Wątek: uciekam przed efektem jojo...

Gosiu, pozdrawiam ciepło

Witam niedzielnie

***
Grażyna

POZDRAWIAM PONIEDZIALKOWO I DIETETKOWO-DOCHODZE DO FORMY

Witajcie kochane...
No to wizyte u tesciów mam z głowy, byłam dzielna... Ale nie zdołałam się nic pouczyć, i mam spore zaległości... Domu tez w sobote nie zdazyłam posprzątać, Kamil dał nam pospać d 10!!! Kochane dziecko, a to mała relacja z weekendu:





Kamil był generalnie jakis przestraszony, dziadków oczywiscie nie pamietal i dlugo nie chial sie odkleic od mamy...

Postulko, ja równiez serdecznie pozdrawiam i ciesze sie ze "dochodzisz do formy"
Kaszaniu tak jak wczesniej napisalam staralam się byc dzielna, taka wizyta wbrew pozorom jest barzo wyczerpujaca, nic najwazniejsze ze juz za sobą...
Bikuś, Efciu, Martuś, Grażynko, Madziu (Ty do jesteś mistrzem w obrazkowych historyjkach - uwielbiam je!) sedrecznie pozdrawiam i posyłam moc uśmiechów na dobrt początek tygodnia!

Udanego nowego tygodnia

Buziolki
***
Grażyna

Hej Gosienko!
Super ten twoj szkrab maly! nie pokazuj mi za duzo zdjec, bo dzialaja na mnie hehee...."dzieciopednnie"...hihi...naprawde za jeden taki usmiech takiego bobaska to ...eh..super naprawde!
Buziaczki

Witaj Gosiu
Twój Kamiś to cudny chłopczyk, słodki wprost... jego widok poprawił mi humorek
a jak ślicznie zachęca do dietkowania
pozdrawiam cieplutko

WITAM SLONECZKA- PO WIELKICH TRUDACH ODEBRALAM WIADOMOSC - SLICZNIE WYGLADACIE-DZIEKUJE. DZIEWCZYNY ZACZYNAJA MNIE MOBILIZOWAC-MUSZE COS ZROBIC Z TYM MOIM BRZUCHOLKIEM

SLODKICH SNOW

TROCHE WIOSNY JESIENIA

Czesc dziewczynki, serdecznie dziekuje za wpisy i wszystkie ciepłe słowa, zrówno na stronce jak i na priv.
Wczoraj pojechalam na zakupy bo chcialam sobie kupic butki... I tradycyjnie nie bylo nic co mi sie moglo spodobac, a jak juz byly nawet, nawet to oczywiście rozmiaru 38 nie ma... Ale w koncu przed samym powrotem do domu zagladnelismy do sklepu Bata, no i tam były 3 pary, które były w miare ciekawe, zalezalo mi żeby to koniecznie były kozaki na plaskim obcasie, no bo mam spora droge do pokonywania i nie zamierzam w zimie wyglupiac sie z obcasami... Jedne z nich byly z jakiegos sztucznego materialu ale długie go damego kolana i ładnie przylegly do nogi kosztiwaly jakies 150,- a dwie pozostałe pary ze skóry, jedne dłuższe a drugie takie mniej wiecej do pół łydki. Oczywiście długo nie moglam sie zdecydowac (bo na faceta jakos nie mozna liczyc w takiej kwestii), alw w koncu wybtałam te krotsze. Są czarne, na zamek, płaski obcas zaokrąglone czubki, kosztowały 260,-
Ale to nic - jak zobaczył je mój brat, to stwierdził, że wyglądaja lipnie - jak gumiaki No to sie ucieszyłam z zakupów
Kurcze ale Was tu pierdołami zanudzam. A do kompletu mąż mi kupił skarpetki z palcami - no z nich to sie usmiałam...

I DOBRZE ,ZE DBASZ O NOZKI
BUZIOLKI