Strona 27 z 41 PierwszyPierwszy ... 17 25 26 27 28 29 37 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 261 do 270 z 402

Wątek: Chuda latem

  1. #261
    terazsieuda jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-02-2008
    Mieszka w
    Drezdenko
    Posty
    13

    Domyślnie

    No dziewczynki.. Nie jest zle.. Dzisiaj coprawda troche sobie podjadlam, ale wszytsko przed 14ta sie zakonczylo i moze tak juz zostanie. Wiec czwarty dzien bez WIELKICH wpadek. Zobaczymy jak dlugo tak wytrzymam

    A co u Was?

  2. #262
    luzula jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    U mnie ok. Cieszę się , bo nareszcie mam trochę czasu dla siebie. Wczoraj były imieniny mojej współlokatorki i...nie skusiłam się na nic słodkiego Wczorajszy dzionek zamknął się w 900 kcal.
    Dziś chodziły za mną lody, ale przypomniałam sobie, co napisałaś wczoraj FLEUVE i też się nie dałam skusić.
    Podliczyłam dzisiejszy dzień i wyszło jeszcze mniej niż wczoraj, bo 860 kcal. (Nie miałam czasu pomyśleć o czymś smacznym i zdrowym).
    Dziś tak jak sobie obiecałam idę na basen (za godzinkę). Nawet kupiłam sobie nowy strój JAK ODCHUDZANIE, TO NA CAŁEGO!!!
    POZDRAWIAM WSZYSTKICH BUŹKA

  3. #263
    srajsie jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie hej

    Buenos,

    mam 162 w porywach 163 cm i ostatnio /o zgrozo/ sie ważyłam, panowie panie, tartada 61kg!!!!serdel ze mnie ostry, niema co. swego czasu, jakieś 3 miechy temu pobiłam mój rekord w odchudzaniu: w ciągu jednego tygodnia spuściłam coś ponad 2 kg. z 60 do nadal serdelowatych 58 kilogramów. ostatniego dnia na kolację wchłonełam kupe sałatki ważywnej z majonezem i ze 3 kanapki z jajkiem, moja wola padła i od tego czasu wpierdalam na potęge. różne ludzie powiedzą teraz że wciągu tego tygodnia to ja sie tylko odwodniłam..A D**A , ku mojemu zaskoczeniu przez ponad 2 miechy utrzymałam wage, przy wżeraniu niewiarygodnych ilości produktów spożywczych dla zabicia nudy!!!!!!!JAZDA.jednakowoż gdy ostatnio zaczełam wpierdkać po pół litr akisielu zagryzanego snikersem dziennie przy pudle, jeszcze bardziejsie spasłam.

    TAK więłc postanowiłam ponownie spuścić serdla, bo ileż można.Czyli ponownie wara od chleba ziemniaków słodyczy tyle co na gwoździa/inaczej polegne, bo łasuch ze mnie makabryczny/jogurty, warzywa i takie pierdy, a wieczorem igraszki z kostuchą, czyli ćwczenia fizyczne i dżoga dla jaj.znów będe szczaćsiłą wodospadu po wypici 2 litr wody i tego świństwa puerh od którego aż mnie mdli. tak więc najbliższe tygodnie to sama słodkość i szczęście.

    A wszyskim powodzenia życze szczególnie FUEVE bo mnie swoimi postami zainspirowała żeby serdla pożegnać. CZYMAJ SIE DZIOŁCHO. czymaj...

    adios/ ź Bogiem/
    serdel

  4. #264
    luzula jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hello!
    Czuję się cudownie! Basen, to był dobry pomysł! Nabrałam chęci...jutro też sie wybiorę i pojutrze... jak ja uwielbiam mieć w żołądku tylko wodę i spalać tłuszcz (tak sie właśnie czuję) !!!! A z Wami jest jeszcze przyjemniej pozbywać się balastu!!!
    Dziewczyny ile mogę ROZSĄDNIE schudnąć do 1 lipca? Siedem kilo, może więcej? Miło by było...
    POZDRAWIAM

  5. #265
    Guest

    Domyślnie

    Anekk, wytrwaj biedulko na tej Dc, a potem lagodnie przejdz do rozlacznej lub MM, w każdym razie jestem z Tobą.

