-
jestem ponownie...
Bikuś, fotoreportarz oczywiście będzie na bieżąco... Coś tam zostało już domurowane, ale poczekam na jakiś widoczniejszy efekt i zrobie fotke...
Jeśli chodzi o "muszelki", to spodziewałam się że takie będą, zresztą o tym pisałam
Magda, mi też się komplecik podoba, bo w zależności od bluzki i butów jakie do niego ubiore, może byc "na sportowo" jak i do pracy
Grażynko - i wzajemnie...
Asiu (Haro), oj tak fajnie planowac od podstaw... Zresztą cały dół domu remontowalismy sami i urządzalismy po swojemu, ekipe mam sprawdzoną z zeszłego roku... Do tego w niedziele przyjezdza tesc do pomocy, okazuje sie że jeszcze bedzimy remontowć kotłownie, gdzie bedzie pralnio-suszarnia... Jeśli chodzi o Kamilka - zgoda, ale pod warunkiem, że Twoich pociech też będzie tu więcej!
Aniu Anikas9, rozumiem Wasze rozsterki z pracą i kredytem, dziecko w dziejszych czasach, to nie łatwa sprawa, ale wszystko da sie jakos pogodzić. Chyba nigdy nie mozna byc pewnym swojej pracy, ale rozumiem Cię, bo wiem jaką masz sytuację... Mi też bylo trudno się zdecydować, bo miałam świadomość tego, że z pracą może różnie być, studia, no i kredyt co prawda na samochód ale jednak... Jednak nigdy nie żałowalam swojej decyzji... Czekam z niecierpliwością na fotki Twojego mieszkanka
Postulko, wyściskalam Kamilka i posylam Ci od niego słodkiego buziaka! Dziś tak sie zawział na chodzenie że szok. Cały czas wędrował po pokoju w jedną i druga strone, nie zrażał się upadkami, które się przytrafiały, tylko aż piszczał z radości jak udało mu się przejąć długą odleglość... Jesz w tym niezmordowany!
Kaszaniu, oj ja też miałam różne przeboje z fachowacami od remontów... Szkoda słów, mam nadzieję,że ta sypialnia pójdzie sprawnie - Twoja jest śliczna!
Lori, dokładnie garaż jest zamknięty i dzięki temu nie widze cały czas tego bałaganu, który tam jest... Mam nadzieję że sprawnie nam to wszystko pójdzie. Hehe, rozśmieszył mnie Twój tekścik o 50cio letnich pierdzielach... Ale Hiszpanie chyba jednak wolą blondynki
CUDOWEGO, SŁONECZNEGO I MIŁEGO WEEKENDU!!!
-
DUZA BUZKA . SWIETNIE SOBIE RADZISZ
-
-
Oglądacie "Jesteś tYm co jesz"? Właśnie jest w TV2!!!
-
niestety za późno włączyłam komputer
ale mam nadzieję, ze zrobisz króciutkie streszczenie dla wszystkich spóźnialskich
-
-

Witaj Gosiu
ja też nie oglądałam i poproszę o jakieś szczegóły o tym co tam było w tej tv
pozdrawiam cieplutko
-
GOSIENKO KOLOROWYCH SNOW I BUZIALKI DLA MOJEJ MILOSCI
-
Ok więc zacznę od tego programu telewizyjnego. Od razu zwróciłam uwagę na ten program ponieważ mam książkę pod tym samym tytułem. Program proadzi autorka książki pani doktor Gillian McKeith. Koleżanka z Anglii kiedyś mi opowiadała, że ten program u nich jest bardzo popularny. Generalnie "Jesteś tym, co jesz" dotyczy diety, ktora odmienia życie. Dziś w programie była 30-letnia kobieta z wagą jakieś 120 kg jak dobrze pamiętam... Gillan uczyła ją jak zmienić nawyki żywieniowe, nie tylko ze względu na figure, ale przede wszystkim zdrowie. Kobieta z programu dziennie zjadała 10 paczek chipsów i inne "świństwa", generalnie słodycze i gotowe dania z mikrofalówki... Generalnie promuje zdrową zywność. Z ksiązki dowiedziałam sie wiele ciekawych żeczy, nawet robiłam odtrucie organizmu...
Dziś miałam pracowity dzionek, rozpoczęłam od sprzątania, a później upiekłam ciasto RAFAELLO! Beatka może być ze mnie dumna, bo sama upiekłam również biszkopt, co prawda w trakcie robienia okazało się że w przepisie nie informacji kiedy dodać cukier, ale dodałam razem z żółtkami i chyba dobrze, bo biszkopt wyszedł duży, mięciutki i równiutki. Chciałam upiec tradycyjnie biszkopt z proszku, ale nie było go w sklepie i dobrze, bo ten własnej roboty wygląda ładniej - mam nadzieję że w smaku również będzie dobry
Jutro z ranca przyjezdza tesciu, bedzie pomagał w remoncie, zostanie pewnie cały tydzień
Buziole i dobrej nocy dziewczynki!
-
No tak ja o tej książce słyszałam przeciez
Tylko za chwilkę przeczytałam, że nie warto jej kupować, bo jest taka amerykańska, że u nas nie sposób z niej skorzystać.
Prawda to?
Foremciu, a jak Ty tak ciasta robisz to nie podjadasz w czasie robienia tak trochę masy na przykład, a pózniej już gotowego, przepięknego i smacznego ciasta?
Pozdrawiam i wytrwałości w remencie życzę
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki