam u Ciebie Kasiu?

  9. #49
    Guest

    Domyślnie

    Witam cie Kurniczku)Moj narzeczony wraca za tydzien i chyba zaczne tak jak ty obierac sobie krotkoterminowe cele, w takim ukladzie bardzo bym chciala miec w niedziele rano 64kg)lub 63,5 ehh ciezko mi bo jestem troszke glodna a w lodoce narobilam dla rodziny saltki i rybki po grecku i jeszcze leczo i do tego chinszczyzna i mnie koric ze szok ale za to w pracy jaka motywacja, wszyscy mowia ze strasznie zeszczuplalam i ze podziwiaja mnie za wytrwalosc zwlaszcza ze wstaje o 5-30 rano zeby pocwiczyc przed praca. Tym razem mi sie uda i wiem ze kilka osob "czycha" zeby za pare tyg powiedziec ze co z tego ze schudlam skoro zaraz to nadrobilam?Dlatego nawet jak mam dzien szalenstwa to od razu pozniej biore sie za siebie.
    Lodowka pelna?I co z tego skoro za tydzien ide na jedno wesele a za dwa na drugie?Tam dopiero bedzie co jesc. I wagusia pewnbie tez podskoczy ale wiem ze raz na jakis czas mozna...
    Powiem ci kurniczku ze moj facet to troszke w druga strone...nawet ci powiem ze mnie motywuje i chyba dlatego przywiezie mi ta wage, nie zeby mnie nie kochal taka, ale wiesz ciagle mu narzekam ze jestem gruba i chyba ma tego mojego gadania dosc
    3mam kciuki za pewno pojdzie ci ten kilosik do niedzieli uda ci sie na pewno, ja nie moge sobie wyobrazic ze 5 lat temu wazylam 86 kilo jednak wazne jest sie odcbhudzac etapami ale powiem ci ze miedzy tymi 3 etapami odchudzania czasem jadlam bardzo duzo -wazne jest by zaraz po diecie nie jesc tak duzo i wtedy nie ma jojo.
    Uhh ale sie rozpisalam ide jesc salate zielona pokropiona cytryna bo mi burczy w brzuchu- dobrze ze dzis moge jeszcze jogurcik naturalny zjesc.
    Nio powodzenia i daj znac jak tam dzisiejszy dzin
    Papa

  10. #50
    kurnik jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-11-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dziś dietka poszła mi wspaniale! Wszystkie posiłki zgodnie z planem, teraz jestem strasznie głodna,ale zrobiłam sonie kubas herbaty czerwonej i już czuje,że głód daje się oszukać. Za chwilę sobie poćwiczę,to już w ogóle pewnie odechce mi się jeść. Oby tak codziennie mi dobrze szło!
    Podziwiam Twoją silną wolę-tyle pyszności w lodówce! Ja korzystam z nieobecności mojego faceta i lodówkę mam prawie pustą. To jedyny plus,że go nie ma w domq. Ale tęsknię za nim bardzo..Zresztą sama najlepiej to rozumiesz
    Trzymaj się jutro dzielnie Pa

Strona 5 z 13 PierwszyPierwszy ... 3 4 5 6 7 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •