-
halo, halo, co to ma być?
ago, lenka, aphro...
ładnie to tak mnie tu samą zostawiać???
liczę na szybką poprawę
bo jak nie...
trzymajcie się dziewuszki
i wracajcie już do mnie :*
-
Hej
Qrcye napisye poyniej bo cos mi klawka nie teges
-
ello misie
żyję i czytam o Was, pojawię się niedługo
buzia
-
no ładnie, wątek zdechł
:P :P :P
-
jestem jestem, ale Was nie ma
milusiaa co słychać?
agassku na Twoim wąteczku juz byłam
aphro? a Ty to już w ogóle nie wpadasz, ktosiulka tez zrezygnowała
no kurde
mnie nie było, bo straciłam zupełnie ochote na odchudzanie, a w dodatku rzuciłam sie na jedzenie..
nie chodzi tu o wstyd, bo w koncu po to tu jestesmy, by sie wspierac, by być razem ale straciłam ochotę do walki, chęć na podjęcie jakiejkolwiek próby by zrzucic cokolwiek
czułam, że jem, tyję, nawet w domu juz nikt nie mówi, że nie mam po co się odchudzać, więc musi być źle
zawsze jak wsopominałam o diecie słyszałam opór, zaraz mama włączała gadaninę, że po co, przeciez wyglądam ok itp. a teraz ... cisza
ubrania robia się ciasne, każde wyjście ze znajomymi, to dla mnie problem, bo godzine tuszuję swoje okrągłości kupiłam sobie nawet wyszczuplające gacie łooo matko Michał mówi na nie "antygwałty"
ale to nie jest rozwiązanie.. więc jak wczoraj obejrzałam fotki z wesela z wrzesnia, tak się zmobilizowałam, że tym razem nie popuszczę , w końcu dlaczego mam się ciągle stresowac i wkurzać, wstydzić i tak dalej... niedługo mamy ogólnopolską konferencje w Warszawie w Sali Kongresowej, poza tym Sylwester, no na co dzien będe szczęśliwsza, że wkładam dżinsy i krótka bluzę i wyglądam ok
tak więc Miśki moje! mobilizaja
-
hej ago, dobrze, że wróciłaś. tylko myślałam, że jesteś tu nie tylko dlatego, że się odchudzasz, że przychodzisz też z nami po prostu pogadać. a Ty nas zostawiłaś (w zasadzie tylko mnie ) tak bez słowa
trzymaj się i powodzenia z dietą. mam nadzieję, że nie przytyłaś za dużo i że uda Ci się zrzucić ten nadbagaż do sylwestra
-
DZIUBKU oczywiście, że przychodze tu przede wszystkim pogadać, ale jak dopada mnie ta "deprecha" to juz w ogóle na nic nie mam ochoty, jakies takie zniechęcenie, smutek, przygaszenie, ciągła chandra, obrzydzenie do siebie. Wtedy funkcjonuję tylko na niezbędnym minimum, w nic się nie angażuję
TAK CZY SIAK PRZEPRASZAM :***
-
no to się cieszę, że dochodzisz do siebie
jak tam? zabrałaś się za dietkę i ćwiczenia?
-
czesc agassku :***
kochana moja nie dąsaj się na mnie, obiecuję, że się wytłumaczę tylko mnie ładnie wysłuchaj
zacznę ostro: Michał miał wypadek
poważny wypadek
ma skręcony i naderwany kręgosłup w części szyjnej..
stąd też i moja nieobecność
wtedy kiedy zaczęłam się mobilizować, stało się.. potem nie miałam zupełnie głowy do odchudzania i czasu na odwiedziny..
dziś zajrzałam do Was wreeeszcie
Misiek czuje się już dobrze, zapakowali go w gorset i przez 3 tygodnie ma w nim łazić..
najważniejsze, że jest cały - Boże jak ja się bałam, a jak zobaczyłam auto - masakra, do kasacji
i wiecie co? *******ony TIR zajechał drogę, uciekał przed czołówką i złapał pobocze, dachował, a TIR spieprzył
nniiiieeee no bez kooomentarza
ale ponieważ już jest ok, wracam
-
agassku przejrzałam na razie bardzo pobieżnie Twój wątek, ale przejrzałam
wiem, że Sylwester jest na fazie planów (może Czechy?), przez niemalże milion stron gadałyście o pierniczkach, których jeść nie możecie ( nie możemy), ale uwielbiamy
Wiem, że pracowałaś nad zabawką edukacyjną no i jak finisz?
no a przede wszystkim widzę, że znów schudłaś gratuluję
wow wow jestem pełna podziwu
ja też zrobiłam cos dla siebie ...wreszcie zapisałam się na aerobic i chodze 2 x w tygodniu
babka daje tak w dupę, że po pierwszych zajęciach chodziłam jak paralityk
ale to zmęczenie jest fajne, czuje sie taki pożytek z własnego wysiłku
no w kazdym badz razie - jestem z siebie dumna
na razie startuję z wagi wyjsciowej - niestety 67 kg, ale do konca roku musze cos zrzucić
marzą mi się ładne dwa kiloski, ale nie bede robic nic na siłę w końcu cały rok się opierdzielałam, więc muszę dac sobie wiecej czasu :P
a że ma być mądrze, to nie będę swirować
mam nadzieję, że się na mnie nie dasasz i wybaczysz mi takie dlugie obijanie sie i ta paskudna nieobecność
buziaki:** do juterka
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki