-
Witam,
nie było mnie cały weekend ale wierzcie mi miałam powody. Przez piątek byłam bardzo grzeczna jedzeniowo. Nie pamietam dokładni co jadłam ale na pewno z niczym nie przesadziłam.
W sobotę rano jajecznica z dwoma kromkami chleba (niestety). A potem był obiecany juz od miesiąca MC'Donalds dla dzieci i tam zjadłam sałatkę jakąś z kurczaka chicken premier (bardzo dobra) i małą porcję frytek. I jeszcze w sobotę kupiliśmy psa tzn sukę. Cudną małą czarną labradorkę. I co ?? I mam z głowy cały weekend. TZN. w nocy z soboty na niedziele malutko spałam bo sunia płakała za mamusią a dziś w nocy była powtórka z rozrywki.
Co do jedzenia wczoraj, to rano zjadłam 3 naleśniki z dżemem a na obiad troszkę ziemniaczków, gołąbka i ogórki kwaszone. A potem jeszcze orzeszki solone. Wczoraj jadłam zdecydowanie za dużo gdyż do dziś czuję ciężkość na żołądku.
Teraz siedzę w pracy i zdycham z niewyspania i przejedzenia. I kończę....
c.
-
Witam,
wczoraj zjadłam: jogurt danona tiramisu z porzeczkami, 3 sajgonki z surówką, pół kajzerki z kurczakiem wędzonym. Nieżle. Nic nie podjadałam i dobrze sie czułam
A dzisiaj zjadłam juz serek waniliowy z płatkami kukurydzianymi, pierś z grilla z surówką z marchewki. Co dalej to nie wiem.
Może ktoś zauważy, że zaczęłam jeść zdrowiej, więcej itd. Po prostu juz teraz nie zależy mi na jakiejś szybkiej utracie kilogramów. Teraz wreszcie dochodzi do mnie, że zdrowiej to lepiej.
Ale zawsze na początku diety mam ochotę na szybką i dużą utratę kilogramów.
Teraz juz troszke okrzepłam i chcę pomalutku do celu.
pozdr.
c.
-
Witam,
wczoraj zostałam w domu gdyż zakładali mi liczniki na wodę. I miałam straszny bałagan i dużo sprzątania.
A zjadłam: serek waniliowy z płatkami kukurydzianymi, 2 naleśniki z dźemem śliwkowym, 3 sajgonki z surówką i jeszcze mały talerzyk klusek leniwych
Nie wiem co mnie opętało ale miałam jakiegoś głoda i to na same węglowodany i tłuszcze. Ale za to umyłam okna w całym mieszkaniu i dużo sprzątałam.
A dziś moja psinka obudziła mnie o 4 rano i piszczała tak żałośnie, że spać juz nie mogłam więc wstałam i prasowałam przez 2 godziny (i niestety jeszcze mi zostało). Dzisiaj więc jestem z lekka nieprzytomna.
A dzis juz zjadłam serek jak wczoraj.
Po południu czeka mnie obiadek u mamy z okazji jej imienin i pewnie kawałek ciasta.
Oj życie, życie...
do wieczora
c.
-
witam siebie....
wczorajszy dzień był jedzeniowo dokładnie taki jak napisałam z tym, że obiad składał się z mielonego kotleta, brokuł i buraczków. A ciasto to kawałek sernika.
A dziś był jogurt z płatkami, puszka coli, 2 kawałki pizzy
Matko.... codziennie jem jakieś szity ale cóż, efekty pewnie będą. Waga w górę
Ale to zobaczę w poniedziałek
Smutno mi tu samej...
-
Hej Carolll!
komentarzami męż się nie przejmuj!
Faceci czasami histerycznie reagują jak kobieta chudnie, bo a nuż zacznie się innym facetom podobać
Ja tak misłam ze swoim ostatnim facetem (przed mężowym), jak schudłam to jeczał, a później zaczął mi podtykać róźne rzeczy to jedzenia w celu utuczenia. No to go zostawiłąm.
Mężula mój też trochę teraz jeczy, ale mu grzecznie tłumaczę, że i tak i tak to poodzenia ja mam i się faceci wokół mnie krećą, bo jakżeby inaczej mogło byc jak się z samymi facetami pracuje
pozdrawiam i miłego weekendu życzę
-
witam,
weekend dość tragiczny jedzeniowo. Sobota ciut lepiej od niedzieli. W każdym razie czuję się dziś przejedzona. Na wadze na szczęście bez zmian (tzn. dobrze, że nie w górę)
A dziś zjadłam serek waniliowy z płatkami, kawałek gorzkiej czekolady, mozarella z pomidorem. Widać ten typ (tz. ja) jak sobie troszke popuszczę to kończy się tragicznie.
Reżim tylko to przychodzi mi do głowy
buźka
c.
-
No więc,
wczoraj muszę dodac jeszcze tylko garstkę (małą) orzeszków w miodzie.
Spać kładłam się ze zdecydowanie pustym żołądkiem (aż burczało) ale za to dzis czuję sie fantastycznie. Zero bólu brzucha i czegokolwiek.
A dziś już zjadłam serek z płatkami i kawałeczek mlecznej czekolady (na humor).
Ach, i oczywiście jak co dzień wypiłam dużą kawę latte.
A dalej przewiduję mozarellę z pomidorkiem i pewnie coś tam jeszcze...
c.
-
Cześć carolll
Bardzo dobrze że się lepiej czujesz.. ja dziś miałam podobnie, pierwszy raz od dawna zasypiałam nienajedzona po czubek nosa i po pierwsze nie miałam żadnych problemów z zaśnięciem (w końcu!) a po drugie nie padałam od samego rana na pysk.. Może i warto potraktować ten wieczorny burczący brzuszek jak coś dobrego )
Trochę niebezpiecznie tu do Ciebie zaglądać bo jesz same smakołyki na które mam ochotę a których nie umiem jeść w małych ilościach... zwłaszcza ta mozarella, uch, jakiego mi smaku narobiłaś!!! Dobrze że muszę iść nakarmić młodego, zupki dla dzieci są średnio apetyczne to może i mi apetyt przejdzie
Powodzenia, oby następnym razem już było mniej na wadze
-
no nareszcie ktoś do mnie zagląda
to ty masz dzidziusia??? i się nie chwalisz??
gratuluję
a co do mojego jedzenia to ja nawet jak się odchudzam to jem dobre rzeczy tylko dużo mniej
nie umiem jeść jakiś tam produktów light
no więc dziś jeszcze zjadłam jogurt kawowy bakomy i tyle
i idę już spać bo mąż mnie goni od komputera
pozdr.\c.
-
Miło widzieć że wieczorkiem znalazłaś chociaż chwilkę żeby tu zajrzeć Nie, nie mam wciąż własnego dzidziusia, zabawiam w wolnych chwilach póki co już trzecie z kolei dziecko mojego rodzeństwa i jak na razie taki kontakt z dziećmi mi wystarcza
Mi też ciężko jeść rzeczy light, przy poprzednim odchudzaniu tak mi się przejadły że na niektóre z nich do tej pory patrzeć nie mogę, tyle ich swego czasu pożarłam :P Jedyne rzeczy light które toleruję to cola (chyba wciąż uzależniona jestem) i krówka śmieszka light w plasterkach, bo mimo że za serami nigdy jakoś przesadnie nie przepadałam to ten mi smakuje
Chętnie tu będę zaglądała i dopingowała, miło spotkać chociaż jedną osobę na forum która mnie jeszcze pamięta ) Zastanawia mnie jedno - czy my sięspotkałyśmy kiedyś czy nie? Bo pamiętam spotkanie ale za nic nie mogę sobie przypomnieć kto na nim był, a zdjęcia dawno przepadły w czeluściach starego komputera...
Miłego dnia!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki