Wątek: Znowu dieta czyli powracam skruszona...

Hej Laski Widze , że wszystko idzie wam świetnie Yen napisz jakprzetrwałaś spotkanie z przyjaciółmi, bo ja nigdy nie potrafię w takich sytuacjach sobie odmawiać i to mnie we mnie wkurza! A właśnie teraz ptrzebuję takich wskazówek bo jade na tydzień z rodzinką nad jeziorko i opcja codziennego grila, piwa i chipsów mnie przeraża!! Nie wiem jak zachować silną wolę!! Może wy mi powicie jak radzicie sobie z dietą podczas wakacyjnych wypadów??
Trzymajcie się cieplusio pozdrowionka

Yen...witaj...kope lat
życze Ci pełniej mobilizacji i wytrwałosci w dązeniu do celu
pzodrawiam niedizelnie

Czesc dziewczyny,
nic nie pisze bo mnie polamalo. Ledwo moge usiedziec na krzesle. Takie sa niestety zalety chorego kregoslupa. Dostaje zastrzyki, smaruja mnie jakimis swinstwami, ledwo moge sie ruszac... Diete stosuje chyba nawet surowsza niz zamierzalam bo kompletnie nie mam apetytu Jak tylko bedzie mi lepiej to sie odezwe. Spotkanie z przyjaciolmi udalo mi sie przetrwac. Zjadlam w kinie co prawda troche popcornu a w restauracji salatke ale wydaje mi sie ze 1200 kcal nie przekroczylam... Buziaki, musze juz konczyc bo ledwo siedze... Do napisania mam nadzieje niebawem...

czesc Yen!
mam nadzieje, ze lekarstwa pomagaja i czujesz sie juz lepiej..
zdrowia Ci życze;)

Hej Yen
Wracaj do zdrowia i do nas
Buziolki
Grażyna

Hejka.
Y.e.n.e.f.e.r. my się chyna nie znamy choć ja też jestem na forum od jakiegoś czasu.

Też miałam sporą przerwę no i efekt jo-jo też mnie dopadł. Było 57 jest 65.
Straszne bo mój wzrost to 1,60 więc tak jak Ty mam problem z ciuszkami.
W niewiele sie mieszcze ale tak się zawsziełam że postanoiwiłam nic nowego nie kupować bo liczę na to że schudnę

Mam już dość tych ciągłych powrotów moich znienawidzonych kilogramów.
Co stracę na wadze to znó przybieram i tak w kółko.
O dziwo zawsze najchudsza jestem w zimie. Wtedy kiedy trzeba odkrywać ciałko to ja wyglądam jak szafa 3 drzwiowa.
Czas to zmienić no nie??

Pozdrawiam i trzymam kciuki.

héj Jenny,
wpadac bede od czasu do czasu niestety bo dostep mam do neta ograniczony...
kurcze, faktycznie sobie dogodzilas przez te ostatnie 4,5 miesiaca, ale wieze, ze limitow nie przekraczasz, wiec miedlugo wszystko bedzie dobrze!
a ja mam nadzieje, ze nie teraz nie przytyje, bo nie mam za bardzo wplywu na to co jem...
no nic uciekam i trzymam kciuki gratulkujac tych juz zbitycvh 2 kg!!!
buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuzi!!! i nie daj sie kreguslopowi!!!
magda

zapraszamy na nasz tj. dawnej schudneskutecznie a teraz efci4 i i Agusi nowy watek


"JuŻ Nie PrZyTyJeMy: ) AgA 771 i efci4"

Miłego weekendu Yen
Mam nadzieję,że wkrótce sie pojawisz
Pozdroofka
Grażyna

Czesc dziwczyny
Ja tylko na chwile. Juz jest z kregoslupem troche lepiej ale nadal nie bardzo wolno mi siedziec przed kompem. Dlatego tylko sie pochwale i uciekam. jak juz bede zdrowa obiecuje nadrobic wszystkie zaleglosci na Waszych watkach Dziekuje wszystkim za odwiedziny i melduje ze dzis rano waga wskazala 63,5 kg Nie mierzylam sie bo nie bardzo moge sie schylac. Nie zmieniam jeszcze teraz tickerka-zrobie to pozniej. Buziaki dla wszystkich!!! Jestescie kochane! Udanego weekendu!