Aniu, cudownie to wszystko opisalas. Czulam sie jakbym tam byla. Fajne takie wakacje! Nie siedzieliscie w hotelu tylko kupe fajnych miejsc zobaczyliscie! Troche mi sie przypomnialo Maroko, jak to czytalam..te osiolki, ten nielad i ci kierowcy... czy tez probowali wam wszystko sprzedawac?
Juz nie moge sie doczekac na zdjecia. (moje tez wysle, jak tylko beda!)
Buziaki
Zakładki