-
Czesc
To moj dopiero piąty dzien bez grzeszków dietetycznych, ale powoli sie przyzwyczaiłam do ssania w zoładku i tej rannej lekkosci- chociaz chodze głodna.
Wczoraj było wzorowo pod wzgledem dietowym - zadnej wpadki- kolacja o 17;00 a potem same płyny- herbata zielona, mietowa i z mlekiem. Aha- nie pijci zielonej na noc bo potem bedziecie miec trudności z zaśnięciem.
Wczoraj tez mimo okresu pocwiczyłam 40 minut- uda, pośladki i brzuch.
Codziennie staram się robić masaze szorstką rękawicą i wklepuje balsam- bo wiadomo ze ubytek kilogramów wiąze sie z troszke mniej jedrną skórą czego ja sie obawiam- zwłaszcza w pwnych rejonach
Dzis juz jestem po śniadaniu:
2 kromeczki ciemnego chleba z chudą wędliną i łyżka sałatki warstwowej.
Właśnie popijam zieloną herbatę i wcale nie czuje sie najdzona - ale to wąłsnie do tego uczucia niedosytu trzeba przywyknąć.
Nie wiem jak dzis będzie z cwiczeniami bo strasznie boli mnie brzuch- co mnie bardzo dziwi bo te wszystkie babskie rzeczy mają sie ku końcowi.
Nie moge oduczyc sie jednego - mysl o tym ze jestem na diecie zdominowała moje zycie. Nie potrafie o niczym innym myślec. Musze to jakos zmienic bo inaczej zwariuje.
Trzymajcie kciuki za kolejny moj dzien bz wpadki, miłego dnia
-
pardon
-
Cześć Gocisko,
Fajnie, że się nie lenisz, ja tylko daję znak, że żyję, i tak coś tam sobie popiszemy na priv, a ja niezależnie od wszystkiego postanowiłem sobie zemścić się na tobie za twoją dzielność :P :P :P
Do miłego, baw się dobrze
Maks
ps. Czkawką w postach się nie przejmuj, czasami jak widzę coś na forum siada w oprogramowaniu i tyle (ja też się na swoim wątku jąkałem, więc spoko).
M.
-
A ja czuje sie tak okropnie od prawie 2 tyg nie byłam na treningu!! Ale w sobote ide na 3h i nie ma bata . Podziwiam Cię Gotko ze chce Ci sie w domu ćwiczyc aż tyle czasu, ja jakos nie mogie, a jak pomysle ze mam dzis zrobić 23 dzien Aerobicznej szóstki to mnie rozpacz ogarnia.
-
zostawiam drobny slad
Pozdrawiam
***
Grażyna
-
Mam nadzieję,że w weekend będzie słoneczko i lekki mrozik i uda mi sie załapać trochę światła, bo strasznie zmęczona zimą już jestem
Miłego weekendu
***
Grażyna
-
Witam.
Mam małe problemy sprzętowe i prawdziwe pobojowisko w domu ( remont) dlatego tak rzadko zaglądam, ale mam nadzieje ze wkrótce sie to zmieni
Moj dietkowanie idzie całkiem niezle,ale wieczorem chodze jeszcze troche głodna.
Zastanawiam się czy 57 kg, które sobie wyznaczyłam nie ejst dla mnie za mało.
Cóz jestem troche dziwnej budowy, tzn bardzo "babskiej" . Mam raczej drobne kości ( widze po przedramionach, które sa chudsze od tych , które maja moje kolezanki wazące bo góra 55 kg).
Zaczynam juz dobrze się czuc przy 60-61 kg. Boje sie ze strace podstawowe atrybuty kobiecosci
Chociaz, to ze waze za mało akurat bedzie najmniejszym zmartwieniem - przytycie natomiast bardzo przyjemne
Wczoraj i przedwczoraj cwiczyłam po 45 minut chociaz widze, ze juz nie mam zakwasów i cwiczenia nie robią zadnego wrazenia na moich miesniach, wiec chyba bede musiała zwiekszyc liczbę powtórzen lub poprostu zmienic zestaw
Dzis juz jestem po sniadanku - płatki z mlekiem i kromeczka ciemnego chleba z twarozkiem. Popijam zielona herbate. Jutro sie waże
Miłej soboty
-
Dzieki za wpisik u mnie i w odpowiedzi na niego zostawiam to :
Zasadniczo to nawet kiedy miałam duuzą nadwage to nie mialam specjalnych problemów z wfem w szkole, ćwiczylam normalnie ze wszystkimi, nigdy żadnych zwolnien nie miałam. Kiedyś w podstawówce chodziłam z kolezankami na aerobik. Ale potem jakos sie skonczyło.
Kiedy zaczełam sie w koncu tak naprawdę ochudzać i z 79 zeszłam do 70 to sporo jeździłam na rowerze bo to jakoś sezon wiosna/lato był. Potem miałam zastój do nastepnej wiosny kiedy to schudłam chyba nawet do 58 (po kopenhaskiej) i wtedy zaczęłam biegać codziennie po pół godziny (do tego robiłam codziennie ABS na brzuch) i ... bardzo to polubiłam . Potem, rok temu kolega namówił mnie na capoeira . Tam oczywiście przed przejsciem do ćwiczenia poszczególnych elementów właściwych dla capo mamy dość porządną rozgrzewkę. I nie raz zdarza się jak czuję jak po nosie spływa mi kropelka potu a potem widze jak spada na podłogę . Dzieki treningom mam ładniej ukształtowane nogi, tylek i ramiona (tylko ze ten celulit ehh :/).
Przez ubiegłe wakacje nadal kontynuowałam bieganie, a przez miesiąc październik to chyba nawet sie troche przetrenowałam bo nie dosć ze biegałam to treningi sie zaczely i czasami jak dłuzej posiedziałam to nie mogłam rozprostowac nóg i dopiero jak sie troszke rozruszałam to wszystko wracało do normy.
A teraz to zimno jest i snieg no to nie biegam ale z utęsknieniem czekam na wiosne .
Dziś ide na trening 3godzinny ... w koncu
Ale Ciebie podziwiam za to ze potrafisz tak cwiczyc w domu, ja nie moge, po prostu nudzi mnie to, nawet najlepsza muzyka nie bardzo pomaga. Moge tanczyc najwyzej
Pozdrawiam serdecznie, trzymaj sie cieplutko :*
-
gOTKA wybacz moją długo u Ciebie nieobecność...
Wiesz Ty zastanawiasz sie czy 57 dla Ciebie nie za mało a ja czy dla mnie 55 nie za duzo. teraz mam te 56.5 i widze że pewne miejsca nadal wyglądają jakby było 62...
DLatego postanowiłam postawić na ćwiczenia...może dzięki nim coś się zmieni w tym temacie
Pozdrawiam i zyczę nadal sukcesów w dietkowaniu!!!Fajnie Ci idzie!!!
-
Zachęcam do zapoznania się:
Regulamin Forum Dieta.pl
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki