Lili mnie gardełko tez boli
Łączymy się w cierpieniu
Oj dziewczyny nie straszcie, że coś wisi w powietrzu, bo ja chora być nie mogępoza tym jak to góral mi ostatnio powiedział, najlepsza na przeziębienie jest herbata góralska (pół herbaty pół spirytusu :P ) ja wybrałam babską herbatę (pół herbaty i pół wiśniówki) i też pomogła :P
Jestem!
Wszystko opiszę jutro, bo przeżyłam weekend nie z tej ziemi... Jestem w niebie!!! Zdrowa, radosna i tak szczęśliwa, jak nigdy w życiu!!!:P :P
:P
Dobrej nocki!
Anne, dzięki za kawkę, zaraz ją zaparzę i zapraszam na filiżankę, oczywiście!
Już o wszystkim opowiadam.
Tuż po tym, jak napisałam tu do Was w sobotę, dosłownie zostałam "porwana". Mój A. dał mi godzinę na spakowanie sie, bo wyjeżdżamy - gdzie, dlaczego? Nie wiedziałam.
Kilka godzin później byliśmy już w Szczyrku, a wieczorem na szczycie Skrzycznego, gdzie spaliśmy w schronisku.Taki weekendowy wyjazd - niespodzianka, żeby odpocząć, bo w tym roku nie mieliśmy wakacji. Byłam zachwycona!
Całą niedzielę wędrowaliśmy, w sumie ok.30 km po górach, 7 godzin marszu. Zdobyliśmy 6 szczytów - każdy podwójnie, bo jakoś trzeba było wrócić do schroniska, więc dawkę ruchu miałam zapewnioną. Wczoraj z kolei schodziliśmy ze Skrzycznego i to było większe wyzwanie niż cała ta niedzielna wędrówka... Pogoda była cudna, słońce, gorąco, jedzenie pyszne (absolutnie nie-dietkowe), my zachwyceni... Było bosko!!!
Wklejam kilka fotek.
[img][link widoczny dla zalogowanych Użytkowników][/img]
[img][link widoczny dla zalogowanych Użytkowników][/img]
[img][link widoczny dla zalogowanych Użytkowników][/img]
Zakładki