-
Tez zaczynam :)
Cel :-8 kg
Dzialanie : 1000kcal dziennie
co drugi dzien maly trening : 20 min. biegania
1h cwiczen silowych
no i kolacyjka o 18 ;D
Czekam na rady, co moge jeszcze dodac do tych moich wiosennych postanowien? Jak wytrwac w tych postanowieniach ? Co moze mi jeszcze pomoc?
Trzymajcie kciuki
-
Pisz z nami na forum, jak najczęśćiej
-
mial byc post o słodyczach a zrobił sie o ćwiczeniach ja sobbie pozwalam od czasu do czasu na coś słodkiego żeby nie rzucic sie potem na nie jak czlowiek na pustyni po wode Ostatnio jem deser bakomy z bitą śmietana na drugie śniadanie(okolo 200 kcal) i nie mam wyrzutów.Jestem teraz na diecie 1200 kcal i powoli przyzwyczajam organizm do wiekszej dawki kalorii nie mylić z objadaniem.Co to to nie. :P
-
qqrq5 - to znaczy jak , glowe unosze tylko 20 cm od podlogi tak? Bo te 200 brzuszkow to dla mnie tez jest jakies niewyobrazalne .
-
Najlepiej jest jak unosimy tułów z głowa na niewielką wysokość 30stopni, a w tym sqamym czasie podciągamy miednice do góry nie unosząc pupy z ziemi. My tak robimy na aerobiku po 500szt, z przerwami po 50szt:P
-
dziewczyny!
ja robie brzuszki pod dyktando mojego chłopaka, który sam kiedys miał swojego osobistego trenera i dzieki temu teraz pilnuje żebym brzuszki wykonywała prawidłowo, także mozliwe jest zrobienie nawet 300 brzuszków, to kwestia wprawy
Martu76 przynam że ja tez jadałam dawniej te deserki (a zwłaszcza karmelowy), ale jednak nie zabijały mojej ochoty na słodycze, lecz przypominały mi ich smak dlatego teraz zerwałam ze słodkiem smakiem i to jest dla mnie jedyna metoda żeby skutecznie schudnąc i wyzwolic sie spod ich zgubnego dla mnie wpływu poza tym kazdy ma swoją metode - oby skuteczną. Ja jestem z siebie zadowolona, choć na pewno nie dorównuje ćwiczeniom jakie codzień niektóre z was wykonują (uznanie dla qqrq5- brawo!)
Ważne żeby nie porywac się z motyką na księżyc a skutecznie chudnąć cały czas
-
Earlglej, ale jak Ty to zrobilas, ze udalo ci sie zerwac ze slodyczami?!!!
Ja kiedys zachowalam abstynencje przez 3 miesiace, ale to bylo 2 lata temu i NIE WIEM, nie mam pojecia jak to zrobilam. Probowalam wiele razy powotrzyc ten sukces, jednak z bardzo marnym skutkiem.
Slodycze to moj najwiekszy nalog: jest mi z tym zle i wiem ze sobie szkodze, a jednak nie potrafie zyc bez czekolady, batonikow i slodkich drozdzowek... ech, ech...
-
Moze to kwestia podejscia. Zakladasz, ze nie mozesz i juz. A bez nich mozna zyc, bo juz raz ci sie udalo , przypomnij sobie dlaczego, jakie wtedy mialas podejscie .
-
siba ma racje - najważniejsze jest podejście no i przede wszystkim wiara że ci sie uda a skoro juz raz ci się udało to wiara że uda ci się równiez teraz moim zdaniem też istotne jest po prostu zdrowe odżywianie i dojrzałośc do dietki- należy przecież wraz z dietką zmienic swoje nawyki raz na zawsze do tego potrzeba konsekwencji i dojrzałości, a ja wiem, że teraz uda mi się, choć mam wiele nieudanych prób za sobą wiem, bo zmieniłam swoje nawyki i zmieniłam stosunek do jedzenia
moim mottem jest;
JESZ PO TO ŻEBY ŻYĆ A NIE PO TO ABY TYĆ
-
W książce "Wpływ jedzenia na nastrój" oprócz tego, że najlepszym przyjacielem dobrego nastroju są węglowodany złożone przeczytałam, że oprócz śniadania, które powinno być złozone zarówna z białka jak i węglowodanów to w ciągu dnia nalezy się wystrzegać węglowodanów, (ponieważ obniażają naszą) koncentracje i zastapić je pełnowartosciowym białkiem (pochwała dla mięska ) a dopiero pod wieczór, aby spokojnie przygotowac organizm dla snu- znów zjeść węglowodany.
to informacja dla wszystkich, którzy w ciagu dnia, gdy robia się senni, podkręcają się kawą- zamiast zjeśc białko
u mnie jest rewelacyjnie- coraz łatwiej jest mi robic rano brzuszki i pedalować na rowerku chyba przekonam się do dewizy qqrq5 że dzień bez ćwiczeń to dzień stracony - ćwiczonka z ranka dodają mi energii
szane a jak u ciebie cwiczonka
siba chyba już sobie nie poklkamy
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki