To napewno przez stres sie spoznia,czasem tez tak mam.
Co do bukietow to ja uwielbiam frezje a tu sa tylko w lato i nie pachna jak polskie.
Heh, to prawda, jeszcze zmienisz zdanie.. mmm to ja chyba poszukam tych zdj
Dasz radę, musisz myśleć o celu o tym jak bd (chociaż pewnie już wyglądasz) ślicznie wyglądać.
Mnie tam się pojawia b różnie czasem co do dnia, a czsem przez tydzień jej nie ma. Więc się nie przejmuję i ty nie psuj sobie humoru, Słońce
Nie mam dzis sily... Biegam za roznymi sprawami, sprzatam, slabo sie czuje - przez pogode i @, ktory nie chce przyjsc Wiecie, przez to przesuniecie juz w ogole nie wiem, czego sie spodziewac, ale i tak chyba bede musiala isc do gina po cos na przesuniecie, bo wychodzi na to, ze bede miec @ w dzien slubu
Bylam w kwiaciarni z kolezanka - plastyczka, u jej znajomej florystki, zeby sie zorientowac wstepnie co do bukietu. Wystarczy, ze przyjde 2 tygodnie przed sluem, czyli nie musze sie spieszyc. Ale pani powiedziala, ze moja koncepcja okraglego bukietu do sukni rybki nie moze byc, musi miec cos zwisajacego - a ja nie che Eee... Ogolnie, jakos tak ostatnio nie moge tego wszystkiego ogarnac. Niby mam plany, ale nie jestem do konca przekonana, hm... Tak jak z ta bizuteria. Jak ja zalozylam do sukni, bylam zachwycona. Potem na zdjeciach juz nie i teraz mysle, ze jest zbyt banalna... Ale moze po prostu za bardzo sie przejmuje? chyba chodzi o ogolne wrazenie, prawda? A nie o wzor bizuterii czy ksztalt bukietu, no! Pocieszcie mnie, ze tak, bo ja juz nie mam sily... Brakuje mi tu moich siostr i mamy, zeby moc to skonsultowac z kims wiecej niz tylko kolezanka...
Trzykolory - tak, masz racje, zeby odlozyc wszystkie decyzje na spokojniejszy czas. Teraz chyba nie jest dobry moment, ale przynajniej orientuje sie w niektorych kwestiach.
Tym niezdrowym jedzonkiem sie nie przejmuj, ja tez ostatnio za duzo imprezuje, a dzis zjadlam milky way'a, bo mnie "nosilo" na cos slodkiego.
Agulon - ostatnio staram sie cwiczyc, choc przez ostatnie 2 tygodnie cos z tym kiepsko, wiec tylko dzieki temu te ciacha nie wyrzadzily mi jakiejs wielkiej krzywdy. Czy ja w sukni powalajaca to nie wiem A przyspieszac nic nie trzeba, bo to migiem zleci!
Dymka - dzieki za pocieszenie i za pyszne jedzonko
Kafig - przekonaj mnie, ze ta bizuteria i bukiet tak naprawde nie maja znaczenia... Ja z natury jestem nerwus i sie zamartwiam wszystkim, jak ja przez to przebrne???
W planach weekendowych wizyta siostry ze szwagrem i moim siostrzencem kochanym. Przyjezdzaja z prezentem slubnym w postaci pralki - juz teraz, bo na slubie moze ich nie byc
Xseniu - coraz bardziej przekonuje sie do frezji, koniecznie bialych - to zawsze byly moje ukochane kwiaty!
Monic - och, mam nadzieje, kochana! Jesli ten stres mnie nie wykonczy...
Mirrah - zdjecia byly chyba gdzies w okolicy 140 - 150 strony. Jak znajde, to wrzuce tu jeszcze raz. Dzieki za cieple slowa!
Lili - @ przyjdzie. Ale do gina możesz i tak podreptać.
Ślub to nie kwiaty czy biżuteria - to Ty i On. Od TEGO DNIA jesteście już zawsze WY. Nie będziesz miała czasu się zastanawiać nad biżuterią - ja swoją prawie zapomniałam włożyć. Swoją drogą obrączek też zapomnieliśmy i szwagier musiał się cofać po nie :P :P :P I tak będzie to najpiękniejszy dzień
Co nas nie zabije...
Tak było:
A teraz z wyznaczoną górną granicą 77kg dbam o nowe życie rozwijające się we mnie
13tc - 64,6kg
Lili nie denerwuj sie tak. Pomysl tylko jak bedzie wygladala zestresowana panna mloda. Wyluzuj troche Kochana, a zobaczysz ze wszystko bedzie dobrze
Masz jeszcze troche czasu takze na pewno dobierzesz cos odpowiedniego do sukienki- zarowno bizuterie jak i bukiet. Tylko spokojnie
hmmm no tak ewidentnie...czytam pamietniczek zestresowanej przyszlej panny mlodej...!!
wiesz co moze @ nie ma bo tak zareagowal na Twoje bieganie ?? hmm wlasciwie to jak ja biegalam to tez mialam z tym problemy ale wiadomo kazdy organizm reaguje inaczej...moj sie juz po 3 latach duzych wysilkow fizycznych przyzwyczail do tego ...na szczescie ...co nie znaczy ze jest regularny jak w zegarku...no ale w mojej rodzinie to niestety dziedziczne...
moze sproboj sie zajac czyms innym zeby nie myslec ani o slubie ani o @ a wtedy moze wszystko wyda sie latwiejsze...
1 cel 68.5kg-> 65kg osiagniety!!
tutaj walcze ja: http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...inear#post3915
Okresu nie ma bo sie tak stresujesz Lili! Spij duzo, spostaraj sie uspokoic, a bedzie dobrze.
Slub to nie egzamin Lili przeciez. Nie musi byc perfekcyjnie! A wrecz jak nie jest to zawsze się to pamięta. Czasem cos sie zdarza i jest zabawnie. Naprawdę Lili ciesz się, bo jest czym. I tak jak dziewczyny piszą najwazniejsi jestescie Wy dwoje, a nie cała reszta. Poza tym masz jeszcze troche czasu.
ja ide na wesele za tydzien i trafi mnie okres ale coz, jakos przezyje :P
odpocznij sobie troche, i sie przygotowaniami od poniedzialku :P a zobaczysz jak bedziesz milo ten czas po slubie wspominala MILEGO DNIA:*
Zakładki