Kolacja wczoraj była pyszna... Pisać so jadłam? Czy lepiej nie?
Kto chce niech czyta:
polęgwica w sosie KURKOWYM (takiego smaka mi ostatnio na te kurki narobiłyście...), ziemniaczki pieczone (pół porcji), surówka wiosenna no i był alkohol... do kolacji lampka wina a poźniej jeszcze 2 drinki z obliczeń wynika że wyszło że kalorii w całym dniu było 1600. Jak na dzień z imprezka chyba niezle co?
No i odmówiłam deseru, nawet lodów smażonych z ananasem nie wziełam które były specjalnością restauracji...
Wrzesień jak co roku nie jest dietetyczny z założenia, mamy rocznice ślubu (7), mam urodziny (14), kuzynka zza ściany ma urdziny 11 (też 30-staka a imprezke robi 22), moja mama ma urodziny (27) - oj jest troche tych imprezek...![]()
* * * * * *
Gulietta - o wakacjach juz zdazylam zapomniec, choc nie do konca, bo pozniej musialam po nich walczyc z przywiezionym balastem ;] tydzien czasu bylismy w Słowenii (byl to tydzien z adrenalina) a pozniej tydzien w Rzymie - było CUDOWNIE
Gosiula, Ty mi oczu nie mydlij... oprócz wagi ważna jest tez budowa ciała i tak zwany całokształt... Ty to wszystko potrafisz przeliczyć![]()
![]()
![]()
Problem polega na tym, że ja siebie widze troche inaczej niż Wy mnie (wiesz o czym mowie...), ale przy 53, 52 kg czuje sie naprawde good![]()
Ulcia również pozdrawiam!
OOOOOOOOO mówią w radiu że wymyslili zdrowe lody, które mozna jesć nawet codzinnie zamiast posiłku, 30% tłuszczy, 50% cukru i 20% białka... ciekawe czy smakuja jak prawdziwe lody...![]()
Zakładki