
Zamieszczone przez
najmaluch
Generalnie chyba mój problem od dawna jest taki ... mało jem, wytrzymuję max. 4,5 dni, później się obżeram tak przez 1 dzień i znów wracam do restrykcyjnej diety...Tak własnie doszłam do 56 kg ... Nie potrafię rozłożyć tego w czasie i traktować zmian żywieniowych jak planów na całe zycie a nie tylko na chwilę ...
Do tego narzuciłam sobie zbyt duże tempo z ruchemi nie wytrzymałam ...Nie mam czasu, żeby codziennie cwiczyć po 1 h więc wolałam całkiem zrezygnować...Bez sensu prawda?
Zakładki