Dziewczyny
bardzo prosze o kciuki jutro i 12*45 - mam bardzo ważną prezentację
***
Grażyna
Dziewczyny
bardzo prosze o kciuki jutro i 12*45 - mam bardzo ważną prezentację
***
Grażyna
Link do starego forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=56238&highlight=
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Aniu ... poweim Ci, że ja też zawsze gonię... dzisiaj natomiast siedze cały dzień na tyłku i wcale nie jest mi z tym dobrze... ja juz biegać wolę ... buziaczki serduszko pozdrawiam!
Hej Aniu
nie ma Cię na forum.. mam nadzieję, ze u Ciebie wszystko ok.. i ze to skutek pracy i braku czasu.. martwię się o Ciebie Anus... często o Tobie mysle Słoneczko..
Anusia gorąco Cię pozdrawiam!!! trzymaj się i nawet jesli jakieś smutaski masz w serduszku to nie zajadaj tego.. ja własnie znów się biorę za nadrobione kg bo stres, bo doły.. bo jedzenia od razu było więcej... ciągle się tego uczę.. ale nie warto, nie warto w chwiliach trudniejszych rzucać się w jedzenie...
jakby co jestem..
buziaczki
Jestem ...
Troszkę mnie nie było ...Przepraszam, że tak zniknęłam bez słowa ...
Humor nie najlepszy wciąż mam ... Ciągle coś naokoło się wali ...Ktoś się z kimś roztsaje, odwołuje śluby ...
Na dodatek martwię się swoim zdrowiem i dieta chyba w skuteczny sposób przyczyniła się do tego stanu jaki teraz jest ...
Obecnie czekam na @, która spóźnia się już kilka dni ... Wiem, że przyjdzie ale właśnie ta nieregularność mnie dobija ...
Ważę 59 kilo Niestety ... I to jest dla mnie największa porażka ... Z tym , że nie dlatego, że czuję się grubo ...To też ale najbardziej dlatego, że te moje wahania wagi są bardzo złe dla gospodarki hormonalnej mojego organizmu ... Czytam ostatnio bardzo dużo o ciąży, zajśćiu w ciąże i wiem, że ciągłe skoki wagi napewno temu nie sprzyjają ...
Muszę zrobić wszystko, że waga albo stała w miejscu juz nawet na tych 59 kg albo spadała albo bardzo wolniutko ... Dlatego zwiększę napewno limit do 1100-1200 ( w obecnej sytuacji zmniejszę bo od świąt jem więcej, dużo więcej ) ... Muszę zapanować nad swoim organizmem ...
I tak u mnie ... Znów zrobiłam Jo-Jo ... podskoczyłam bardzo wysoko...
Anusia dziękuję za troskę ... Ty też wracasz na dobrą drogę ... Napiszę maila ...
Martusia Ty się musisz ruszać bo inaczej dostajesz kota ... A co wczoraj nie byłaś w pracy????
Sylwia dziękuję, że mnie odwiedzasz ...i pamiętasz o mnie
Grazynko i jak prezntacja?
Kasia czy w porządku???Sama widzisz ...chyba nie do końca ...
ZMARTWILAS MNIE TYLE RAZY CI PISALAM ,ZE NIE JESTES GRUBA.............59KG TO NIE TAK DUZO JAK MYSLISZ O CIAZY TO NIE OSLABIAJ ORGANIZMU POZDRAWIAM CIEPLUTKO LICZE NA CIEBIE W CZERWCU.BARDZO MI ZALEZY NA SPOTKANIU Z TOBA
Aniu, zgadzam się Psotką
59 kg to nie tragedia, najważniejsze jest Twoje zdrowie!!!
Nie możesz osłabiać organizmu, wierzę, że sobie poradzisz, ustawisz zdrowe odżywianie tak, aby nie było wahań wagi ...
Specjalnie piszę 'zdrowe odżywianie' a nie 'chudnięcie'
Bardzo mocno Ci tego życzę :P
Psotka, Kasieńko ja wiem, że 59 to nie tragedia ...Ale mi bardziej chodzi o to, że jeszcze 3 tygodnie temu ważyłam 56 To znaczy, że przytyłam teraz 3 kg ...Chodzi mi o te wahania wagi ... O to, że tyję i chudnę , tyję i chudnę ...Tak w kółko ...To nie jest zdrowe i pomocne w zajściu w ciążę ...
Dużo teraz myślę o tym co robię źle ... Dlaczego tak się dzieje ...
Dziękuję Wam, że jesteście...
Tak, tak, rozumiem ... chodzi o te wahania, to bardzo męczy organizm ...
Aniu, a może powinnaś zasięgnąć rady jakiegoś dietetyka, może on fachowo wskazałby błędy i pomógł Ci jakoś wyprostować to wszystko
Kasieńko na dietetyka się nie zdecyduję ... Byłam kiedyś i mniej więcej wiem jakie będą jego rady ... Generalnie chyba mój problem od dawna jest taki ... mało jem, wytrzymuję max. 4,5 dni, później się obżeram tak przez 1 dzień i znów wracam do restrykcyjnej diety...Tak własnie doszłam do 56 kg ... Nie potrafię rozłożyć tego w czasie i traktować zmian żywieniowych jak planów na całe zycie a nie tylko na chwilę ...
Do tego narzuciłam sobie zbyt duże tempo z ruchemi nie wytrzymałam ...Nie mam czasu, żeby codziennie cwiczyć po 1 h więc wolałam całkiem zrezygnować...Bez sensu prawda?
Zakładki