Wątek: Dłuuugaśna droga do 55kg...Teraz już bez wpadek!!..oby :P

cześć Miśki

spadł mi jeden kilogram
wiec zmieniłam tickerka
w ogóle ostatnio mi ładnie dietka idzie
aż to do mnie niepodobne

a jutro, ponieważ w domku siedzę
to mam zamiar też trzymać 15oo
bo już temu kiloskowi nie mogę pozwolić, zeby wrócił

za rok, jak już będę laska, to się najem :P

no to Ryby słodkie moje
szczęśliwego Nowego Roku, żeby był lepszy niż poprzedni
udanej zabawy jutro
nie przesadzajcie z % i jedzonkiem
do usłyszenia w przyszłym roku :*

kasjo: jestem pewna, że już tych nadprogramowych kilosków nie ma, co?
bo tak to jest. one czasem pojawiają się niewiadomo skąd
a nwet jak nie znikły... z ago bierzemy się do roboty. od jutra? przyłącz się i już
niedługo będziemy śliczniutkie, zgrabniutkie i w ogóle

milusia: ładnemu we wszystkim ładnie
poza tym to nie Twoja studniówka, więc nie musisz się aż tak tym przejmować
no i czekam na fotki z tej imprezy :> potrzebuję zdjęć motywacyjnych

coś na temat mojej "imprezki"
super było :>
najpierw robiliśmy pizzę, zjedliśmy pizzę (nawet niezła wyszła)
i pojechaliśmy do kumpla na trochę
taka mała, kameralna domówka, same parki były
ale miło nawet... potańczyliśmy, pogadaliśmy i wróciliśmy do mnie

a tam taki gnój wszyscy pochlani
do 3 w nocy siedziałam i sprzątałam
zarzygane podłogi, łazienki, dywany
zmywałam naczynia
prałam zarzygane koszulki
i echhh.... szkoda słów
o godzinie 3 poszłam spać, nie miałam siły ręką ruszyć

spieprzyłam wieczór Pawłowi... jestem zła smutna kurde...
a mój brat za to wszystko co dla niego zrobiłam, teraz powinien mnie na duże zakupy wziąć
jedno jest pewne
nigdy więcej nie zostanę z nim w domu

wczoraj prawie zmieściałam sie w 15oo
i dzisiaj na wadze bez zmian 67
super

tylko cholera dzisiaj coś mam za duży apetyt
już zjadłam 13oo kcal
echhhh
ale nie dam się
już nie chcę wazyć tyle. chcę być w końcu jak inne laski w moim wieku

lenka: dobrze, te skrzydełka dodają Ci uroku

kurde, pojutrze koło z anatomii, z nerwowego... a ja prawie nic nie umiem
bosssssko :>

agolku: gdzie jesteś, cio?
od jutra ruszamy pełną parą? pytanie... jasne, że tak

miłego dnia :*

wcale nie spady te nadprogramowe kg, nadal ponad 86kg

byłam na balu sylwestrowym, beznadziejnym z resztą, ale pewnie nie byłby beznadziejny, gdybym nie usłyszała jednego zdania jak tylko wchodzilam na sale : " tyyyy, zobacz jaka locha" i palec skierowany w moja stronę, przez jednego z cwaniaczków-buraczków, całe jego szczęście, że mój miś tego nie słyszał, bo by dostał w mordę, no i miałam załatwiony humor na cały sylwester!!

ojjj kasjo, to był jakiś dupek...głupi niewychowany palant, a takimi nie należy się przejmować
ja w swoim życiu też usłyszałam kilka głupich tekstów...
a ja nigdy do nikogo bym tak nie powiedziała nawet do kogoś, kogo nie lubię...
kwestia kultury pomyśl, że jesteś od niego lepsza :*

ja miałam jeszcze gorszego Sylwestra, jeżeli Cię to pocieszy

dzieki za pocieszenie, ale ja na prawdę sie nie przejęłam tym, że on tak powiedział, bo wiem jak wyglądam, ale co to kurde nie mógł tego powiedziec po cichu, co za....


a czemu Ty miałas złego sylwestra??

wyjaśnienie kilka postów wyżej

nie chodzi o ta jak wyglądasz... tylko...
locha to obraźliwe
ktoś kto ma kilka kilo więcej nie jest ani świnią grubą, ani krową ani słoniem
ew. osobą z nadwagą, jest przy kości
no sorry... to jakby powiedzieć o niesłyszącym głuchol :>

Niektórzy ludzie są poprostu głupi. właśnie przez takie ooby jak ten kolo ludzie popadają w kompleksy. ja ama po sobie wiem, ze nie wygladam doskonale, ze wygladam grubo itd ale to nie znaczy ze ktoś ma prawo mnie obrazać epitetami. Grubaską jest wystarczająco ciężko nawet bez takich zdarzeń.
Pzdr wszystkich a takich facecików trzeba olać, bo pewnie sami mają pełno kompleksów i próbują odwrócić uwage od siebie robiąc niesmaczne uwagi innym.

Zamieszczone przez agentka81

Pzdr wszystkich a takich facecików trzeba olać, bo pewnie sami mają pełno kompleksów i próbują odwrócić uwage od siebie robiąc niesmaczne uwagi innym.

świąęte słowa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

cześć dziewczynki
Wróciłam
hehehehe nie żebym Was opuszczała moje Misie, ale zniknęłam na KILKA dni
Troche źle się czuję ostatnio..
i nie wiem czy to aby nie... ciąża?
hmm...
może mi tak życzliwie życzyli Ci moi goście na Święta, że coś "wyżyczyli"?
ale chyba za szybko na jakies konkretne objawy
dzisiaj zjadłam grahamkę z serkiem KIRI, fasolkę szparagową i ziemniaki w mundurkach na obiad i pół słoika ogórków kiszonych na kolację nie mogłam sie powstrzymać ale to nie tuczy, więc jest git dziś stanęlam na wadze i jest 68,5 kg
tralalallaa chudnę

a teraz się rozprawiam z Wami po kolei :****