    Ola - trzymaj tak dalej

    Luzula, bravo, dobrze Ci idzie, a te siedem kilo to moze i by dalo radę, ale sensowniej chyba by bylo 5, zeby nie bylo jo-jo

    Serdel, niezaleznie od Twoich intencji, wyszedł Ci niezły pastisz na to co my tu wyrabiamy. Patrząc z boku, to rzeczywiście jest w tym sporo brutalnej prawdy. Pozdrawiam.

    U mnie ok, Monti działa, od poniedzialku przestrzegam MM, jedząc normalnie bez glodu, cwiczen fizycznych, puerów i innych. Zszedł mi kilogram i jest ok. Ale chyba muszę do tego nabrać większego dystansu...

    FLEUVE

  6. #266
    Anekk jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzięki Flu.....wczoraj wieczorem miałam potężny kryzys i skusilam sie na 2 jajka,Ale nie odbilo sie to mysle na calej diecie bo dzis na wadze jakby pół kg mniej....takze nie zaluje choc mialam potem cholerne wyrzuty sumienia i było mi po tych jajkach niedobrze....to chyba za karę

  7. #267
    terazsieuda jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-02-2008
    Mieszka w
    Drezdenko
    Posty
    13

    Domyślnie

    Kochane babeczki...

    Wczoraj spotkala mnie przykra rzecz.. Moj facet zapytal mnie czy ja przypadkiem nie przytylam!! Myslalam, ze sie przekrece Moje poswiecenia- wszystko na nic... Czuje sie dzisiaj jak wstretna klucha i juz nie wiem co ze soba robic...

  8. #268
    Guest

    Domyślnie

    Anekk, jajka mają dużo witamin i organizm się widocznie domagał naturalnych składników, nie szczucznych suplementów w proszku. Wypij do konca te specyfiki i przejdz na normalne odzywianie - dlugofalowe

    Ola, nie martw się, ja już zgubiłam 3,5 kilo i nikt nie zauważył różnicy mimo, ze mam juz luzne spodnie, ktore dopiero co kupowałam. Taki life, nie łam się, niedługo za spadkiem wagi przyjdą i "efekty wizualne".

    FLEUVE

  9. #269
    luzula jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Do terazsieuda: Nie łam się! Teraz to dopiero masz motywację POKAZAĆ CAŁEMU ŚWIATU, że możesz być chuda!!!! I schudnąć tyle ile chcesz! Jakby mój miły powiedział coś takiego, to dostał by w nos.....całusa Wyślij go na przymusowy urlop, po powrocie na 100% zauważy różnicę....
    Ja mam olbrzymia motywację, żeby schudnąć, bo: po pierwsze jestem tu z Wami, po drugie w lipcu poznam bardzo ważną osobę, po trzecie zszokuje mojego miśka ( wyjechał za granicę i zobaczymy się dopiero w sierpniu )
    Dziewczyny trzeba sie cieszyć z tego co jest i trochę pomóc szczęściu !!!!
    GŁOWA DO GÓRY!!!!
    POZDRAWIAM

  10. #270
    fru
    fru jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    witam ponownie, po przerwie małej...

    wracam zupełnie załamana - mam kupe problemów osobistych + sesja której znaczenie już nawet nie jest tak ważne jak tych pierwszych... I postanowiłam zarzucić dietkę na jakiś czas...Żeby się nie dać zwariować... Nie dietowałam, ale też nie czułam żebym się specjalnie objadała... i wiecie co ? Momentalnie +2 cm w biodrach - reszty już nawet mi się mierzyć nie chciało... po co...

    nieszczęścia chodzą parami - rozwaliło mi się całe życie i jakby tego było jeszcze mało - przytyłam znowu.
    Siedze i zalewam się łzami, bo to wszystko cholernie niesprawiedliwe. Na wszystko w życiu zawsze musiałam ciężko pracować i nagle przychodzi taka chwila - i wszystko się rozpada w mgnieniu oka... I skąd brać w takich sytuacjach optymizm/nadzieję? W takich sytuacjach żałuję, że jestem ignorantem religijnym...
    Zwyczajnie nie mam siły już na nic.

Strona 27 z 41 PierwszyPierwszy ... 17 25 26 27 28 29 37 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •