Aniu, no nie moge sie doczekac. 22 maja lecimy do Londynu i od tego dnia odstawiamy zabezpieczenia, zobaczymy jak szybko sie uda...ale juz mi teskno za brzuszkiem..to takie fajnie uczucie..
a co do pracy..to coz...teraz dzidzia jest najwazniejsza, wiec jak trzeba bedzie, to zrezygnujesz z pracy...i pojedziesz na urlop wypoczac..pamietaj Aniu, ze teraz to mieszkaniec twojego brzuszka jest na pierwszym miejscu listy priorytetow!
Zakładki