STO LAT STO LAT NIECH ŻYJE ZYJE NAM !!!!!!!!!!!!!!!!!
Sylwia bardzo dziękuję ... Jak miło, że wciąż dostaję życzenia
Nie było cię w sobotę więc z okazji moich urodzin stawiam Ci kawkę
Jestem po obiadku ... była odrobina potrawki z indyka + buraczki konserwowe ... wszystko zmieściło się na małym talerzyku i jeszcze miejsca zostało
A teraz coffee i 3 małe racuszki ... Niesłodkie ...roboty mamy więc w miarę dietetyczne
Acha 1,5L wody już za mną...
Hej Aniu
Wzrost wagi po urodzinkowym weekendzie to nic strasznego!! Aniu nie przytylas i nie marnujesz efektów pracy - 2-3 dni lekkiego jedzonka i waga wróci do poziomu sprzed weekendu!! przecież o tym wiesz.. juz tyle się odchudzasz, ze chyba znasz swój organizm Aniu głowka do góry, to na pewno to pms tak na Ciebie działa i dołuje!
A co do urodzin - Aniu raz na jakis czas nawet szaleństwo jedzeniowe nie jest czymś złym. jedzenie to przyjemnosc i z takiej okazji nie ma co sobie wszystkiego odmawiac... wszak na co dzień ciągle sobie czegoś odmawiasz.. tak więc juz się nie smutaskuj tylko wsiadaj na rower - to moze Ci się humorek poprawi! ja tez dziś planuję co najmniej 45 minut tak więc jedziemy na "wycieczkę" razem ok? pozdrawiam Cię gorąco!! buziaczki ze słonecznego, ciepłego i baaaaaaaardzo wiosennego (w słońcu 18 stopni!!) Pomorza
ANIU 100 LAT 100 LAT .
SPÓŻNIONE ALE Z GŁĘBI SERCA ŻYCZONKA ANIU CI POSYŁAM.
ANIU I MNIE DOSZŁO BO JA LEPIEJ NIŻ TY OD CZWARTKU TO SŁODYCZE TO KONIACZEK I TAK NA OKRĄGŁO.
MUSZĘ DO PONIEDZIAŁKU ZGUBIĆ TO CO NAPEWNO NASZŁO . NAWET SIĘ NIE WAŻĘ BO WIEM ŻE JESTEM JAK BALON.
BUZIACZKI .
Anusia dziękuję Ci za Twoje ciepłe słowa ... Wiem od czasu do czasu wolno zjeść coś zakazanego ... tylko u mnie wciąż to idzie lawinowo ... Jak już sobie pozwole na 1 ciastko to potem idzie drugie i następne ... A tego właśnie chciałam się oduczyć ... PMS strasznie mi dzis dokuczał ... Mam nadzieję, że @ jutro przyjdzie bo zwariować można ... Wsiadłam na rowerek ...MAsz rację pomogło
Halinko to obydwie mamy co zrzucać ... Kilka dni folgowania i od razu czujemy się jak napęczniały balon ... I po co nam to ... CIągle zadaję sobie to pytanie i wciąż robię te same błędy ... Może kiedyś pójde po rozum do głowy
Dzień dietkowo jak najbardziej udany ... Zjadłam to co zaplanowałam i ani grama więcej Dzień zakończyłam jabłkuszkiem ...
Z ruchu było sporo pedałowania:
PRZEJECHANYCH 55 KM W CZASIE 81,30 MINUT PRĘDKOŚĆ różna
Mam problem z utrzymywaniem tego tenta 60-70% maxymalnego ... na początku bardzo szybko mi wzrasta ... I musiałabym bardzo wolno jechać ... Ale za to po 60 min tento mi maleje ... Dziwne ... Wy też tak macie ???
Dziś był dzień zakupów ...Kupiliśmy z mężem TV ...Musieliśmy bo teściowa wróciła do siebie do domu na wieś i zabrała swój TV od nas ... W sumie to dobrze bo w ciągu 1 dnia musieliśmy się zdecydować i mamy już ten zakup z głowy ... Bo teraz jest taki wybór, że nie wiadomo na co się zdecydować ...
Kupiłam też butki ... Nie powinnam bo konto mam prawie puściutkie ... Ale potrzebowałam czarne półbuty ...
Najmuszku
ja tez spóźnione ale z całego serca płynące zyczenia sle
A w tym krakowie byłysmy na Sejm Kobiet w teatrze starym
było super, potem byłysmy w winiarni i klubie jezzowym
Gratuluje zakupu TV i przy okazji butków
Aneczko wszystkiego naj naj najlepszego!
Ja jak zwykle opuźniona , ale wiesz Skarbie, ze ja szczerze i z serca... zawsze zyczę Ci wszystkiego czego tylko zapragniesz !
Buziaczki na wtorek !
Hej Anus
Poszałalas wczoraj na rowerku!! normalnie aż dech zapiera ponad 80 minut!!
ja tylko niecałe 47 minut ale dziś mam chrapkę na godzinkę
Anusia mam nadzieję, ze dzis z humorkiem będzie lepiej!!! miłego dnia Ci zyczę! buziaczki
Aniu, miłego dnia :P :P
Ja rowerek w pełnym wymiarze czasu mam dzisiaj Hurra!
Z tętnem mam różnie, generalnie utrzymuję je na stałym poziomie ok. 120 uderzeń na minutę.
Kiedyś, gdy jeździłam, jak szalona bardzo długo, to pod koniec porafiłam mieć tętno zaledwie 78-80, ale to nie jest dobrze, bo wtedy już się nie spala....
Teraz jeżdżę maksymalnie 70-72 minuty z tętnem max. 120-130 (takie jeszcze może być) i nie przekraczam już tego czasu tak bardzo, jak kiedyś :P
Anuś, wszystkiego naj! A przede wszystkim, to żeby dieta sama szła! No i witaj po przerwie. Bo wróciłam zdecydowanie więcej mając powodów liczonych w kilogramach ;/
Zakładki