-
yyyy dzień doberek
Mlusiaa wiesz co? zniweczyłam Twój extra przepis.. :/ bo nie miałam nic z tych rzeczy w domu,a na zupę sie uparłam, więc zrobiłam oszukaną po swojemu
wrzuciłam oczywiście kapuchę, ale nic oprócz tego Bo dodałam marchew, kilka brokuł, pietruchę, seler, ciutkę czosnku, grzybek suszony i pieprz.. no i popełniłam kardynalny błąd, a mianowicie doprawiłam solą Zupa była paskudna bez soli Jest pośna jak diabli, wiec przytyć od niej nie przytyję, nie wiem tylko czy schudnę
-
..i zamist wstrętnej cebuli - por
Ale ja głupol jestem, przecież to w ogóle nie ta zupa co powinna być, równie dobrze mogłam ugotować ogórkowa :P :P :P :P :P
-
ago: może to i dobrze
ja tam tej kapuścianej zupy strawić ie mogę
bleh, na samą myśl mi gorzej się robi :P
pirwszy dzień na tej diecie da się wytrzymać, ale potem... :P
byłam u chirurga dzisiaj
ale nie wycinali mi nic (ten bąbel to jakiś kaszak)
bo szczepiłam się przeciwko żółtaczce
i ciąć będą dopiero za 6 tygodni
lecę już, ale jeszcze wrócę :*
-
moge sie przylaczyc?
czesc wszystkim!!!
czy moge sie przylaczyc do walki zeby wreszcie zejsc na 55?? wiem ze troche pozno sie dolaczam, ale tak bardzo bym chciala osiagnac ten cel... a waze teraz 68! dla mnie sukces bo wazylam 72,5 !! no wiec jestem na kopenhaskiej od 4 dni i kiloski zlecialy...oczywiscie wiem ze to narazie tylko woda z organizmu ucieka, ale biore dodatkowo suplement odchudzajacy, centrum i biegam 30 minutek dziennie, wiec musi sie udac a jak wam idzie? wczoraj mialam totalna wpadke- mianowicie zjadlam rodzynki w czekoladzie ktore mialy w sumie 1000 kcal!!!!!!!!!! ojjj wiec dieta przerwana, ale hmm ja ja kontunuuje, jest sens?
-
ja pikole lasski ale Wy macie tempo pisania :P :P :P :P :P
Piszecie tyle, że niedługo założą dział: "mega obszerne posty" a my zajmiemy w nim mega pierwsze miejsce :> :P :P :P
A tak poważnie to podzieliłybyście sie czymś więcej, a nie tylko wpadacie zołzidła jedne na dwie minuty Nastukam Wam ile wlezie Albo będe tyle skrobać co Wy
-
witaj aaa milutko, że jesteś no pewnie, że możesz sie przyłączyć i nie ma znaczenia - późno, czy nie byleby dążyć do celu No ładnie zeszły Ci te kiloski - szybciutko.. chylę czoła wytrwałości, bo ja na kopenhaska czy norweska nigdy bym sie nie porwała.. za słaby zawodnik ze mnie Wolę spokojnie i bez stresu, dwa kroki w przód, jeden w tył.. bywa czesto, że i dwa w tył, a zero w przód Ale po diabła sie stresować
No ponoć przy kopenhaskiej zero odstępstw od wyznaczonego menu, ale skoro tak sie na nie rzuciłaś - może to znak, że nie jest ona dobra dla Ciebie.. Słyszalam wiele opinii na ten teamt, jest bardzo rygorystyczna, a najgorsze, że organizm jest tak wyposzczony, ze rzucasz sie potem na wszystko Więc może przejdz na tysiaka, he? myslalas o tym?
Agassi Kffiatku mój cieszę się, że byłaś wreszcie u lekarza.. a jednak wezma sie za to Twoje ustrojstwo? i dobrze - bedzie git, uszka do góry
No ja liczę, że Ty tu jeszcze wrócisz :>
Poza tym nie gratulowalam Ci chemii rewelacja! noooo chyba zostaniesz specem od molekuł i tych innych bzdetów, o których nie mam zielonego pojęcia
Masz Ty może przepis na te bosskie pierniczki? bo ja to bym chętnie zapomniała się na chwile, zaslaniajac świętami i wchłonęła jakąś malusią partię
Ok, ja spadam - mówcie cos wydry moje wredne
Dobranoc
-
1 kg mąki
4 jajka
375 g cukru
4oo g miodu
1 łyżeczka korzeni
o,6 kostki masła
2 proszki do pieczenia (takie na o,5 kilo mąki)
1 duża łyżka kakao
1 łyżeczka kawy rozpuszczalnej
cukier rozpuścić w maśle i miodzie, wlać do mąki z korzeniami
dodać proszek i jajka
piec w 18o stopni ok 1o minut
prosze bardzo
tylko uważaj, bo na tych pierniczkach zęby można sobie połamać
więc może jakiś inny przepis sobie znajdziesz
przepraszam, teraz już dłużej nie mogę, bo zaraz wychodzę, a jeszcze nie ubrana jestem
wilki i bobry jadę oglądać
bo moja uczelnie ma taką stację badawczą gdzieś pod Poznaniem
tylko 5 godzin na mrozie będziemy, a ja taki zmarzluch jestem
co mam na siebie włożyć?
miłego dnia :*
-
hej dziewczynki
Tak czytam o tych świetach....
Qrcze najgorsze w tym wszystkim,że tyle pyszności a tu trzeba bedzie sie ograniczać
A ja dzisiaj zaczęłam myć z moja mamą okna i zmieniać firanki. NIestety w tym roku robimy to same bo pani, która zawsze przychodziła ma złamana noge a inna ktora kiedys to u nas zrobiła, zrobiła to pierwszy i ostatni....nic nie ukradła....ale....okna były tak umazane ze nadawały sie spowrotem do mycia
Ja w sumie lubie myć okna. Najgorzej sie za cos zabrac a potem to juz leci Zostało nam jeszcze 6 okin ;/ Dzisiaj umylysmy 4.Ale zawsze przy myciu kalorki sie sapla
Qrcze strasznie lubie świeta Juz sie nie moge doczekac
Qrcze wiecie co mój tatus jest chyba chory Jeszcze nic dokladnie nie wiadomo bo badanie bedzie miał robione w pon ale to najprawdopodobniej cos z wątrobą ;/
U mnie dietka roznie.Tzn wczoraj było okropnie! Pojadłam sie troszke z Radziem i jak przyszłam do domu to słodyczy pojadłam To nasza pierwsza sprzeczka. I o co? O to że mnie nie słucha! Bo pojechaliśmy wczoraj do kina z moja przyjaciółka i kolega z klasy. No i poszlismy na pifffko tzn oni . Radek sie mnie zapytał jakie piwo chce a ja powiedziałam ze nie chce.On to olał i pyta sie mnie drugi raz to ja mowie ze nie chce! A on z usmiechem takim głupim mowi ok. Wychodzi ze sklepu oczywiscie z piwem dla mnie! No i namawiali mnie zebym wypiła a ja kategorycznie mioowie ze nie! NO i było,że go denerwuje itd .No to ja zaczełam prawie krzyczec na niego ze przeciez mowiłam ze nie chce i ze ma mi nic nie kupować a ze nierozumie słowa NIE to juz nie moja sprawa!! NO co miałam zrobic?! hehe tzrzeba sobie wychowywac
Ale dzisiaj trzymam sie z dietka dzielnielnie I juz zero odstepstw! Trzeba wziąść sie w garsc!!
Trzymajcie sie dziwecynki
papa
:***
-
milusia: skąd ja to znam
u nas prawie kultoey jest dialog:
"chcesz gołąbka? nie nie chcę. no zjedz gołąbka... nie chcę. no ale nie zjesz gołąbka? kr*a spie*dlalaj z tym gołąbkiem"
ale chyba się nauczył :P
wczoraj byłam w tej stobnicy
mimo że miałam na sobie: koszulkę, bluzkę, dwa polarki i kurtkę
zmarzłam jak nie wiem co
a było ledwie poniżej zera
mówiłam, ze zmarzluch jestem
potem dopadłam moją nową książkę "Żaba" i tak się wciągnęłam, ze przestać nie moigłam
i w końću zasnęłam
ale i tak już 3/4 przeczytałam
co ja będę robić później
ago: jeszcze do świąt wracając, chciałam Ci powiedzieć, że fajnie tam musicie mieć
takie super tradycyjne święta
nie wiem czy zazdroszczę, bo mi tej nasz układ pasuje
ale na pewno jest to coś innego
i dobrze, żew dzisiejszych czasach, niektórzy ludzie jeszcze są tak przywiązani do tradycji
no idę już, bo zaraz do kościoła :*
-
cześć Małe
ale puuusto Nie pisałam wczoraj, bo cały dzień miałam chandrę i jakos tak jak zakopałam sie pod kołdrę, tak wynurzyłam się wieczorem..dołuje mnie ta pierdzielona nauka Jak ja nienawidze sie uczyć
W sobotę byliśmy ze znajomymi na piwku, pograliśmy w piłkarzyki, trochę w rzutki , w które ma się rozumieć wygrałam :P
Wypiłam dwa piwa i włączył mi sie głód a raczej łąkomstwo i przez chłopaków zjadłąm spooooro paluszków i chipsów czyli porażka na całej linii.. nawet nie liczyłam tych kilokaloriii
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki